Fabiński (2)

(Fot. Paweł Najmowicz) Tylko dwa tygodnie po porażce z Wendresem Carlosem Bartosz Fabiński (MMA 8-2) powrócił na drogę zwycięstw, demolując Michała Szulińskiego (MMA 9-4-1) i odbierając mu pas PLMMA w wadze średniej na gali w Legionowie. Zawodnik S4 Fight Club wygrał w charakterystyczny dla siebie stylu. Skuteczne obalenie już na początku pojedynku otworzyło mu drogę do kontroli walki w parterze, skąd długo pracował nad przejściem gardy reprezentanta Arrachionu. Wygraną przed czasem podopiecznego Roberta Jocza zapoczątkował próba kimury w wykonaniu olsztynianina. Fabiński, kontrując tę technikę, zdobył lepszą pozycję, z której zaaplikował Szulińskiemu grad łokci, zapewniając sobie wygraną przez techniczny nokaut.

Wcześniej Lena Tkhorevska (MMA 3-1) została pierwszą kobiecą mistrzynią PLMMA, dzięki szybkiemu poddaniu Anny Moldavchuk (MMA 1-2). Zawodniczka Poland Top Team prawie równo z gongiem wpadła w rywalkę i przeniosła walkę na ziemię. W parterze zajęcie pozycji za plecami zajęło jej dosłownie kilka sekund, a chwilę później Ukrainka musiała już klepać z powodu zapiętego na jej szyi duszenia. Tym samym pas mistrzowski w wadze atomowej pojedzie do Białej Podlaskiej.

17 KOMENTARZE

  1. Szybka walka Leny, bardzo dobre poddanie. Fabiński kolejny raz łokcie.. oby tak dalej

  2. Mam nadzieje, że każda walka Fabińskiego nie będzie polegać tylko na dążeniu do parteru i uderzeń łokciami. To nie jest dobra droga, jeżeli chce być wszechstronnym zawodnikiem MMA.

  3. Bardzo się cieszę, że pas poszedł w ręce Fabińskiego. Szkoda, że na PROMMAC nie miał efektywniejszego gameplanu.

  4. Brawa dla obojga, wjechali i zrobili co mieli 😀

    A Bartek pokazał, że można częściej 😉

    "Mam nadzieje, że każda walka Fabińskiego nie będzie polegać tylko na dążeniu do parteru i uderzeń łokciami. To nie jest dobra droga, jeżeli chce być wszechstronnym zawodnikiem MMA."

    Masakra, że teraz się narzeka nawet, gdy ktoś tak skutecznie wykona swój gameplan 😛 Póki to idzie dobrze to po co zmieniać…Zawiodło na Prommacu i tam powinien zmieniać, nie tu. Choć tu spodziewałem się właśnie pokazania stójki, nie spodziewając się jednak, że przewaga w parterze będzie tak duża. Może jakby nie szło to by zrobił to czego nie zrobił na ProMMAC'u, powalczył więcej w stójce, bo ma ciężkie łapy.

  5. tak się zastanawiam czy ktoś oprócz mnie zauważył że od czasu gdy głównym trenerem został łukasz jurkowski nastula team wszyscy zaczęli przegrywać ??!?!? nastula ,piskorz , jedraczka ,strus !!!! też widzicie tą zależność !! hmm przeciętny zawodnik promowany wówczas przez włodarzy ksw nie może i nie jest jak widać po efektach dobrym trenerem !! co wy na to ?

  6. Strus wygrał z Horwichem czy coś pomieszałem? Facepalm

    Ale przegrał z mocniejszym Vemolą. Nie wiesz, że skoro zmienia się trener, to zawodnicy muszą ciągle wygrywać? crazy

  7. Okej, ale jak chce się dojebać niech to robi 'profesjonalnie' haha Boss

    Podobają mi się gale PLMMA fajnie się je ogląda dużo ciekawych i szybkich walk bez zbędnej zamułki. Płynnie wszystko. Duży plus.

  8. Masakra, że teraz się narzeka nawet, gdy ktoś tak skutecznie wykona swój gameplan 😛

    W wywiadzie po pojedynku powiedział że nie taki był gameplan. Wydaje mi się że skoro olewa gameplan i za każdym razem robi to samo – klincz, próba sprowadzenia – w końcu wejdzie mu to w krew i każdy kolejny pojedynek będzie tak samo wyglądać. Dobry zapasior, któy lubi się bić w stójce zweryfikuje w końcu możliwości Fabińskiego (jeśli ktoś uważa że Da Silva tego nie zrobił).

    ps: tu owy wywiad: http://www.youtube.com/watch?v=fE32CFQf4TA

  9. Rywalka Leny nie miała zawiele do gadania, ale dobre to że wgl. Lena miała z kim walczyć. Łokcie Bartosza robiły dobrą robotę, ale podobnie jak tu wielu pisze Bartosz musi popracować nad walką w stójce. Nie każdy da mu się sprowadzić i wtedy znowu będzie miał Fabiński problem.

  10. Problem będzie jeśli uporczywie będzie o parter i obalenie walczył, gdy mu to nie będzie chciało wyjść. Jeśli ktoś zastopuje i w końcu zmotywuje go to do uderzania to zobaczycie czego nie zauważyliście dotąd 😉 Chce walczyć dość wygodnie, tyle, że pracy po sprowadzeniu nie można mu odmówić, więc póki ktoś będzie sprowadzał, ale by faktycznie tam kończyć to wszystko gra.

    Mnie bardziej ciekawi jak on to wygrał fizycznie? 2 tygodnie po tamtej walce, 15 minutowej, a rywal chyba solidnie się przygotowywał konkretnie na to starcie?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.