Zawieszenie Yoela Romero Palacio zbliża się ku końcowi. Kubańczyk za niedługo będzie mógł wrócić do oktagonu by zawalczyć o najwyższe cele. W rozmowie z Arielem Helwanim przyznał, że jest gotów sięgnąć po pas i zmierzyć się z Michaelem Bispingiem.
Jestem mocno podekscytowany i chcę już wrócić. Chcę żeby ludzie znowu zobaczyli mnie w akcji. Sporo trenuję, właściwie to nigdy nie przestaję trenować. Jestem bardzo podekscytowany powrotem.
Romero pierwotnie został zawieszony na 2 lata za ibutamoren znaleziony w jego organizmie. Jednak po śledztwie USADA okazało się, że winę za to ponosi zanieczyszczony suplement, który nie miał wypisanego tego składnika na etykiecie. Palacio miał się odwołać od werdyktu, ale w tej sytuacji obie strony doszły do porozumienia i Kubańczyk został zawieszony tylko na sześć miesięcy, a zwycięstwo nad Ronaldo Souzą, nie zostało zmienione na no-contest.
Pragnę bardzo jasno wyrazić, że każdy test antydopingowy wykonany na mnie, zawsze powracał czysty. Pięć testów, które zrobili mi podczas obozu treningowego, dzień przed i po walce, wszystkie one wróciły negatywne. Zawsze byłem przeciwny sterydom. Nigdy nie używałem niedozwolonych środków i zawsze jestem otwarty na badania czy cokolwiek co potrzeba zrobić by udowodnić moją wiarę w to stanowisko. W pewnym sensie jednak, dostałem szansę by zobaczyć jak wiele Judaszów kręci się wokół mnie.
Dalsza część została już powiedziana przez tłumacza Yoela:
Romero nie przegrał żadnej walki (w UFC). Jest pierwszym pretendentem do tytułu. Nikt w wadze średniej, nikt z czołówki nie ma 7-0 w ostatnich walkach. Tylko Romero nie przegrał ani razu i z tego powodu jest pretendentem do tytułu.
Romero powrócił do prowadzenia rozmowy w swoim imieniu i wyzwał do walki Michaela Bispinga:
Cześć Mike! Ty masz pas. Idę po ciebie. Mówisz, że nie chcesz walczyć z kimś, kto nie mówi po angielsku? Teraz mówię po angielsku. Nauczyłem się. Zobaczymy się wkrótce.
Yoel skomentował też potencjalnych rywali, którzy wraz z nim roszczą sobie prawo do walki o pas:
Mam szacunek do wszystkich. Dan Henderson jest legendą tego sportu. Do GSP również mam spory szacunek. Ale Dan jest #12 w kolejce, a GSP to półśredni i nie walczył od dwóch lat. “Jacare” przegrał ze mną. Przegrał tę szansę. Gdy Michael Bisping skorzystał z okazji (wchodząc do walki z Rockholdem), to Souza ją stracił. Teraz ja jestem tym, który jest gotowy na walkę o pas.
oszust i sterydziarz
Na chwilę obecną to faktycznie śledztwo wykazało, że nieświadomie wziął steryd. Zatem jest tak samo czysty jak wszyscy inni.
jakby byl czysty to by nie byl zawieszony
Środek, który znaleziono w jego organizmie, był środkiem w suplemencie, który nie uwzględnił go na etykiecie swojego produktu. Nie sądzę by Romero o tym wiedział, no chyba, że by był w porozumieniu z producentem suplementu lub miał własne laboratorium badające skład każdego supla, który je. A nawet jeśli skądś wiedział, że suplement jest zanieczyszczony, to nic to nie zmienia. USADA oczyściła go z zarzutów i skasowała mu dwuletnie zawieszenie i zamieniła na formalne półroczne (bo mimo wszystko nielegalna substancja się znalazła w jego ciele, za jego zgodą czy nie).
Idąc jednak inną retoryką: Jakby był sterydziarzem, to by był zawieszony na dwa lata a nie na sześć miesięcy.
Jeśli dojdzie do tej walki, to będziemy mieli nowego mistrza, a szkoda, bo Bispinga lubię.
Ja mu wierzę. :OK:
Ja tam jestem team Romero. Uważam, że jako jedyny zasługuje na walkę o pas. Ma dobre argumenty. Niepokonany od 7 walk i pokonał "Jacare" w ostatnim boju. Rochold, Bisping, "Jacare" po porażkach, a Dan Henderson na końcu rankingu. Serio, tylko Romero tutaj jest prawilnym pretendentem.
Prawda jest taka, że Yoel'owi należy się TS ale znając życie wyląduje z czwarty w kolejce.
