Różański

(Foto Piotr Pędziszewski / MMARocks.pl)
Utalentowany zawodnik Berserkers Team Szczecin Maciej Różański opowiada o powodach przerwy w startach w MMA oraz planach na obecny rok.

108 KOMENTARZE

  1. Śmieszny koleś, nie wiem dlaczego, ale "banan" miałem cały czas na twarzy jak to oglądałem 🙂

  2. Ciekawy wywiad.

    Czy jest planowany wywiad z Andrzejem Koscielski, ewentualnie z czego wynika jego brak?

  3. wątek z Bagim zajebisty xD za tydzień masz walkę, zrzucaj 10 kilo lmao
    Bynajmniej jest zapotrzebowanie w tym sporcie na manager’ów …

  4. Widać ,że trener mu konkret walki załatwia…

    Dlatego warto zadbać o profesjonalnego menadżera. Bagi ma zbyt wielu podopiecznych i zbyt wiele zajęć by być menago z prawdziwego zdarzenia. Ambitni zawodnicy sami powinni to wiedzieć.

  5. Znalezienie walki Maćkowi jest bardzo trudnym zadaniem. W Europie właściwie nikt nie chce się z nim bić.

  6. Takie tam gadanie. Hallmann ma walki, Szuliński i Bandel walczą w Polsce, chłopaki od Mirka jeżdżą do Niemiec. Myślę, że gdyby Maciej skontaktował się z Bosym to by znalazło się coś w Rosji lub Czechach.

  7. Chetnie bym zobaczyl Macka w MMA Attack, moze walka w Szwecji wypali i po ewentualnym zwyciestwie zwiekszy sie zainteresowanie jego osoba.

  8. To jest zawodnik idealnie nadający się do "anderkarty" kolejnej edycji MMA Attack z założeniem na przyszłość – kartę główną w przypadku wygranej 🙂
    Nie ma granic, nie ma ograniczeń – jest MMA.

  9. Wierz mi lub nie, ale to nie jest takie proste jak Ci się wydaje.

  10. @Piotr Pędziszewski, @Paweł Kowalik

    Z czałym szacunkiem chłopaki, ale to chyba nie jest wielka tajemnica, żeby wytłumaczyć na czym to mniej więcej polega niż pisać powyższe tajemnicze komentarze. Ja z chęcią bym poszerzył swoją wiedzę w tym zakresie, bo temat wydaje się interesujący, a szczegółowe rozmawianie o nim nie wydaje mi się zbyt niemoralne.

  11. Niski rekord + duże umiejętności. Szwedzi wysłali Lexella, żeby się zmierzył z młodym grapplerem z rekordem 2-0 i od tej walki zaczęły się schody. Ci wspomniani Niemcy nie chcą o Maćku słyszeć, a on może się bić z każdym ich średnim. Niewielu gości chce się bić z Maćkiem, bo jest duże ryzyko porażki z kimś, kto jest jeszcze na dorobku. Często oferty to walka z kelnerem, którego kariera nikogo nie obchodzi, albo psie pieniądze.

  12. Escobar, Royler – śmiem twierdzić, że brak Wam obiektywizmu i odbieracie mój post jako jakiś personalny atak.

    Nie twierdzę, że to jest takie proste. Twierdzę jedynie, że Maciej (jak i inni zawodnicy, a akurat BT jest tu sztandarowym przykładem bo nie tylko Różański walczy zdecydowanie za rzadko) miałby większe szanse na częstsze pojedynki, gdyby odciążył swojego trenera z roli menadżera.

    Jeżeli mówimy o profesjonalnym MMA to jak kpiną jest łączenie ról pracodawcy i menadżera (KSW Team), tak archaizmem jest godzenie ról trenera i menadżera. Nie można być jednocześnie wodzem naczelnym wielkiego klubu, trenerem kadry narodowej, zawodowym sędzią i dodatkowo skutecznym menadżerem. Doba jest zwyczajnie zbyt krótka.

    Aby profesjonalne MMA się rozwijało potrzebujemy profesjonalnych trenerów (ogólnie zaplecza), profesjonalnych organizatorów, ale także profesjonalnych menadżerów dbających o "materialny" aspekt zawodowego uprawiania sportu. I chyba warto zacząć o tym głośno mówić.

    Zresztą, Esco, sam wiesz ile już pomogłeś Karolinie.

    To tylko kwestia czasu. Już to idzie ku dobremu. Mamy takich pasjonatów jak Bosy i profesjonalistów z doświadczeniem z innych dziedzin sportu jak Norbert Sawicki. Będą kolejni, może nawet łączący obie te cechy.

