Czołowy polski zawodnik wagi półśredniej Piotr Hallmann (MMA 4-1, 3 w Rankingu PL) wystąpi w jednym z głównych pojedynków sobotniej gali Ring XF 3 w Zgierzu przeciwko Rastislavowi Hanulayowi (MMA 4-2). Powyżej zdjęcia z treningów zawodnika Mighty Bulls Gdynia, poniżej wywiad, w którym Piotrek opowiada m.in. o przygotowaniach do jutrzejszej walki, swoim ostatnim pojedynku w Niemczech oraz najbliższych planach.

Witaj Piotrek. Na początku standardowo opowiedz o przygotowaniach do sobotniego pojedynku z Rastislavem Hanulayem na RingXF 3. Gdzie, z kim i jak długo się przygotowywałeś?

Cześć! Przygotowania jak zawsze odbywały się w klubie Mighty Bulls w Gdyni, prowadzone przez mojego trenera Grzegorza Jakubowskiego. Pomagali mi również koledzy z klubu zwłaszcza Marcin Gułaś i Grzegorz Kurpiński. Marcin bierze udział w sobotniej gali, więc nasze przygotowania zbiegły się w czasie. Nowość to naprawdę dobra sala treningowa, która stale jest do naszej dyspozycji. Do walki przygotowywałem się przez dwa miesiące. To jest dla mnie ciężki czas, gdyż jestem na ostatnim roku studiów i piszę pracę dyplomową. Nie mogę jednak powiedzieć, że nie jestem gotowy, ponieważ, przez cały czas solidnie pracowałem.

Trzy ostatnie wygrane walki Twojego rywala nie trwały łącznie nawet 5 minut, Ty też raczej zwykle kończyć pojedynki w pierwszej rundzie. Czy to starcie też zakończy się szybko. Czego spodziewasz się po Słowaku?

Spodziewam się, że będzie stawiał czynny opór. Nie chce strzępić języka na temat czegoś co i tak się stanie, zobaczymy w sobotę, jak zawsze jestem dobrej myśli.

Na ostatniej gali RingXF odniosłeś najlepsze zwycięstwo w swojej karierze, znokautowałeś faworyzowanego Kerima Abzaiłowa. Czy pojedynek potoczył się tak jak się tego spodziewałeś? Jak oceniasz poziom i organizację gal RingXF?

Jeśli chodzi o wspomniany pojedynek to nastawiałem się na walkę w pełnym wymiarze czasu. Udało się wygrać wcześniej. Nie rozpatrywałem tego w takiej kwestii, iż mój przeciwnik był faworytem. Uważam, że takie rozmowy przed walką nie mają sensu, bo w ringu i tak zostaje tylko człowiek przeciwko człowiekowi. Organizacja RingXF zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ludziom widocznie też się podoba skoro odbędzie się trzecia edycja.

W swoim ostatnim pojedynku z Christainem Eckerlinem poniosłeś pierwszą porażkę w karierze. Wyraźnie zabrakło Ci w tej walce paliwa. Co się stało? Czy był to brak doświadczenia, błąd w przygotowaniach? Jakie wnioski wyniosłeś z tej porażki?

Wydaje mi się, że powodem była słaba forma w tym okresie. Walkę wziąłem z biegu, dowiedziałem się o niej trzy tygodnie wcześniej. Dodatkowo był to okres, w którym nie trenowałem zbyt intensywnie z powodu spraw zawodowych. Jestem zdania, że mimo to mogłem wygrać tą walkę, ale zabrakło mi uporu. Wnioski oczywiście zostały wyciągnięte. Podczas treningów zwracam uwagę na nowe rzeczy. Dodatkowo wiem jak można się przejechać wychodząc do walki bez odpowiedniego przygotowania.

W styczniu KSW organizowało turniej w Twojej wadze? Dostałeś propozycję występu? Jeśli tak, to dlaczego jej nie przyjąłeś?

Osobiście nikt nie przedstawił mi takiej propozycji. Przyznam, że dowiedziałem się o możliwości udziału w turnieju późno, bo dwa tygodnie przed galą.

Jesteś notowany w naszym rankingu polskich zawodników na 3 miejscu w wadze półśredniej. Jest jakiś zawodnik z polskiej czołówki, z którym chciałbyś się zmierzyć?

W mojej wadze na pewno jest wielu dobrych zawodników m.in. Borys Mańkowski i Aslambek Saidov W sumie nie zastanawiałem się nad tym, raczej rozpatruje konkretne propozycje o ile takie są.

We wrześniu wyjechałeś na treningi do Golden Glory. Opowiedz o tym wyjeździe, ile czasu tam spędziłeś, jak wyglądały treningi. Jakbyś porównał poziom trenowania i zawodników w Holandii do tego co jest w Polsce.

We wrześniu spędziłem miesiąc w Holandii. Była to przede wszystkim okazja do zobaczenia czegoś nowego. Na treningach przeważały sparingi. Poziom był wysoki – klub ten znany jest z wielu znakomitych zawodników. Jak wiadomo Holandia słynie z uderzanych sztuk walki, mniejsza waga przywiązywana jest do zapasów oraz parteru i to jest główna różnica w stosunku do Polski.

Czy Twój występ w kwietniowym turnieju w Erfurcie jest aktualny. Jakie masz plany na ten rok?

Turniej jest jak najbardziej aktualny. W tym roku kończę studia, więc wiele się zmieni. Na razie skupiam się na tym, aby zakończeniu nauki ułożyć sprawy w sposób pozwalający kontynuować mi rozwój w sporcie.

Jakbyś chciał podziękować trenerom, sponsorom i osobom które Ci pomagają to jest miejsce dla Ciebie.

Na pierwszym miejscu trenerowi, który razem ze mną pracuje na moje wyniki. Kolegom z klubu, którzy także przykładają się do moich ewentualnych sukcesów i towarzyszą mi podczas wyjazdów. Zwłaszcza tym, z którymi ćwiczę najwięcej, czyli Marcin Gułaś i Grzegorz Krupiński. Sponsorowi – firmie FITMAX. Również wszystkim, którzy wspierają mnie w moim codziennym życiu: rodzinie, mojej dziewczynie Kasi oraz przyjaciołom i znajomym.

Dzięki za wywiad i powodzenia.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.