Mimo iż sedno zapaśniczych pojedynków pozostaje niezmienione od lat i ostatecznym celem walczących cały czas jest położenie rywala na łopatki, to jednak szczegóły i drobniejsze zmiany regulaminu są przez United World Wrestling aplikowane dość często. W gąszczu reguł wprowadzanych przez Federację dość łatwo się pogubić, dlatego w niniejszym tekście postanowiłem przybliżyć najważniejsze zagadnienia związane z zasadami i punktowaniem zmagań zapaśniczych, jakie będą obowiązywać w bieżącym, olimpijskim roku.

Zapasy pod przewodnictwem UWW dzielą się na trzy style: styl wolny (Freestyle Wrestling), styl klasyczny (Greco-Roman Wrestling) oraz zapasy kobiet (Women Wrestling). W każdym z trzech stylów nadrzędnym celem jest położenie oponenta na plecach, lub też wygranie poprzez przewagę punktową. W zapasach kobiet obowiązują reguły identyczne jak w stylu wolnym, z jedną różnicą: podwójny nelson jest całkowicie zabroniony (w pozostałych stylach można go stosować w określony sposób – z boku, bez jednoczesnego atakowania kończyn przeciwnika). Styl klasyczny różni się od stylu wolnego tym, iż całkowicie zabrania się w nim atakowania rywala poniżej linii bioder oraz podstawiania nóg podczas wykonywania akcji. W stylu wolnym wspomniane wyżej techniki są w pełni dozwolone. We wszystkich stylach nie wolno oczywiście uderzać, wykonywać duszeń, dźwigni na stawy, atakować kręgosłupa poprzez jego “rozciąganie”, atakować krtani, niedozwolone są także ogólnie pojęte zachowania niesportowe, takie jak atakowanie oczu czy krtani.

Położenie na łopatki,  zwycięstwo na punkty i tzw. kryteria

Przez położenie na łopatki (tusz – z fr. touche – “dotknąć”) rozumie się akcję, w której atakujący zawodnik w wyniku zastosowania odpowiedniej techniki doprowadza do sytuacji, w której obie łopatki oponenta jednocześnie dotykają maty na tyle długo, aby arbiter mógł stwierdzić całkowitą kontrolę i w efekcie ogłosić tusz. W zapasach nie ma więc wyszczególnionego czasu “trzymania” wymaganego do ogłoszenia położenia na łopatkach (jak np. 20 sekund w judo). W praktyce procedura stwierdzenia tuszu trwa jedną, może dwie sekundy – jest to więc bardzo szybka, a jednocześnie niesłychanie trudna do zastosowania metoda zwycięstwa. Poza położeniem na łopatki czy też “przypięciem” – jak czasami mówi się zapożyczając termin z komentarza amerykańskiego – walkę zapaśniczą można wygrać na punkty. Można to zrobić w wyniku tzw. przewagi technicznej czyli sytuacji, w której jeden zawodnik osiąga prowadzenie punktowe trudne do nadrobienia: w przypadku stylu klasycznego jest to 8 punktów, w stylu wolnym i zapasach kobiet 10 punktów. Jeśli w trakcie trwania starcia (2x 3 minuty, 30 sekund przerwy pomiędzy okresami) żadnemu zapaśnikowi nie uda się zwyciężyć ani przez tusz, ani przez przewagę techniczną, wówczas zwycięża ten, który podczas meczu zdobył więcej punktów.

Co jednak w sytuacji, w której obaj walczący zdobyli identyczną liczbę punktów? Niewątpliwie remis jest bardzo niekorzystnym rozstrzygnięciem, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z mistrzostwami – w których, jak sama nazwa wskazuje, musi zostać wyłoniony czempion. Różne sporty walki radzą sobie z problemem w różnoraki sposób, od naliczania dodatkowego czasu poprzez rzut monetą i wybór faworyzowanych pozycji mających ostatecznie rozstrzygnąć batalię. Zapasy olimpijskie rozwiązują ten problem poprzez tzw. kryteria, czyli sprawdzenie wartości akcji i zapis ostatniego punktu technicznego (i ewentualnej liczby ostrzeżeń). Na papierze może brzmieć to nieco zawile, lecz w praktyce całość jest niezwykle intuicyjna. W przypadku równej ilości punktów wygrywa zapaśnik, który wykonał ostatnią najwyżej punktowaną akcję pojedynku.