  13. @Paweł

    A mógłbyś się jakoś odnieść do tego czemu polskie organizacje- zakładam, że Maćkowi chodziło głównie o nie w wywiadzie- składają tak- moim przekonaniu- idiotyczne propozycje jemu i jego trenerowi jak przytacza w rozmowie z Tobą? Nie wiedzą, że prawie każdy zawodnik zbija do kategorii w której walczy i potrzebuje na to czasu? Czym to jest spowodowane, że zawodnicy nie dostają propozycji walk z odpowiednim wyprzedzeniem, bo zakładam, że Maciej osamotniony w tym nie jest?

  14. @ GLF

    Mówię z własnego doświadczenia. Proponowałem Maćka na chyba każdą ofertę w wadze średniej, którą dostawałem. Proponowałem go wielu organizacjom i nic. Kiedyś nawet usłyszałem "please, do not send me any beasts like Rozanski".

    @ lutek147

    Nie tylko polskie, bo także zagraniczne, jak już chciały Maćka, to często na tydzień przed galą. Taka jest rzeczywistość.

  15. Nie tylko polskie, bo także zagraniczne, jak już chciały Maćka, to często na tydzień przed galą. Taka jest rzeczywistość.

    Chciałem bardziej się dowiedzieć czemu tak jest, a nie czy tak jest. Wydaję mi się, że posiadasz na ten temat większą wiedzę niż ostatnie zdanie zacytowanej przeze mnie wypowiedzi. 😉

  16. Paweł, proszę Cię… Dla takiej bestii, jak Płetwal walki się znajdują. Obaj wiemy, co (kto) stanowi różnicę.

  17. Hallmann ma rekord 11-1, a Różański 3-0. Gdyby Tim był menadżerem Maćka, to załatwiłby mu kilka walk z kelnerami za psie pieniądze, ale to chyba nie o to chodzi.

  18. Hallmann ma rekord 11-1, a Różański 3-0. Gdyby Tim był menadżerem Maćka, to załatwiłby mu kilka walk z kelnerami za psie pieniądze, ale to chyba nie o to chodzi.

    Dlaczego nie? Jest cel to trzeba wyznaczyć drogę do jego osiągnięcia. No chyba, że inaczej postrzegamy cel jaki sobie wyznacza zawodnik chcący walczyć profesjonalnie. Jeżeli celem nie jest "robienie kariery", a jedynie sprawdzenie się za godne pieniądze to wycofuję się z dalszej dyskusji.

    To jak inwestycja. Mi się to wydaje oczywiste. Przynajmniej w moim zawodzie tak jest. Masz dobrą ofertę np. na tankowcu to samemu płacisz za kurs, zdobywasz uprawnienia i wtedy możesz wejść na tego typu statek i zarabiać pieniądze.

    Mogę dalej brnąć w to prównanie, zestawić rolę menadżera z konsultantem agencji pośredniczących między marynarzami, a armatorami. Ale po co tak odbiegać od tematu, gdy w zasadzie…

    W zasadzie chodzi jedynie o odpowiedź na proste pytanie: czy Różański nie miałby większych szans na stoczenie przynajmniej jednego pojedynku w ubiegłym roku, gdyby miał za sobą profesjonalnego przedstawiciela?

  19. Ale idziemy w stronę boksu. Niemieckie MMA jest tego bardzo bliskie. Ich rekordy są gówno warte, bo potem goście, którzy mają  12-15 zwycięstw boją się chłopaka z rekordem 3-0.

    Nie czuję się dobrym managerem, ale naprawdę intensywnie szukałem walki Maćkowi i wiem, że nie jest to prosta sprawa.

  20. szkoda chłopaka fajnie się go słucha. oby jakaś walka się dla niego znalazła bo się chłopak aby marnuje.. Escobra ile wywiadów przeprowadziłeś w Wałczu 27 ?

  21. @Paweł, ja nie wiem, ale się tego domyślam. Jednak na postawione przez siebie pytanie zdecydowanie odpowiadam: tak, miałby.

    Nie chcę by odebrano to jako jakiś atak na Bagiego. To świetny trener, ale ma zbyt dużo podopiecznych i zbyt dużo zajęć by mieć czas na planowanie kariery każdego ze swoich zawodników. Wnioski takie wyciągam z powyższego wywiadu:

    To wszystko wie Bagi. Ja w sumie też nic nie wiem. To jest na zasadzie takiej, że on ma w głowie coś i każe mi się szykować. Ja nie wiem kiedy, z kim, gdzie, jak…

    Po czym zaraz na pytanie, czy nie brakuje mu walk Maciej odpowiada:

    Brakuje mi, cały czas. Ja cały czas trenera cisnę…

    No więc, ja w takiej sytuacji podpowiadam by nie cisnąć trenera tylko spróbować znaleźć pomoc u kogoś innego. Kogoś kto poświęca się tylko takim zadaniom, specjalizuje się w nich. Przecież to nie jest żaden afront w stronę trenera.

    Brakiem szacunku dla Bagiego (czy też kopaniem pod nim dołków) nie byłoby też, gdybyś wprost odpowiedział na pytanie, które zadałem ;>

     

    Co do boksu to kwestia prowadzenia kariery – choć temat do dyskusji niezmiernie interesujący – jest odbieganiem od meritum.

