Foto: www.facebook.com/pawelkielekpl

Paweł kiełek przed swoją walką na FEN 10 opowiedział naszemu reporterowi o urazie, który mógł zakończyć jego karierę. W rozmowie z Mateuszem Smoterem zawodnik poruszył także kwestię rewanżu z Romanem Szymańskim, opowiedział również o swoim podejściu do mediów społecznościowych.

Chodzi o to, że to co mi się stało, nie stało się na walce. To się stało… nie wiadomo kiedy. Istnieje możliwość, że stało się to na walce, aczkolwiek lekarze, którzy to badali powiedzieli, że raczej był to uraz starszy. Chodzi przede wszystkim o to, że na treningu otrzymałem cios w tył głowy, po którym moje pole widzenia się znacznie zmniejszyło, no i gdzieś tam z racji na fakt, że moja mama jest pielęgniarką, poradziła mi od razu, żebym pojechał na SOR. Tam została mi zrobiona tomografia komputerowa, na której wyszło, że mam jakąś zmianę – nie wiadomo, co to było – i że muszę zostać w szpitalu jakiś czas, żeby mi mogli zrobić rezonans itd. Na rezonansie wyszło, że faktycznie mam w dwóch miejscach tak jakby, można powiedzieć, nieczynne pola, co jest spowodowane urazami. Tylko że w dalszych badaniach wyszło, że jest to starszy uraz, który już teraz zupełnie nie rzutuje na moje funkcjonowanie. No ale w pierwszym momencie wyglądało to dość groźnie, i faktycznie była taka możliwość, że już nie powalczę sobie. Na szczęście jest jak jest, i się z tego cieszę.

Zapytany o potencjalne, drugie starcie z Romanem Szymańskim, zawodnik Arrachionu Osztyn nie zaprzeczył, że w przyszłości chciałby otrzymać możliwość rewanżu.

Jeżeli wszystko będzie szło zgodnie z planem, jeżeli moje ciało będzie reagowało na bodźce treningowe jak jak teraz, to nie wykluczam rewanżu z Romanem. Powiem szczerze, że gdzieś ta walka za mną chodzi bo wiem, że to było przez wagę. Ja straciłem wszystko co miałem przez robienie wagi, po prostu źle rozplanowałem, źle to zrobiłem – i tyle. Ja też nie chcę wracać, bo uważam, że lepiej skupić się na teraźniejszości. To nie jest tak, że ja zostaję w -77 kg na sto procent, na razie daję sobie czas, żeby mój organizm się rozwinął, zregenerował odpowiednio, odżywił.

Fighter odniósł się także do kwestii promocyjnych i swej ostatniej aktywności w mediach społecznościowych.

Przede wszystkim podziękowania dla mojej dziewczyny, która zajmuje się moimi mediami społecznościowymi i naprawdę, moim zdaniem, dobrze to robi. Jeżeli chodzi o przełożenie na sponsorów, wiadomo, że jeśli coś wiąże się z większą popularnością, to sponsorzy chętniej wchodzą współpracę. Mam oczywiście nadzieję, że tak będzie, ale nam nie chodzi o pozyskiwanie tych sponsorów czy bycie znanym tak dla samego “funu”. Bardziej, żeby pokazać ludziom świat MMA, że zawodnicy to nie są osoby, które chodzą po ulicach i się biją… i są to, mówię tak kolokwialnie, “buraki”, tylko, że są to właśnie normalni ludzie, że mają swoje życie prywatne. Ja też studiuję, dbam o dietę, spędzam czas z bliskimi, jestem normalnym człowiekiem, a to, że wybrałem sobie taki zawód – bo tak naprawdę żyję z MMA – że w ten sposób sobie życie układam, i pokazuję to ludziom – myślę, że to jest fajne. Myślę, że ludzie lubią oglądać, jak zawodnik, którego oglądają w telewizji czy na wywiadach, jak on sobie żyje na co dzień. Myślę, że przede wszystkim dlatego te social media tak funkcjonują.

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

16 KOMENTARZE

  1. Niepokojaca wiadomosc, takie objawy to juz nie zarty… Oby zdrowie sie chlopaka trzymalo bo moze zajsc daleko!

  2. Shoocker

    Forma kosa, będę tak wyglądał pod koniec tego roku.
    P.S no i dobre światło.

    światło robi swoje.

  3. Za parę lat wszystko mu wyjdzie niestety. Jak w takim wieku na początku kariery wychodzą już takie rzeczy to co będzie za kilkanaście walk jak otrzyma kilkadziesiąt/kilkaset uderzeń na głowę? Kaplica:sad:

  4. Jakub Bijan

    Bardziej, żeby pokazać ludziom świat MMA, że zawodnicy to nie są osoby, które chodzą po ulicach i się biją… i są to, mówię tak kolokwialnie, “buraki”, tylko, że są to właśnie normalni ludzie, że mają swoje życie prywatne. Ja też studiuję, dbam o dietę, spędzam czas z bliskimi, jestem normalnym człowiekiem, a to, że wybrałem sobie taki zawód – bo tak naprawdę żyję z MMA – że w ten sposób sobie życie układam, i pokazuję to ludziom – myślę, że to jest fajne.

    Gada jak typowy balas, który je gówno swojej matki, nie Różal?

    A tak serio, to dobrze, że Kiełek ma takie podejście i naprawdę mu się chwali, że studiuje, trenuje i ogólnie jest ogarnięty, ale niestety w polskim mma jest jeszcze sporo takich, jak to sam Paweł nazwał, "buraków" :shy:

  5. Taran

    e tam… Kolejny"wielki" talent, który wyleciałby z UFC po 2 walkach.

    Taran nie po to Cię odbanowałem byś takie głupoty wypisywał. Ogarnij się.

  6. Taran

    e tam… Kolejny"wielki" talent, który wyleciałby z UFC po 2 walkach.

    No w tej chwili na pewno, ale przecież on się tam wcale nie pcha. Chłopak ma 19 lat, dajmy mu jeszcze ze 2-3 lata spokojnego rozwoju (tak technicznego jak i fizycznego)…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.