Punkty techniczne

Starcie zapaśnicze oceniane jest przez arbitra za pomocą punktów technicznych (1, 2, 4 lub 5 pkt). Zanim jednak przejdziemy do omawiania kryteriów stosowania punktacji musimy wyjaśnić dwa pojęcia: rzut o wysokiej amplitudzie oraz pozycja zagrożona.  Jako rzut o wysokiej amplitudzie traktowana jest każda technika (niezależnie czy wykonywana ze stójki czy z parteru – wynoszenie), która powoduje u przeciwnika całkowitą utratę kontaktu z podłożem oraz nakreślenie przez niego swoistego łuku w powietrzu – tak, aby jego nogi powędrowały wyżej niż głowa – oraz która to technika powoduje upadek do pozycji zagrożonej. Pozycja zagrożona to z kolei pozycja, w której znajduje się zawodnik, jeśli linia jego łopatek tworzy z matą kąt mniejszy niż 90 stopni. Dla zobrazowania, jeśli zawodnik będący w parterze podpiera się na łokciach, aby uniknąć położenia na łopatki, wtenczas znajduje się on w pozycji zagrożonej. Podobnie sprawa wygląda, kiedy musi wykonywać most, aby uniknąć tuszu. Kiedy wyjaśniliśmy już te dwie, kluczowe sprawy, możemy zająć się omawianiem poszczególnych punktacji. 

W przypadku akcji technicznych 1 punkt przyznawany jest za wypchnięcie oponenta poza zonę oraz za reversal (kontratak w parterze). 2 punkty przyznawane są za każde obalenie bądź rzut, który powoduje, iż rywal znajduje się na macie, lecz nie jest on w pozycji zagrożonej, oraz za każdą akcję parterową prowadzącą do położenia przeciwnika w pozycji zagrożonej. 4 punkty stosowane są w trzech przypadkach: gdy zawodnik wykonuje rzut mający znamiona rzutu o wysokiej amplitudzie, lecz w wyniku którego broniący się zapaśnik nie znalazł się w pozycji zagrożonej; w wyniku każdej akcji stójkowej nie mającej znamion rzutu o wysokiej amplitudzie, lecz w wyniku której broniący się zapaśnik znalazł się w pozycji zagrożonej; w przypadku wynoszenia z parteru prowadzącego rywala do zagrożonej pozycji, lecz gdy akcja nie ma znamion rzutu o wysokiej amplitudzie. 5 punktów przyznawanych jest wyłącznie za rzut o wysokiej amplitudzie (prowadzący bezpośrednio do pozycji zagrożonej), niezależnie czy mówimy o technice stójkowej, czy parterowym wynoszeniu. Ponownie, na papierze wszystko może się wydawać skomplikowane, lecz w rzeczywistości punktacja jest intuicyjna. Dla uproszczenia można przyjąć, że dwa punkty generalnie przyznawane są za mało spektakularne obalenia, oraz wprowadzenie rywala do pozycji zagrożonej w parterze. Cztery punkty przyznawane są albo za bardzo widowiskowe techniki nie powodujące jednak pozycji zagrożonej, albo za mało widowiskowe techniki, które były na tyle efektywne, że pozycję zagrożoną spowodowały. Zastosowanie jednego oraz pięciu punktów jest raczej klarowne i nie wymaga specjalnego upraszczania. Omawiając system punktowania warto także zobrazować kwestię ostrzeżeń oraz kar za pasywność. W stylu wolnym oraz w zapasach kobiet występuje tzw. activity time, bądż activity clock. Gdy arbiter uzna, iż któryś z zawodników jest pasywny i unika walki, najpierw zatrzymuje starcie i udziela słownej reprymendy. Jeśli sytuacja się powtarza, arbiter wyznacza “czas na aktywność” – polega on na tym, iż upomniany zawodnik ma 30 sekund na wykonanie skutecznej ofensywy, jeśli mu się nie uda, jego rywal nagradzany jest jednym punktem technicznym. Sytuacja została inaczej rozwiązana w stylu klasycznym, gdzie aktywny zapaśnik nagradzany jest jednym punktem technicznym i ma przywilej wyboru pozycji walki (stójka bądź niski parter) – z której to może wykonać próbę ofensywy.

