Niemcy i Wielka Brytania to dwa kraje (oprócz Jordanii z galą Cage Warriors: Fight Night 1), na które zwrócą się oczy fanów europejskiego MMA w nadchodzący weekend. Praktycznie najważniejsze wydarzenia odbędą się tylko w sobotę, a zobaczymy na tych imprezach kilka znanych twarzy, na których nie zabraknie polskich akcentów.

Wszystko rozpocznie się w Niemczech, gdzie po raz kolejny zawita francuska federacja Hard Fighting Championship. Organizatorzy mieli w planach zorganizować mecz pomiędzy Francją, a Niemcami, jednak na podanym przez szefów organizacji fight cardzie próżno szukać zawodników zza naszej zachodniej granicy. Nie jest to praktycznie jedyny plan, który legł organizatorom w gruzach, gdyż na kilka dni przed galą okazało się, że wypadł jeden z zawodników który miał wystąpić w walce wieczoru. Główna walka wieczoru HFC 4 zapowiadała się arcy ciekawie, gdyż mieli na niej wystąpić znani na rynku MMA fighterzy Francuz Antony Rea (MMA 21-13), oraz holenderski striker Rodney Glunder (MMA 25-19-3). Niestety kontuzja popularnego „Faverusa” zburzyła plan francuskich organizatorów. Na dzień dzisiejszy wciąż trwają poszukiwania rywala dla mającego za sobą epizod na KSW 10 Francuza.

Po drugiej stronie kanału La Manche trzy ciekawe wydarzenia. Zaczniemy od Szkocji, w Glasgow odbędzie się druga gala organizowana przez powstałą w tym roku On Top Promotions. Na On Top 2 odbędzie się 4-osobowy turniej w kategorii półśredniej, niestety pierwotny skład turnieju uległ zmianie, ale organizatorzy znaleźli solidne zastępstwa. W turnieju zobaczymy; Szkota Stevena Raya (MMA 6-1), pogromcę Wiktora Sobczyka na szwedzkiej gali Battle of Botnia, Nicholasa Musoke’a (MMA 5-1), Irlandczyka Cathala Pendreda (MMA 8-2), oraz Mervyna Mulhollanda (MMA 7-3).

Jednak na szkockiej gali będą miały miejsce również walki nieturniejowe, gdzie w jednej z nich zobaczymy znanego litewskiego piórkowego Sergeja Grecicho (MMA 8-4-1). Czołowy Europejczyk w tej dywizji będzie chciał odbić się od dna po dwóch porażkach przez decyzje, które zafundowali mu debiutujący na ostatniej gali UFC Anglik Jason Young, oraz Fin Tom Niinimaki. Rywalem Litwina będzie wkraczający dopiero na wyższą półkę MMA Marcos Nardini (MMA 2-0), który na poprzedniej gali On Top zapisał na swoim koncie solidny skalp w postaci Francuza Oliviera Pastora. Ciekawie powinno być także w pojedynku kategorię niżej, gdzie czołowy koguci w Europie Greg Knapp (MMA 6-4) stanie naprzeciwko Szkota Roba McCruma (MMA 3-2).

Rajd kończymy w Anglii, gdzie polscy zawodnicy mogą odegrać bardzo ważne role. W Romford pod Londynem na gali Elite Fighting Championship: Deep Impact w walce o pas federacji w kategorii półciężkiej wracający po ponad rocznej przerwie Przemysław Mysiala (MMA 14-6) skrzyżuje rękawice ze znanym z TUFa 10 i gal UFC Anglikiem Jamesem McSweeneyem (MMA 4-8). „Misiek” wraca do kategorii -93 kg., po nieudanym starcie w turnieju wagi ciężkiej ADFC, gdzie został znokautowany przez innego fightera z przeszłością w UFC, Neila Waina. W między czasie czołowy polski półciężki próbował wrócić na ring, jednak kontuzje krzyżowały jego plany. Jego angielski przeciwnik od czasu zwolnienia z organizacji braci Fertitta walczył dwukrotnie zaliczając dwie porażki, przedłużając tym samym niechlubną passę do czterech.

Innym ciekawym starciem mistrzowskim podczas gali EFC będzie walka w kategorii średniej pomiędzy trenującym na Wyspach Brazylijczykiem Claudio Henrique Da Silvą (MMA 8-1), a Duńczykiem Nickiem Osei (MMA 5-4).

Z Romford podążamy na południowy wschód wyspy, gdzie drugim Polakiem, który w sobotni wieczór zaprezentuje swe umiejętności przed brytyjską publicznością będzie judoka Robert Kręcicki (MMA 5-1). Zanim polski fighter stoczy swój najważniejszy pojedynek w karierze z Tonim Valtonenem na lipcowej gali WFC 2 (info tutaj), na Cage Fighters Championship 10 w Purfleet zmierzy się z pretendentem numer 1 do pasa wagi ciężkiej organizacji UCMMA, Markiem Potterem (MMA 4-1). Natomiast w walce wieczoru 10. gali CFC niedoszły uczestnik KSW Jack Mason (MMA 15-7) podejmie Leonardo Queiroza (MMA 2-3).

6 KOMENTARZE

  1. Yagiel – jakie widzisz podobieństwa między DVD i McSweeneyem?? Thompson ma jednak dodatni rekord, dużo walk na koncie i nawet kilka ciekawych. Walczył w największych organizacjach (poza UFC) i niektóre walki wygrywał. McSweeney nie może się pochwalić żadną z tych rzeczy (poza epizodem w UFC który zawdzięcza powiedzmy szczerze nie sobie a Rashadowi), ma za to głównie opanowane finezyjne odklepywanie od byle czego.

    Fusel – tego Jacka Masona coś nie kojarzę, na którym KSW miał walczyć?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.