Volkanovski chętny na starcie o tymczasowy tytuł z Diego Lopesem. “Moja następna walka będzie o pas”

Alexander Volkanovski wyraził przekonanie, że w następnej walce zmierzy się o pas mistrzowski – przeciw komu by nie stawał. Podsunął nawet pomysł na starcie z Diego Lopesem o tytuł tymczasowy.

Na gali Noche UFC 306 w hali The Sphere wyłoniliśmy kolejnego pretendenta do walki mistrzowskiej w wadze piórkowej. Diego Lopes rozbił bowiem Briana Ortegę na dystansie trzech rund i awansował do czołowej trójki rankingu. Sytuacja na samym szczycie dywizji rozstrzygnie się 26 października na UFC 308, kiedy Ilia Topuria zmierzy się z Maxem Hollowayem.

O zwycięstwie Lopesa i sytuacji w dywizji piórkowej wypowiedział się jej były dominator, Alexander Volkanovski, na swoim kanale na YouTubie:

Lopes – wielkie zwycięstwo. Obaj są czołowymi zawodnikami. Lubię ich obu, więc ktokolwiek by nie wygrał – byłbym szczęśliwy. Lopes jest teraz w czołówce. Chyba będzie teraz sklasyfikowany na miejscu 3.

Oczywiście moja następna walka będzie o tytuł mistrza – w zależności od tego, co się stanie. Czy będą jakieś kontuzje przed walką Max vs Ilia? Kto wie. Czy może zestawią walkę o tymczasowy tytuł ze mną i Lopesem? Nigdy nie wiadomo, zobaczymy, co się wydarzy.

Volkanovski wyjaśnił, że walkę o tymczasowy tytuł proponowałby tylko wtedy, gdyby zwycięzca starcia Topuria vs Holloway był przez jakiś czas niedostępny:

Moja następna walka będzie o pas. Ale jeśli oni nie będą mogli stanąć w oktagonie odpowiednio szybko, powiedzmy, jeśli Max wygra, to czy przejdzie znowu do wagi lekkiej i będzie bronił pasa BMF? Czy wtedy wprowadzimy tytuł tymczasowy? Nie dyskutowaliśmy jeszcze o tym, więc skontaktuję się z UFC i pogadamy. Wiem tyle – w następnej walce zmierzę się o pas.

Niegdysiejszy dominator dywizji piórkowej Alexander Volkanovski jedzie obecnie na destruktywnej fali dwóch porażek z rzędu przez nokaut – najpierw w starciu z Islamem Makhachevem z krótkim wyprzedzeniem czasowym w październiku 2023 roku, potem z ręki Ilii Topurii w lutym. Australijczyk nie lubi jednak próżnować, zatem na pewno będzie próbował niebawem umawiać się na kolejną walkę.