  22. Pytanie zasadnicze. Czy dla początkującego zawodnika w profesjonalnym MMA lepsze jest stoczenie powiedźmy dwóch walk z kelnerami za marne grosze, czy nie walczenie przez ponad rok ani razu. Nie przesądzam, czy lepsze pierwsze, czy drugie. Grunt żeby było to zgodne z linią jaką zawodnik ustala z managerem i według której prowadzona jest jego kariera. O ile takowa linia jest, bo z wywiadu wynika że chce walczyć a nie walczy, więc – jakakolwiek trudna sytuacja by nie była – wina stoi po stronie managera.

  23. Chyba Paweł wspominał, że 16 🙂 Więc o ile dobrze pamiętam to chyba ostatni 🙁 .. więc Trenera Bagińskiego i Coacha Kościelskiego nie udało się złapać a szkoda … a co do Maćka to może MMAA, bo coś wspominał o większej gali, więc myślę ze i to i Szwecja wypali, bo to naprawdę jeden z najlepszych Polskich zawodników.. życze powodzenia 

  24. Moim zdaniem redakcja powinna roważyć jakiś dłuższy artykuł traktujący na temat sytuacji menadżerskiej na krajowym rynku, który z pewnością rozjaśniłby dużej ilości użytkowników- w tym i mnie- wiele spraw, bo temat wydaję mi się niezwykle istotny i w tej sprawie zgadzam się z GLFem. Bagi nie może być jednocześnie wyśmienitym trenerem jak i menadżarem jednocześnie, niezależnie od tego jak będzie się mocno starał, a w jego dobre intencje nie wątpię. Oczywiście jeśli czas i chęci będą ku temu sprzyjać.

    Mnie natomiast nadal interesuję- chodzi głównie o Polskę, bo to na tym rynku z oczywistych względów najbardziej mi zależy- dlaczego organizatorzy gal proponują walki zawodnikom z tak krótkim wyprzedzeniem? Czym to jest spowodowane?

  25. co do Maćka to nie ma go na rozpisce irfa 4 .. coś wiadomo? ps. Narkun tez wyparował.. ulotnili sie niczym cyt. „dżin z lampy” .. oby to były błędy sztukmistrza odpowiedzialnego za grafike strony 😀

  26. To bardzo skomplikowany problem i faktycznie to raczej temat na dłuższy tekst.

    A co do samego przykładu Maćka. Dziwi mnie kierunek, w którym zmierzają Wasze rozważania. Tak naprawdę, to gdyby Maciek miał managera, to jego sytuacja by się nie zmieniła. Bagi też może mu załatwić walkę za 800 złotych z gościem, który ma rekord 1-3 i wywindować bilans Maćka do 8-0, ale najwidoczniej ma inne spojrzenie na MMA. Mnie znacznie bardziej martwi inna sprawa. oto młody chłopak, który ma parter na bardzo wysokim poziomie nokautuje na początku swojej kariery solidnego stójkowicza i w związku z tym przestaje dostawać godne oferty, bo jest za dobry jak na zawodnika z takim rekordem. Jeśli odpowiedzią na to ma być szybkie nabicie rekordu na kelnerach, to w takim razie cieszmy się ostatnimi dniami, w których MMA nie jest boksem zawodowym. Niedawno wypadało nabijać do 3-0, potem do 6-0, a teraz już do 12-0. Tak naprawdę, to Maciek po pokonaniu Lexella powinien zostać zasypany ofertami, a tymczasem napompowane rekordy pochowały się po szafach.

  27. nie ma walk w polsce, nie ma walk w europie, to nie ma sie co pierdzielic i czas isc do ufc crazy

  28. Zrobić klasycznego Leidekera i po sprawie 😉

     

    Ps. Maciej nie ma wady wzroku przypadkiem? Pytam serio

  29. Z tego co się kiedyś słyszałem to bliżej chyba jednak KSW.

    Generalnie Maciek jest mega kotem. Na szczęście jest jeszcze młody i ma sporo czasu – czekam na przyszłe walki, bo to materiał na mega zawodnika.

