Menadżer zawodnika oraz sam Yoel Romero nie zamierzają odpuścić komisji sportowej w Chicago. Przypomnijmy, zawodnik po pierwszym ważeniu, na którym nie zrobił limitu kategorii średniej, miał mieć 2 godziny na ścięcie dodatkowych funtów. Według Romero oraz jego współpracowników, dostał on jedynie 45 minut. Jedna z lekarek stwierdziła, że nie chce, aby ten się już odwadniał więc przerwała proces. Jak wiemy ostatecznie Kubańczyk przekroczył limit o 0.2 funta. Menadżer zawodnika zapowiada pozew komisji z tego właśnie powodu.

Pozwiemy ich. Wyślę dokumenty już niedługo. Pewnie w tym tygodniu. Cały plan opierał się na tym, aby wykorzystać całe 2 godziny. Robiliśmy wszystko właśnie w takim tempie. Odpowiednio to rozplanowaliśmy, co do minuty, w ciągu dwóch obiecanych nam godzin.

Co ciekawe Kawa wyznał również, że wiedzieli o tym, iż dostaną doadtkowe godziny gdy nie zrobią wagi za pierwszym razem i skorzystali z nich świadomie.

Tak o tej sprawie wypowiedział się sam Romero.

Nie wiem dlaczego tak postąpili, ale to straszne. Podjęli okropną decyzję. Miałem na dodatkowe ścinanie tylko 45 minut.

Jestem profesjonalistą. Decyzję zostawimy sędziemu. Wiem, że to wygram. Jestem tego pewny w 100%. Nie mogę tego przegrać. Wszyscy wiedzą, że zrobiłbym wagę. Ludzie widzą co się stało. Widzieli też jaka była sytuacja w sobotę w Chicago. Szczerze mówiąc, wygrałem również tę walkę, ale jest jak jest.

Straty jakie poniósł Romero to m.in. 20% gaży czy bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów za najlepszą walkę wieczoru. W przypadku wygranej nie zostałby on mistrzem dywizji do 84 kilogramów – wtedy też straty byłyby jeszcze większe.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.