Sędziowanie i rzut kostką

Na koniec warto też poruszyć kwestię samego sędziowania i procedur z nim związanych. Częstokroć jest to bowiem pięta achillesowa sportów walki i kiedy pojedynek nie zakończy się przed czasem, wynikowi nierzadko towarzyszą kontrowersje. Rzecz jasna zapasy nie są tutaj wyjątkiem i głosy niezadowolonych kibiców są częstokroć słyszane, na bazie osobistych obserwacji stwierdzam, że jest ich zdecydowanie mniej niż np. w MMA – a w dodatku często wynikają one z niezrozumienia zasad konkretnego stylu… co szczególnie często zdarza się Amerykanom przywykłym do prostej punktacji z folkstyle, przekładających starcia z uniwersytetów na style olimpijskie. United World Wrestling przykłada bowiem wielką wagę do przejrzystości procedur i wykorzystuje instancyjność sędziowania oraz nowoczesne technologie z dużym sukcesem. Dla przykładu, każdy pojedynek prowadzony jest przez arbitra znajdującego się z zawodnikami na macie. Przyznaje on punkty i odpowiada za prawidłowy przebieg walki. Mimo iż arbiter samodzielnie przyznaje punkty, pozostaje on w stałym kontakcie z sędzią zapisującym punktację w karcie punktowej. Gdyby sędzia punktowy zauważył jakąś nieprawidłowość, coś, co mógł przeoczyć arbiter, jest zobowiązany poinformować go, a ten musi uwzględnić jego uwagi. Poza tym w przypadku położenia na łopatki arbiter nie może samodzielnie ogłosić tuszu jeśli nie upewni się najpierw, że sędzia stwierdził i zasygnalizował faktyczne “przypięcie”. Prócz arbitra i sędziego nad poprawnym przebiegiem pojedynku czuwa jeszcze kierownik maty, który odpowiada za koordynację pracy wspomnianej dwójki a w razie wątpliwości jest on osobą rozstrzygającą.

Ponadto narożnik zawodników ma podczas trwania pojedynku prawo do złożenia natychmiastowego protestu, tzw. challenge, gdy nie zgadza się z punktową oceną konkretnej akcji technicznej. Wówczas trener za przyzwoleniem zawodnika  rzuca specjalną “kostką” (wykonaną z gąbki) a pojedynek jest zatrzymywany. W przerwie kierownik maty ogląda zapis wideo oprotestowanej akcji i wystawia własną, niezależną ocenę. Jeśli kierownik maty uzna challenge za zasadny, pokrzywdzony zawodnik otrzymuje skorygowaną, właściwą ilość punktów technicznych. Jeśli jednak protest zostanie odrzucony, rywal zyskuje dodatkowy jeden punkt techniczny – co skutecznie powstrzymuje trenerów przed bezpodstawnym rzucaniem kostką. Każdy sztab ma prawo do jednego challenge’u na mecz. 

Mimo iż na pierwszy rzut oka punktacja i ocena walki zapaśniczej może się wydawać zagmatwana, nie jest ona aż tak nieprzystępna. Reguły są klarowne i precyzyjne, i w większości przypadków raczej intuicyjne. Oczywiście im mocniej zagłębimy się w regulamin, tym więcej drobnych uwag i przypisów (które to kompletnie i celowo pominąłem w niniejszym tekście), lecz ich znajomość nie jest wymagana do poprawnej interpretacji wydarzeń toczących się w kolistej żonie. Mam nadzieję, że powyższy tekst choć odrobinę przyczyni się do rozjaśnienia wspomnianej kwestii i pomoże wszystkim zainteresowanym w cieszeniu się zapasami – co w roku olimpijskim powinno być szczególnie satysfakcjonujące.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.