Alexander Volkanovski pierwotnie planował obronę pasa mistrza UFC w wadze piórkowej przeciwko Ilii Topurii na styczeń 2024 roku. Niestety termin ten musiał ulec miesięcznemu opóźnieniu – “Volk” chce dojść do siebie po doznaniu nokautu w walce z Islamem Makhachevem.
Australijski mistrz dywizji piórkowej UFC dość głośno wypowiadał się o chęci postawienia swojego pasa na szali i zmierzenia się z Hiszpanem gruzińskiego pochodzenia – Ilią Topurią. Jego plany w pewien sposób pokrzyżowało jednak brawurowe wejście na zastępstwo za Charlesa Oliveirę do walki z królem wagi lekkiej Islamem Makhachevem w zeszłym miesiącu. “Volk” miał niespełna dwa tygodnie na przygotowania.
W efekcie już w pierwszej rundzie został ustrzelony wysokim kopnięciem na głowę, a następnie brutalnie wykończony w parterze. Volkanovski do tej pory znokautowany został tylko raz – ponad 10 lat temu na lokalnej, australijskiej scenie. Teraz zatem wziął sobie do serca wytyczne lekarskie, dotyczące bezpiecznej rekonwalescencji po wstrząśnieniu mózgu, a w efekcie opóźnił o miesiąc swoje starcie z Topurią:
Tak, wiadomo, planowaliśmy to na styczeń. Po prostu pomyśleliśmy, że mogłoby to być odrobinę za wcześnie, wiecie? Chcieliśmy dopełnić wszelkich wytycznych lekarskich, zrobić wszystko w odpowiedni sposób po poprzedniej walce – a mam na tyle szczęścia, że mam ze sobą wspaniały team, który w przeszłości radził sobie z wieloma wstrząśnieniami mózgu, chociażby w rugby.
Pomyśleliśmy, że w styczniu będzie jeszcze za wcześnie, a ja miałem szczęście, że miałem przy sobie wsparcie UFC i innych gości, który byli w stanie tę walkę przesunąć, za co jestem wdzięczny. Myślę, że timing będzie idealny. Wrócę wkrótce, ale nie za szybko.
Alexander Volkanovski znalazł też czas, aby powiedzieć parę słów na temat swojego przyszłego rywala. Ilia Topuria cieszy się perfekcyjnym rekordem 14-0 w MMA, a ostatnio stał w oktagonie w czerwcu, walcząc w głównej walce wieczoru z Joshem Emmettem. Absolutnie zdominował wtedy oponenta i zgłosił swoją kandydaturę do walki o pas. Sam Topuria przewiduje, że znokautuje “Volka” w pierwszej rundzie. Co na to Australijczyk?
On jest bardzo mocny, jest dobry w każdym aspekcie. Nie jest jednowymiarowy, wręcz przeciwnie, niezwykle wszechstronny. Ja po prostu wierzę w swoje umiejętności i moje doświadczenie – to będzie dla niego trochę zbyt wiele. Jest młodym, głodnym gościem, niepokonanym. Bardzo, bardzo pewnym siebie, ale myślę, że potrzebuje lekcji pokory, więc cieszę się, że mogę jej mu udzielić.
Jest mocnym gościem, lubi boksować, ale mimo to – po prostu muszę mu pokazać, że jestem zupełnie innym rodzajem bestii. Podejdzie do walki pewny siebie. Może nawet tym bardziej pewny siebie po moim ostatnim występie. Wtedy wiele ludzi pomyśli sobie: “Co tu się dzieje?”. Nie mogę się doczekać, żeby pokazać im dlaczego przez tak długi czas jestem królem tej dywizji.
“Volk” i “El Matador” zmierzą się ze sobą 17 lutego 2024 roku na gali UFC 298. Na ten moment nie znane są jeszcze dokładniejsze dane na temat miejsca, w którym to wydarzenie się odbędzie.