Jest kilka scanariuszy jak można poukładać walki w średniej
Bisping – Romero
Rockhold – Belfort II
Jacare – Weidman
Bisping – Henderson (chociaż nie powinien)
Romero – Rockhold
Weidman – Machida
Jaka walka by nie była, to jedno jest pewne – emocje będa.
Mocne żądania jak na kolesia, który właśnie był zawieszony za PED XD
Serio? Nie zauważyłeś, że każdy z nich bierze? Scenariusz zawsze jest ten sam:
Ja jestem czysty – wszyscy inni biorą.
Później mnie łapią i okazuje się, że jestem taki jak wszyscy.
Mówię, że to przypadek/chwilowa słabość/pierwszy raz/pomyłka/kłopoty z potencją (niepotrzebne skreślić)
Dalej realizuję krucjatę przeciwko tym, co biorą, bo dostałem nauczkę i teraz świecę przykładem (a tak serio dalej biorę, ale lepiej się czyszczę).
I tak będzie zawsze.
Jeśli dojdzie do jakiejkolwiek walki z udziałem Bispinga, to będziemy mieli nowego mistrza.
Nauczył się angielskiego. Kurwa, no argumenty ma solidne chłopak.
Majk pewnie drży.
Sorry ale kolejka do mistrza obowiązuje
No tak średnio bym powiedział.
No tak średnio bym powiedział.
Pokonał Jacare w ostatniej walce, bez wątpliwości.
Następny. Czekam aż Conor wyzwie Bispinga.
Następny. Czekam aż Conor wyzwie Bispinga.
ja tez
ja tez
Tak jak Aśka Claudię czy Bisping Silvę. Zwycięstwo to zwycięstwo :boystop:
Tak jak Aśka Claudię czy Bisping Silvę. Zwycięstwo to zwycięstwo :boystop:
A Fijkalova zwycięstwo nad Azizem? Nadal zwycięstwo to zwycięstwo?
A Fijkalova zwycięstwo nad Azizem? Nadal zwycięstwo to zwycięstwo?
Touché :boystop:
Touché :boystop:
Wyszedłeś teraz na strasznego Janusza, co nawet nazwiska hejtowanego zawodnika nie zna…Mamed Fikołkow
Wyszedłeś teraz na strasznego Janusza, co nawet nazwiska hejtowanego zawodnika nie zna…Mamed Fikołkow
Ależ ja po prostu nie spolszczyłem nazwiska…
Ależ ja po prostu nie spolszczyłem nazwiska…
War Yoel! Wróć i dopisz kolejne zwycięstwo do rekordu 🙂
War Yoel! Wróć i dopisz kolejne zwycięstwo do rekordu 🙂
Nie róbmy jaj, koleś odjebał wała stulecia w walce z Kenedym i nie powinien wygrać z Souzą.
Nie róbmy jaj, koleś odjebał wała stulecia w walce z Kenedym i nie powinien wygrać z Souzą.
Zawsze byłem przeciwny sterydom:mamed: oczywiście że Romero to jedyna słuszna opcja jeśli chodzi o walkę o pas. Jeśli nie będzie walczył z Weidmanem to w każdej innej walce zawsze trzymam za niego kciuki. Dojebany mięchem potwór-takich lubię:OK:
Zawsze byłem przeciwny sterydom:mamed: oczywiście że Romero to jedyna słuszna opcja jeśli chodzi o walkę o pas. Jeśli nie będzie walczył z Weidmanem to w każdej innej walce zawsze trzymam za niego kciuki. Dojebany mięchem potwór-takich lubię:OK:
Czy go lubimy czy nie to rzeczewistośc jest taka ze pierwszy powinien byc :Romero badz Jacare drudzy Chris albo Luke. Jeśli z Bispringiem zmierzy sie ktos inny niz zpierwszej 2 badz nawet z tej czworki to bedzie Cyrk.
Weidman vs Machida czy źle widze ?
Weidman vs Machida czy źle widze ?
Na odbudowanie dla Krzyśka jak znalazł i ostatnia szansa Machidy na walkę z kimś z topu
Na odbudowanie dla Krzyśka jak znalazł i ostatnia szansa Machidy na walkę z kimś z topu
ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat ,ale patrząc na temat uczciwie to Romero wygrał z Aligatorem mając w organizmie niedozwolony środek (będąc pewnie nieświadomy ) nie wiem co myśleć , ale wolałbym zobaczyć Romero bo byłbym ciekaw czy Romero by wygrał przed czasem czy Bisping by go wymęczył i ponownie zaskoczył świat .
Ja bym go chetnie z Weidmanem obejrzal. Albo rewanz z Kennedym. Bo jak Mike'a raz czysto trafi to nie bedzie co zbierac. A i jeszcze Gegard walczy za niedlugo.