Steven Ray ma ambitne plany po swojej wygranej na UFC Fight Night 108. W minioną sobotę Szkot pokonał doświadczonego Joe Lauzona przez decyzję sędziowską. Teraz Braveheart, którego bilans w UFC wynosi 5-1 chciałby zawalczyć na lipcowej gali w swojej ojczyźnie.

Pamiętam, że Joe wygrał pierwszą rundę więc w drugiej musiałem się spiąć. W trzeciej miałem podobne nastawienie, chciałem po prostu dać z siebie wszystko. To moja praca, muszę być agresywny i dawać dobre występy. Potem już wszystko zależało od sędziów punktowych.

Plan na tę walkę był prosty, chciałem z nim boksować, odpuściłem kopnięcia. Wierzę, że Lauzon nie ma mocnej defensywy w stójce. On tylko podnosi ręce, całe ciało jest otwarte na ciosy. Nie trafiałem go tam tyle ile chciałem. Wyciągnę z tego odpowiednią lekcję.

Myślę, że niewiele osób zwraca na mnie teraz uwagę. Mój bilans w UFC wynosi 5-1, byłem już w drugiej walce wieczoru na UFC Fight Night 99. Wszedłem do pojedynku z krótkim wyprzedzeniem, pokonałem Rossa Pearsona. Jeśli byłem tak wysoko na karcie w Belfaście, czemu miałbym nie być bohaterem głównej walki wieczoru na gali w Szkocji?

Nawet przed angażem w UFC byłem popularnym gościem. Wyprzedawałem lokalne hale. Wierzę, że jak tylko pojawię się w rozpisce tego wydarzenia to organizacja szybko wyprzeda bilety.

UFC Fight Night 113 odbędzie się 16 lipca w Glasgow, w Szkocji.

1 KOMENTARZ

  1. @Voranek wyruchali to nas, w Krakowie, i zrobią To Ponownie w Gdańsku,  dając w walce wieczoru Janka vs OSP.. :]  EV Daniel/Marcin vs Ktokolwiek z top 15. Bo wątpię że Dżotko dostanie Me w Europie lecz tego nie wykluczam.  W sumie JOTKO vs weidman i nie będziemy całkowicie wydymani

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.