Krzysztof Soszyński zszywany po UFC 122

1. Nie ma to jak oglądanie takiego filmiku przy śniadaniu.

   ps. nie wiecie czy takie szycie robi się na znieczuleniu ?

2. Robi się na miejscowym, takim jak u dentysty.
   Nie zmienia to faktu, że to średnia przyjemność (ostatnio miałem okazję by obcować z igiełką i nitką :))

3. Ja jak miałem zszywaną rękę kilka ładnych lat temu (z 15 lat temu) to pamiętam, że dostałem zastrzyk przeciwtężcowy i chirurg czymś mi popsikał ranę i żadnego znieczulenia nie miałem do tej pory pamiętam to uczucie jak mi igłę wbijał. No ale w sumie to była ręka a nie twarz, i do tego w Polskim szpitalu w połowie lat 90, może teraz jest inaczej.

4. To Ja się pochwalę, miałem zszywaną twarz, głowę, rękę oraz spod stopy i stwierdzam z całą stanowczością, że bolesne było tylko szycie spodu stopy. Miałem też zszywany brzuch ale nie wiem czy boli bo byłem pod narkozą.

5. houk wpadłeś pod kosiarke?

6. „To Ja się pochwalę, miałem zszywaną twarz, głowę, rękę oraz spod stopy i stwierdzam z całą stanowczością, że bolesne było tylko szycie spodu stopy. Miałem też zszywany brzuch ale nie wiem czy boli bo byłem pod narkozą.”

   Jesteś saperem? 😉

7. Niee, :P. Zawsze śmigałem po drzewach, dużo sportu a jak wiadomo sport to zdrowie.;-) A brzuch to operacja, pękł mi wyrostek robaczkowy. Ogólnie to z tego co pamiętam szczepienie przeciw tężcowe robiło się tylko w momencie jakiegoś urazu który groził zakażeniem. Ja od 6 roku życia do 18 byłem „permanentnie” zaszczepiony „dzięki” systematycznym wypadkom. Pamiętam też że za którymś razem pan doktor zamiast mnie szyc skleił mi na twarzy rankę powstałą po wjechaniu twarzą w kant stołu podczas froterowania. Z cyklu cool story bro. 😛

8. „pan doktor zamiast mnie szyc”

   pewnie nie miał się już gdzie wbić z igłą 😀

9. Ja zszywany byłem tylko raz, łuk, w wieku 14lat, szczerze mówiąc czułem, ale nie wspominam tego jako ból, nie było znieczelunia na pewno, ale też to jedynie 3 szwy były. Niektóre rozcięcia jakie widze w UFC muszą chyba z kilkadziesiąt szwów przyjąć. Nie pamiętam już kto tak miał, Sanchez może…rozcięcie od praktycznie boku głowy, gdzie kończy się brew niemalże do połowy czoła i to mocne rozcięcie. Takie jak powyższe to przy tym nic jeśli chodzi o wizualność rany
   Może, nieco przesadziłem, ale pamiętam moje odczucia jak widziałem live tą walkę;) Tutaj też jakaś topka rozcięć 😉
   http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.twistedspark.com/images/mmacut3.jpg&imgrefurl=http://www.twistedspark.com/news_fri52.html&usg=__C-CMSqgpwFVh1KF6dAxLzF-oDxg=&h=447&w=438&sz=23&hl=pl&start=92&zoom=1&tbnid=_TQj2_TDIOYLyM:&tbnh=154&tbnw=149&prev=/images%3Fq%3Ddiego%2Bsanchez%2Bcut%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26biw%3D1152%26bih%3D679%26tbs%3Disch:10%2C3385&um=1&itbs=1&iact=hc&vpx=295&vpy=361&dur=57&hovh=227&hovw=222&tx=108&ty=156&ei=WnEGTficA4i6sAPzqfCeDQ&oei=9HAGTb66KYHoOYSK8bwE&esq=6&page=7&ndsp=15&ved=1t:429,r:11,s:92&biw=1152&bih=679

10. widze tworzy się pomału kącik „oddziału chirurgicznego”;)

11. Mnie nigdy nie zszywali, ale Torresa tak 😛

12. A mi zszywali rozcięcie na czole jak byłem w podstawówce (w sumie już nawet nie pamiętam ile lat temu to było :)) i czuć było jakieś szczypanie, w sumie to nawet miłe 🙂

13. Hmmm, fakt, zapomnialem o tym jak kiedyś rozpedzony wpadłem głową na ściane i mi się krwiak wielkości pilki pingpongowej zrobił na czole, ale tylko spompowali krew, chyba nie zszywali 🙂

14. Nie było aż tak poważne żeby mi to utkwiło w pamięci, poza tym uderzyłem się w głowę mogę nie pamiętać 🙂

15. mnie ostatnio dość często zszywali i za każdym razem bez znieczulenia. Raz tylko jak był jakiś młody lekarz to mi dał, mimo tego że nie chciałem. Biedny się chyba trochę przejął 😉

16. a ja miałem szytą skórę na kolanie i brodę ze znieczuleniem miejscowym. I głowę jeszcze ale to chyba pod narkozą

17. Nie zbyt dobrze szyje ten lek. widac ze nie ma doswiadczenia.

18. Jedno z większych szyć miałem na czole jak dostałem kijem w głowę ale w tym miejscu aż tak nie bolało.

19. są jeszcze jacyś weterani wojny w wietnamie?

20. Dwa miesiące temu mi w Danii szyła dłoń miła pani pielęgniarka. Siedem szwów, cały czas nie mogła wyjść z podziwu, że znieczulenia nie chciałem i mówiła, że Polacy to twardziele, bo zwykle Duńczycy to nawet ze znieczuleniem jej płakali. 😉

21. Ja stracilem kawalek palca i przy zszywaniu troszke tylko szczypalo 🙂 ale znieczulenie dostalem

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.