Al Iaquinta nie odpuszcza.

Jak dobrze wiemy, impulsywny 30-latek nie jest zadowolony z tego jak traktuje go jego pracodawca. W swojej ostatniej walce zawodnik znokautował legendę MMA, weterana Diego Sancheza, jednakże większy szum zrobił on wypowiedziami po samym pojedynku. Po ostatnich wiadomościach, jakie Amerykanin skierował do prezydenta organizacji Dany White’a, tym razem Raging zdecydował się bezpośrednio dać znać federacji jaki jest cel jego działań.

Potem na celownik wziął on byłego prezydenta WEC, który teraz zajmuje się m.in. współpracą UFC z Reebokiem.

Wyobraźcie sobie bycie Reed Harrisem. Ja nie potrafię.

2 KOMENTARZE

  1. UFC go teraz przetrzyma 2 lata bez walki i zdechnie z glodu 😛 teraz nawet jakby dał walkę roku albo ko typu "łokiec pięta po latajacej obrotówce" to i tak mu bonusu nie dadzą:D

  2. Nie obchodzi mnie czy to niedojebanie mózgowe, czy zamierzona strategia na wcześniejsze zwolnienie z kontraktu – koleś dla mnie jest irytujący. Może dlatego, że ja sam nigdy bym w ten sposób nie załatwiał sprawy. Niech dają mu ofertę walki raz na rok. Najlepiej z jakimiś młodymi przekotami tak żeby przegrywał na mało znanych nazwiskach co wytrąci mu wszystkie argumenty z rąk. Tego mu z całego hejterskiego serca życzę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.