  30. @Escobar

    Wiem że to głupi pomysł, ale może warto poszperać coś z Azją? Nie wiem, nie znam się, ale tamtejszy rynek chyba się rozwija (chodzi głównie o Indonezję, ewentualnie Koreę) i może warto by było coś tam poszukać? Mówię, nie znam się, ale jak patrze na Sherdoga, to trochę eventów się tam odbywa…

  31. Nie rozumiem jak organizator ktory się jak dotąd sprawdził nie chce go u siebie na gali…wtf..

  32. Co do walk i walk w krotkim odstepie czasu to moge sie wypowiedziec. Tez jestem zawodnikiem BT i sam mialem serie odwolywanych walk lub odmawiania walki ze mna (glownie przez obcokrajowcow, nawet gdy dowiadywalem sie o walce 2 tyg przed nia), ktorzy jako powod mowili ze mam za maly rekord (2-1). Sprawa wyglada tak, ze organizatprzy mniejszych gal odzywaja sie do nas wtedy kiedy np. ktos wyleci z rozpiski przez kontuzje lub z innych powodow i nie moga znalezc nikogo innego, a nawet wtedy przeciwnicy odmawiaja walk :/ a druga sprawa to to, ze walczyc za 500zl naprawde sie nie oplaca, bo co w przypadku jakiejs kontuzji ?? walka to walka, zlamania, naderwania itp a 500zl nie wystarczy ani na rehabilitacje ani na zycie na okres kiedy bedziemy wylaczeni.

  33. Mnie osobiście zdziwiło to, że mimo ofert, które się pojawiają w 84 on nadal waży około 95. Nie schodzi z wagi lub nie trzyma jej na poziomie, z kórego mógłby szybko zbić, tylko narzeka, że jak pojawia sie oferta to ma za mało czasu na zbicie.

    Może źle zrozumiałem, albo się mylę. Jak ktoś ogarnia, to prosze prostować mój tok myślenia.

  34. @nicos

    Sądzę, że jest tak jak napisał GroH – Oferta pojawia się za późno by mógł zbić te kilogramy, które pewnie w dwa tygodnie zbiłby spokojnie. Ma specjalnie trzymać wagę, bo a nuż ktoś wyskoczy? Wątpię by ktokolwiek to wytrzymał.

  35. @Miszon

    No tak, ale z tego wynikałoby, że głód walki (o kótrym mówił "Ja chcę, tęsknię, chce walki…") jest trochę mniejszy niż głód żołądka.

  36. @nicos

    Sluchaj do walki trzeba tez sie odpowiednio przygotowac, raz ze branie walki na tydzien lub dwa przed nia jezeli nie jest sie w pelnym gazie (a w pelnym gazie caly czas byc nie mozna) nie jest do konca rozsadne, dwa ze przy zwiekszonej ilosci i intensywnosci treningow waga sama zawsze troche schodzi…

  37. @GroH

    A można wiedzieć w jakiej kategorii walczysz (czysta ciekawość)

  38. GroH

    Powiedz to Tymoteuszowi Świątkowi jak z nim rozmawiałem to mówił mi że większość walka miał za darmo 😛

  39. Tak pomyślałem że skoro robicie już z coraz bardziej anonimowymi zawdonikami, to zróbcie też z Sajdem.

    Też przecież jeżdzi na te obozy i  jest z B- team. Ciekawe czy już B jest wydziabane?

  40. Tymoteusz ma rekord 10-0 z czego 90% jego rywali miało ujemny rekord, bądź bylo calkowitymi debiutantami, takze widac, ze jego sztab mysli zupelnie odwrotnie w porownaniu z Bagim w kwesti dobierania rywali i placenia za walki. Świątkowi dają kelnerów i nabijaja rekord, natomiast Bagi szuka dobrych przeciwnikow i rozsądna kwote za walke.

    Co do Tymoteusza – jesli odpukac trafi sie jakas powazniejsza kontuzja, co wtedy? za co bedzie zyl i za co bedzie leczyl urazy? Rekord go nie nakarmi, a im wiecej walk tym wieksze prawdopodobienstwo kontuzji, takze zupelnie nie rozumiem tej metody brania kazdej walki za kazde pieniadze.

  41. Ostatnio podpytałem w BT czy znają R.G. W odpowiedzi usłyszałem: małego Robercika? ! Tak znamy. Ambitny jest 😉 

    Także ja też jestem za

  42. Tak naprawdę, to gdyby Maciek miał managera, to jego sytuacja by się nie zmieniła.

    Wow…

    Bagi też może mu załatwić walkę za 800 złotych z gościem, który ma rekord 1-3 i wywindować bilans Maćka do 8-0, ale najwidoczniej ma inne spojrzenie na MMA.

    No i dzięki takiemu spojrzeniu zawodnik nie walczył od 15 m-cy.
     

  43. @lolo

    Jestem menadzerem Tymka od niedawna, więc skoro juz mówisz o tym jak myśli jego sztab, to Ci powiem jak naprawdę myśli jego sztab.

