anderson_silva_sciana

(Fot. Gleidson Venga/Sherdog.com)

Anderson Silva (MMA 33-6) w przygotowaniach do swej walki z Nickiem Diazem (MMA 26-9-1) musi pokonać nie tylko ciężar przygotowań, ale i strach związany z powrotem do dyscypliny w trakcie uprawiania której doznał złamania nogi.

Dlatego też były mistrz wagi średniej obok usług specjalistów od rehabilitacji korzystał również z pomocy psychologa by pozbyć się strachu towarzyszącego mu od feralnej, grudniowej nocy, gdy na gali UFC 168 nabawił się urazu mogącego zakończyć jego karierę. Niezależnie od twego zdania na temat wizyt u psychologa, drogi czytelniku, musisz przyjąć do wiadomości, że chcąc sprostać wyzwaniu stawianemu przez starszego z braci Diaz, Anderson potrzebuje wsparcia psychologicznego tak bardzo, jak przygotowania fizycznego.

Brazylijczyk powiedział w wywiadzie dla stacji Fox Sports:

Korzystałem z pomocy psychologa w celu pozbycia się wspomnień z tamtą walką, w trakcie której doszło do złamania mej nogi. W trakcie treningów wciąż jestem pełen obaw. Podczas ćwiczenia technik kopanych nie podejmuje się wykonania niektórych z nich, chociaż wiem, że mogę już sobie na to pozwolić. Odzyskałem czucie w nodze, dzięki czemu mogłem powrócić do treningów. Jednak wciąż sprawia mi trudność przekonanie samego siebie, że potrafię wykonywać kopnięcia równie dobrze, jak kiedyś.

Silva przyznał, że nie interesuje go trzecia walka z Chrisem Weidmanem (MMA 12-0) i ponoć nie z strachu związanym z widmem odnowienia kontuzji, a brakiem zainteresowania ponownym objęciem pozycji mistrza dywizji. Ponieważ zdał sobie sprawę, że czas powoli zastanawiać się nad planem na życie po zakończeniu kariery:

Perspektywa bycia mistrzem, posiadania tytułu, już mnie nie interesuje. Bo przecież był tylko jeden Ayrton Senna, jeden Pele oraz będzie tylko jeden Anderson Silva, więc ci fani, którzy widzieli mnie w roli mistrza, widzieli mnie w najlepszym wydaniu. Pozostali nie będą mieli okazji do ujrzenia mnie w tej roli. Dziś nie mam do tego cierpliwości. Z każdym dniem bliżej mi do emerytury.

Anderson nie jest pierwszym zawodnikiem UFC korzystającym z pomocy psychologa. W 2007 roku Georges St-Pierre (MMA 25-2) udał się do specjalisty po pomoc w pozbieraniu się po porażce z Mattem Serrą (MMA 11-7) na gali UFC 69. Od tamtego czasu nie przegrał żadnej walki.

Zapewne Silva nie obawia się, że w walce z Diazem musi koniecznie dojść do spełnienia najtragiczniejszego scenariusza, ale zrozumiałym jest, że strach związany z odniesionym urazem zawsze będzie mu towarzyszył.

6 KOMENTARZE

  1.  Chcę jeszcze zobaczyć ze dwa zwycięstwa w ładnym stylu i więcej mi do szczęścia od Mistrza nie potrzeba. Jego highlighty i powtórki gal WEC mnie do oglądania UFC przyciągnęły.

  2. dobrze, że jest ogarnięty i umie sobie wprost powiedzieć że już bliżej do końca niż do szczytu.

    mam nadzieje że jeszcze kilka fajnych walk da, może superfight z GSP?

  3. jejku za dużo pracuję… Silva vs Diaz?:O szkoda, że mam tak mało teraz czasu na MMA;/ 

  4. Niech tak nie filozofuje, jak sędzia będzie odciągał mojego człowieka Diaza od jego obitej facjaty, to pozostanie mu myśleć już tylko o tym by równo przystrzyc żywopłot.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.