Glover Teixeira, który podczas weekendowej gali UFC pokonał przez poddanie Karla Robersona, chciałby szybko wrócić do klatki i stanąć przed kolejnym wyzwaniem. Podczas spotkania z mediami po starciu, wskazał że jego celem jest starcie w rodzinnym kraju.
Moim celem jest pojedynek w Brazylii, szczególnie jeśli mógłbym wystąpić w walce wieczoru takiego wydarzenia.
Teixeira na takie starcie ma również upatrzonego rywala.
Bardzo chciałbym zmierzyć się z Mauricio Ruą. Jeśli „Shogun” zaakceptowałby takie starcie, z przyjemnością bym do niego wyszedł. To byłaby prawdziwa wojna, bo obaj walczymy podobnie. „Shogun” to legenda, a jestem w tym sporcie po to, by walczyć z takimi rywalami. Z groźnymi i doświadczonymi przeciwnikami. Kto nie chciałby walczyć z „Shogunem”?