    10-0 w większości zbudowane na zawodnikach o niesprawdzonej jakości może razić w oczy, jednak nie jest to do konńca tak jak wiekszośc myśli.
    Tak jak już wcześniej pisałem na forum po PLMMA 10, niewielu jest w Polsce poważnych promotorów, którzy są w stanie zapewnić zawodnikowi odpowiednie pieniądze, odpowiedniego przeciwnika, nie mówiąc już o przeciwniku rezerwowym. Omen jest młody ma 19 lat, co ma w tym wieku robić jak nie walczyć? Samą pracą na budowie i treningami nie nabędzie doświadczenia, do którego konieczna jest bezpośrednia konfrontacja z przeciwnikiem. 10-0 wygląda bardzo imponująco, jednak jakby walczył z czestotliwością polskiej czołówki miałby teraz 2-0 w porywach 4-0, znikome doswiadczenie, jeszcze mniejszą rozpoznawalnośc, nie mówiąc już o zarobkach. W tym momencie widać różnicę pomiedzy tym co było, a tym co jest, jeśli chodzi o oferty zarówno pod względem jakości przeciwników (przynajmniej na papierze) jak i aspektu finansowo-promocyjnego. Osobiscie nie jestem fanem "nabijania" rekordu, ale jak ma ktoś siedzieć w domu w wieku 19 lat i marnowac potencjał to już lepiej jak zawalczy za te przysłowiowe "pińcet" złoty.
    Kolejną kwestią jest to, że kilka tych walk było w zastępstwie za jakiegoś zawodnika, a to, że jak zadzwoni organizator i powie jest walka za 3 dni i Tymek sie zgodzi, to trzeba go chwalić, że nie boi sie wyzwań, a nie ganic za to, że obija kelnerów. Niadawno rozmawiałęm z Omenem i zapytałem go ile realnie potrzebuje sie dowiedziec przed walką o terminie zeby się dobrze przygotowac odpowiedział mi, że godzine żeby sie spakowac + czas na dojazd, w tym momencie nie mam wiecej pytań.
    Krzysztof Jotko ma równie wysoki rekord z 0 z tyłu, podczas pierwszych walk również walczył z debiutantami, którzy teraz mają całkiem niezgorsze rekordy, a to, że przeciwnicy Tymka po walce z nim nie walczą to nie mój problem, gdyby mieli mozliwość walki całkiem mozliwe, ze dopisaliby do rekordu zwycięstwa, ale nie bedę sie zajmwał gdybaniem również ze wzgledu na to, że waga kogucia w Polsce nie jest najpopularniejsza i nienajliczniejsza co bezposrednio przekłada się na takich a nie inncyh przeiwników.
    Aktualnie Tymek ma bardzo dobrą wizytówke w postaci swojego rekrdu, co przekłada się na zainteresowanie i inne aspekty, o których wspomniałem wyzej, więc cierpliwości Panowie będą fajne walki na poważnych galach.
    winter is coming / aka jajcarz

  44. Tak pomyślałem że skoro robicie już z coraz bardziej anonimowymi zawdonikami, to zróbcie też z Sajdem.

    Nie żebym miał coś przeciwko rozmowie z Sajdem, ale jeśli dla Ciebie Maciej Różański jest zawodnikiem anonimowym to tylko źle świadczy o tobie. Różański należy do ścisłej czołówki grapplerów w Polsce, aktualny mistrz polski w kategorii, vicemistrz absoluto (elita). Rozumiem jednak, że możesz sportami chwytanymi się nie interesować, ale to w tym momencie powinineś być wdzięczny, że mmarocks Ci przedstawia takich "prospektów" –  no chyba, że oczekujesz tylko wywiadów z zawodnikami na kontrakcie w KSW – inni zbyt anonimowi.

  45. Niadawno rozmawiałęm z Omenem i zapytałem go ile realnie potrzebuje sie dowiedziec przed walką o terminie zeby się dobrze przygotowac odpowiedział mi, że godzine żeby sie spakowac + czas na dojazd

    Młody jest jeszcze i dlatego. Ale zakładam ,że jako menago doradzisz mu , by jednak walk w w/w okolicznościach nie brał 😉 

     

  46. Mirek:

    nie miałem zamiaru ganić nikogo, ani Ciebie, ani Tymka. Poprostu wydaje mi sie, ze kasa jaka dostaja fighterzy w Polsce jest zenujaca (te jak sam ujales „pincet zlotych”) w porownaniu do ryzyka utraty zdrowia i kosztow przygotowania, dlatego wielu zawodnikow BT czy innych klubow nie ma ofert walk (za w miare normalna kase – powiedzmy te 1500-2000zl, co i tak nie pozwala na wiele). Jak to Bagi ujal „kto chce jakosci, wie gdzie nas szukac”, a wiadomo tez, ze naderwane wiezadla i inne powazne urazy przy ostrych treningach to dosc czesta sprawa. W dodatku, akurat Rozanski, to czolowy grappler w Polsce, takze czemu mialby brac te walki za 5 stow z pierwszym lepszym rywalem?

    Miejmy nadzieje, ze w przyszlosci polepszy sie sytuacja i fighterzy nie beda musieli obijac sie za 5 stow, a i powaznych ofert bedzie wiecej.

    No offense do Tymoteusza, sam sie przygladam jego karierze od jakiegos czasu i ciekaw jestem jego nastepnych walk.

