Przynajmniej dla Alistaira Overeema i Semmy Shilta. Wiele osób zastanawiało się czemu mistrz wagi ciężkiej Strikeforce od ponad dwóch lat nie bronił mistrzowskiego pasa który wywalczył w 2007 roku w starciu z Paulem Buentello. Jak to często w życiu bywa, stare przysłowie mówiące że kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze okazało się kluczem do zrozumienia tej dziwnej sytuacji. Menadżer Holendrów, Bas Boon w wywiadzie dla MMAWeekly opowiedział w szczegółach gdzie leży problem z udziałem Alistaira Overeema w majowej gali Strikeforce:
Nigdy nie mówiłem że nie będzie walczył w maju. Mówiłem tylko że pod koniec marca ma walkę w K-1, i kiedy teraz tak dobrze mu idzie w K-1 ma dzięki temu naprawdę bardzo dobrą umowę z nimi. Jeśli chodzi o pieniądze to na pewno jest to lepsze dla niego, poza tym zgodziliśmy się już wcześniej na tą walkę. Po tej marcowej gali K-1 będzie bronić tytułu w Strikeforce. Zawalczy tam 2 lub 3 razy, obojętnie czy to będzie maj czy lipiec. To nie jest dla nas aż tak istotne.
Relacje Golden Glory i Alistaira sięgają już 10 lat wstecz, i doradziliśmy mu że tak będzie dla niego lepiej. Pomyśl o tym. Walcząc w K-1 jest transmitowany przez TV w 150 krajach. Obecnie ma więcej sponsorów niż kiedykolwiek wcześniej. W swoim kraju miał szalone ratingi oglądalności podczas Grand Prix, tak samo było z jego walkami na EuroSporcie i tymi z Tajlandii. Tam nie ma nawet UFC. UFC nie ma też w Europie. Nikt nie zna UFC. Semmy Shilt i Alistair Overeem są bogami w Europie i K-1. Mówisz o kontynencie na którym żyje 280 milionów ludzi.
Fani z USA muszą to zrozumieć. Człowieku, walczyć z Badr Harim, Remy Bonjaskym, Peterem Aertsem, Texeirą, i ponownie z Badr Harim. To są najlepsi strikerzy na świecie. Jeśli jesteś jakiś Amerykanin chcący powalczyć o 400 lub 500 tyś dolarów niech tu przyjedzie. Przecież to są duże pieniądze, czemu nie walczą o nie w K-1 ? Rozumiem że Amerykanie uważają USA za najlepszy kraj na świecie, ale my też mamy stadiony które mieszczą po 20 tyś ludzi i transmitujemy galę na całą Europe oraz dużo innych krajów. Jeśli chodzi o ogólnoświatową sytuację to Alistari zyskał dużo większą rozpoznawalność w K-1, finansowo również wiedzie mu się dużo lepiej. To nie oznacza oczywiście że nie mamy zamiaru honorować kontraktu ze Strikeforce. Tak, będzie walczył u nich w 2010, może nawet bliżęj pierwszej połowy tego roku.W maju na pewno zobaczymy go w USA, wszystko zależy od dat.
Co w takim razie stanie się z tak oczekiwaną walką pomiędzy Alistairem a Fedorem Emelianenko ? Boon twierdzi że to nie jest najlepszy moment aby do niej doszło i trzeba będzie jeszcze trochę poczekać:
Nie widzę sensu w natychmiastowej walce z Fedorem. Wydaje mi się że Scottowi również na tym tak nie zależy. Wygląda na to że najpierw będzie chciał aby obaj zawodnicy walczyli z kimś innym aby zbudować podstawy do sprzedaży ich walki za pomocą PPV.
Source: Mmaweekly
Chyba ok 450 mln ludzi……
Sama Unia Europejska ma prawie 500mln
Więc pewnie późna jesień w kwestii Ali-Fiedia, o ile znowu Holendrzy czegoś nie zmalują……
A tak po za tym jestem ciekaw na jakiej “koninie” jedzie Ubereem (available only in countries without drugs control 😀 ), że tak długo trzyma kondycję i jeszcze rośnie…..
Zdjęcie w stylu “koks na celowniku” 😀
Jak dla mnie to Alistar może w K1 zostać na dobre. Nie tęsknie za nim w MMA.
no i pewnie nie ma znaczenia fakt że w USA są przeprowadzane kontrole antydopingowe :]
alistairowi powinni zabrac pas strikeforce, skoro mowia, ze dla niego wazniejsze jest k-1 (czyt. bardziej oplacalne i bez kontroli antydopingowych). jak mu sie odwidzi i bedzie chcial znow walczyc o pas to niech go sobie wywalczy. kwietniowa walke fedor-werdum powinni zrobic o pas.
ale ona bedzie o pas wamma 😀
Ja to już mam gdzieś wrzuty typu: Fedor w UFC, walka z Overeemem o pas STRIKEFORCE, Pacquiao – Mayweather. Takie rzeczy poprostu nie maja w moich oczach prawa bytu. Sie porobiło….
Semmy wyglada jakby mial na sobie makijaz. I Schilt, a nie Shilt.
@Boruta – Taka prawda, wiecej osob w Europie kojarzy zawodnikow z K1, niz z UFC.