Dana White krótko skomentował przegraną Yoela Romero w debiucie w nowej dla Kubańczyka organizacji. Prezydent UFC nie ukrywał, że współpraca w przeszłości nie należała do najłatwiejszych.
Romero opuścił UFC po przegranej mistrzowskiej walce z Israelem Adesanyą. Jego menadżerowie po negocjacjach z różnymi organizacjami, wraz z zawodnikiem, zdecydowali się związać z organizacją prowadzoną przez Scotta Cokera, Bellator MMA. W debiucie “Żołnierz Boga” przegrał z byłym zawodnikiem UFC, Philem Davisem, przez decyzję sędziowską. Co ciekawe, Kubańczyk myślał, że ich walka odbywa się na dystansie 5 rund, a nie 3. W rozmowie z dziennikarzami White ironicznie skomentował ostatnią walkę Romero.
Nie widziałem tej walki. Nie widziałem samej walki, ale słyszałem, że Romero myślał, że ta walka ma odbyć się na dystansie 5 rund, a nie 3. To typowe dla Romero. Niezwykle dobrze się z nim współpracowało, naprawdę fantastycznie. To bardzo miły gość, lubię go. Nie mówię o nim nic złego, ale tak… Powodzenia Bellator!
Romero (13-6 MMA) był związany z UFC od 2013 roku. W tym czasie walczył z m.in. Robertem Whittakerem, Israelem Adesanyą, Lukiem Rockholdem czy Paulo Costą. Zawodnik miał szanse zostać mistrzem dywizji do 84 kilogramów, lecz nigdy nie udało mu się zdobyć największego trofeum w MMA. Pod jej szyldem stoczył trzynaście pojedynków. Srebrny medalista olimpijski w zapasach, który jest niezwykle niebezpieczny w stójce, jest aktualnie po czterech porażkach z rzędu. Pojedynki przegrywał przez decyzje sędziowskie.
3 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Armia Karola Bedorfa
Kapitan Ulicy
Legacy FC Featherweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/56878/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>