  47. Ja uważam, że zawodnicy i managerowie powinni walczyć z tym, co wyprawiają nieraz organizatorzy gal. Wiadomo, że zawsze będą oferty last minute, bo to natura tego sportu. Ale nie gódźmy się na walki za mniej niż 1000 złotych. Jak organizator będzie dawał 500 złotych i nie będzie mógł znaleźć zawodnika, to wtedy albo da więcej albo niech spada.

    PS. 3-0 Maćka jest dla mnie cenniejsze niż 10-0 Tymka i przy układaniu karty walk, zdecydowanie wolałbym tego pierwszego i wyceniałbym go wyżej, ale wiem, że obecnie jestem w zdecydowanej mniejszości.

  48. hah, jajko jak sie preznie rozwija w srodowisku 😀

    juz widze jak po wygranej perfumiarza kawul wrecza mu puchar, a zaraz potem z jajcarzem obgaduje kontrakt nowego zawodnika na ich gali Laughing

  49. Pisałem w kwestii wyjaśnienia i światopoglądowej, a nie żeby robić awantury.

    Otwarcie trzeba powiedzieć, że kasa za walki w Polsce jest nie taka jak być powinna, organizatorzy oczekują niewiadomo jakis gladiatorów najlepiej z kratą na brzuchu, a stawki mają niezadowalające, bo jak ktoś się ma utrzymać walcząc nawet z częstotliwoscią Tymka za te pińcet złoty. Jednak organizatorzy chyba zaczynają dostzregać, że trzeba lepiej płacić. Podam Wam przykład: dzwoni do mnie pewnien organizator, proponuje walkę amatorską na gali zawodowej za rękawice, w których miał zawodnik walczyć, nie przystałem na tą intratną propozycję i poprosiłem Pana organizatora o przemyślenie oferty, po 3 dniach dostałem ofertę dla tych samych zawodników ale już na walke zawodową pińcet + pińcet + oczywiście spocone przez sibie rekawice;)

  50. Nie żebym miał coś przeciwko rozmowie z Sajdem, ale jeśli dla Ciebie Maciej Różański jest zawodnikiem anonimowym to tylko źle świadczy o tobie. Różański należy do ścisłej czołówki grapplerów w Polsce, aktualny mistrz polski w kategorii, vicemistrz absoluto (elita). Rozumiem jednak, że możesz sportami chwytanymi się nie interesować, ale to w tym momencie powinineś być wdzięczny, że mmarocks Ci przedstawia takich "prospektów" –  no chyba, że oczekujesz tylko wywiadów z zawodnikami na kontrakcie w KSW – inni zbyt anonimowi.

    no rzeczywiście nie mam pojęcia o amatorskich zawodnikach graplerskich.

    Zastanawia mnie, dlaczego MMAROCKS daje takie wywiady w większości z graplerami i to jeszcze z tylko kilku klubów.

    Czy kickboxerzy amatorzy mnie zasługują na uwagę? Nie wydaj mi się żeby parter był ważniejszy niż stójka.

    Jest tak bo z graplingu można przejśc tylko do mma, a z kickboxingu amatorskiego  można przejść na zawodowy kickboxing?

  51. no rzeczywiście nie mam pojęcia o amatorskich zawodnikach graplerskich.

    amatorskich? jestes idiota

  52. Kolejna teoria z dupy…

    Maciej Różański to zawodnik MMA, który ma rekord 3-0, jeszcze niedawno był w czołówce polskiej wagi średniej, a w mojej opinii jest jednym z największych talentów w naszym kraju. Jeśli nazywasz go amatorskim grapplerem, to znaczy, że masz poważne braki w wiedzy o polskim podwórku. 

    Z kolei Łukasz Rajewski, to stójkowicz z rekordem MMA 0-0 i jakoś z nim wywiad był.

  53. no rzeczywiście nie mam pojęcia o amatorskich zawodnikach graplerskich.

    amatorskich? jestes idiota

    Proszę o interwencję. Rozmowa może być kulturalna .

    @ Paweł Kowalik

    Rzeczywiście może mam braki, bo pierwsze słyszę o nim.

    Pisząc posta wiedziałem że zaraz pojawi się argument z Rajewskim. To jest tylko jeden wywiad, zapewne wymuszony częstymi opowieściami Borysa o Łukaszu. Nie mówię że to żle, mówię tylko że fajnie gdyby było ich więcej.

  54. Fajnie gdybyś w końcu przestał trollować i zauważył że jesteś na stronie o MMA a Maciej Różański jest zawodnikiem MMA. Nawet nasza cieprliwość ma jakieś granicę

    People need to calm down. If that’s the thing you’re most concerned in in your life, you need to get a life.
  55. jajczarz, escobar – Zróbcie, ponad podziałami, zmowę początkujących zawodników i managerów. Ustalcie stawki wyjściowe, od których można w ogóle siąść do rozmów i może małymi kroczkami sprawicie, że organizatorzy zaczną patrzyć na zawodników jak na rzeczywistych partnerów do biznesu, a nie tani zaciąg. Widzę, że sytuacja na rodzimym podwórku bardzo przypomina polski rynek pracy, gdzie niektórym nie opłaca się pracować za daną stawkę, więc pozostają bezrobotni, ale są też tacy, którzy przyjmą każdą, nawet uwłaczającą propozycję stąd mamy "samowolę" pracodawców.

  56. Rozumiem o co Ci chodzi, ale akurat tak to wygląda, że większość polskiego MMA jest powiązana z BJJ. Jeśli Bagi zaprasza nas na obóz, to nie spodziewaj się tam kickboxerów.

    Grudniewski też stójkowicz. Czyli masz dwa wyaidy z samego Wałcza.

    Przestańcie sugerować, że dzielimy zawodników na lepszych i gorszych, na tych, których lubimy i nie, na stójkowiczów i parterowców, bo to jakiś absurd i abstrakcja. Nie wiem skąd bierzecie takie teorie. Mi by w życiu do głowy nie przyszło, że mogę z kimś nie zrobić wywiadu, bo go nie lubię, a już tym bardziej, że jest stójkowiczem lub zapaśnikiem. Robimy całą masę wywiadów od Roberta Bryczka po Ricardo Liborio.

  57. Przestańcie sugerować, że dzielimy zawodników na lepszych i gorszych, na tych, których lubimy i nie, na stójkowiczów i parterowców

    Absolutnie moim celem nie było sugerowanie takiego zjawiska.

    Jednak jeśli chodzi  o parterowców i stójkowiczów to ja taki mały podział widzę, ale możliwe że tak poprostu jest na krajowej scenie i to nie wina MMAROCKS. Utarło się że BJJ to MMA bez uderzeń, a stójka to stójka więc może dlatego tak jest.

  58. Dodając do postu Combera, tak to już powinno na zdrowych zasadach funkcjonować, że organizatorzy gali winni jak najmniejszym kosztem ściągać jak najlepszych zawodników, a menadżerowie tych ostatnich walczyć jak lwy, żeby te stawki szły w górę. Zakładania nieformalnych sojuszy czy tam związków, czy jakkolwiek to zwać, w celu wynegocjowania korzystniejszych gaży jest jak najbardziej dopuszczalne i uzasadnione dopóty, dopóki do sprawy nie mieszamy pieniędzy publicznych. Generalnie, im mniej regulacji i biurokracji, ogólnie – państwa, przy dobrowolnym zawieraniu umów między dwiema stronami, tym lepiej.

  59. Problem jest wtedy, kiedy ja mówię, że 1000, a inny menago dzwoni i mówi, że 800, a trzeci już kombinuje, że może rozbić na 500+300. Jakby każdy przyjął zasadę, że 1000 to próg minimum, to byłbym szczęśliwy. Jako osoba układająca rozpiski staram się zarażać tym pomysłem wszystkich organizatorów. Chyba tylko jedną walkę, w drodze wyjątku, załatwiłem za 800 złotych.

  60. To jest przykre. Przecież taka gaża nie jest w stanie pokryć poniesionych kosztów związanych z przygotowaniami do walki…

    naiver, oczywiście miałem na myśli dżentelmeńską umowę, która oczywiście nie miałaby takiego wydźwięku jak mawiał Pinter 😉

  61. To pomyślcie co ma powiedzieć organizator gali.

    Każdemu nawet debiutantowi  po 5 tys.? Dla mnie debiutancji którzy nie są sprawdzenie, nie zasługują na więcej niż ten tysiąc.

    Organizator ma ponosić wszystkie koszty i oddawać jak święty mikołaj ?  Wina leży w przeroście formy nad treścią zawodników.

    Wygra taki dwie walki z no name-ami i już myśli że zacznie zarabiać. Jeżeli będzie się przykładał to przyjdzie czas ze zacznie.

    Ale jak w każdej robocie, najpierw staż za 650 zł a potem dopiero pensja. Nie piszcie że to co innego.

    Stażysta nie musi jeść, nie ma potrzeb?

    Do wszystkich zadowników marudzących: najpierw pokażcie że jesteście warci choć 500 zł potem możecie negocjować.

    Dla mnie wywiad z Bagim w którym mówi że za darmo za małe pieniądze nie wyśle zawodnika to skandal i gruba przesada.

    Najpierw się zareklamujcie i zainewstujcie w siebie potem będziecie może zbierać siano.

    Po drugie "managerzy", ludzie którzy cośtam posędziowali, cośtam na forum pogadali i teraz są managerami.

    Myślę że to też duży problem, wiadomo że też chcą cośzarobićwięc pewnie z tego co daje organizator po przejściu przez managment zostaje pińcet dla zawodnika. Brak profesjonalizmu i przerost formy nad treścią to największe problemy mma na niskich szczeblach.

    EDIT:

    Nie piszcie też o kosztach przygotowań. bo na takim poziomie nie sąwiększe niż przy innych hobby(tak to można nazwaćna tym poziomie)

  62. ja pierdole, wyjdz juz stad. staralem sie na ciebie nie zwracac uwagi, ale jeszcze nikt mnie tak nie wkurwial na tym forum jak ty.

  63. Problem jest wtedy, kiedy ja mówię, że 1000, a inny menago dzwoni i mówi, że 800, a trzeci już kombinuje, że może rozbić na 500+300. Jakby każdy przyjął zasadę, że 1000 to próg minimum, to byłbym szczęśliwy. Jako osoba układająca rozpiski staram się zarażać tym pomysłem wszystkich organizatorów. Chyba tylko jedną walkę, w drodze wyjątku, załatwiłem za 800 złotych

    Jeżeli ktoś godzi się na ofertę 500+300, to już jego sprawa. Jeżeli chce walczyć za 800 zł, to niech walczy. Przy zasadzie jakieś 'płacy minimum' marne szanse, że organizator sięgnąłby po zawodnika z niszowego klubu zamiast z np. Berserkerów. Prawdziwym problemem jest zbyta mała ilość gal w stosunku do zainteresowanych występem zawodników, co się niestety nie zmieni, dopóki ludzie nie zaczną kupować biletów.

  64. kickboxing – Oczywiście, że jest to coś innego. Nie można porównywać pracy na etacie z wolnym zawodem, nie mówiąc już o osobie skupiającej się na karierze sportowej. Poza tym, nikt nie mówi tutaj o kwotach, które wymieniłeś. Uważam, że bicie się za wspomniane rękawice jest uwłaczające w przypadku występów profesjonalnych. W piłce nożnej na poziomie V ligi małopolskiej, gdzie grają amatorzy mamy do czynienia z lepszymi warunkami, a treningi są znacznie lżejsze i ponoszone koszty niższe.
    Organizator chce ponieść jak najniższe wydatki, to jest oczywiste, ale zawodnicy i managerowi są od tego, aby ustalać pewien poziom.

    Edit: Nie ma mowy o ponoszonych kosztach? Nie trzeba szukać wiele – treningi kilka razy w tygodniu, odżywki, dieta. To są kosztowne rzeczy, szczególnie w stosunku do otrzymywanego wynagrodzenia. Nie mówiąc już o dużym ryzyku odniesienia kontuzji.

  65. kickboxing, dziwię się, że chce mi się odpisywać, ale weź pod uwagę jedno – my nie dyskutujemy o zawodnikach, którzy startują w zawodach amatorskich, ani nawet o takich, którzy rozpoczynają swoją karierę. Mówimy o osobach, które niemal podporządkowały swoje życie pod wykonywane zajęcie, mają na koncie kilka stoczonych walk, posiadają także sukcesy w innych dyscyplinach, więc zaliczanie ich do kategorii hobbystów jest co najmniej niepoważne.

  66. Usprawiedliwianie organizatorów, jakoby należy im współczuć i zrozumieć, że niskimi kwotami oferującymi dla zawodników tylko po to, żeby wyjść na evencie na plus, w moim przekonaniu graniczy ze śmiesznością. Oczywiście, każdy organizator gali ma prawo przedstawiać zawodnikom jaką tylko chce ofertę finansową- dopóki każda złotówka płynie z jego prywatnej kieszeni-, ale to nie w tym twi problem, że organizatorzy nie są w stanie zarabiać na swoich galach. W moim przekonaniu, wynikającego z licznych obserwacji, olbrzymia ilość organizatorów w sposób karygodny olewa promocję swojego produktu w mieście, w którym ogranizuje galę oraz w miastach pobliskich. Nie potrafią w żaden sposób poinformować- A CO DOPIERO ZACHĘCIĆ!- społeczeństwa o swoim projekcie.

  67. Bo niestety organizatorami są często osoby niekompetentne, które nie mają pojęcia o sportach walki, a jedynie zwęszyły złudną możliwość zarobku.

  68. @kickboxing: jesli poziom mma kogos kto trenuje 10 razy w tygodniu u Baginskiego, sparuje z czolowka krajowa (bo chyba inaczej nie nazwiesz Materli, Bedorfa, Narkuna czy chocby Rozanskiego) i poswieca caly swoj czas na mma, jest warty dla ciebie 200zl, to faktycznie nie masz pojecia o czym mowisz. Porownanie czlowieka trenujacego, sorry, zapierdalajacego 2-3 razy dziennie do pilkarza V ligi, to juz cios ponizej pasa (dla Ciebie, tak dla jasnosci). Piszesz, ze dla Ciebie kickboxing to hobby, inni poswiecaja cale oszczednosci i czas, aby osiagnac cos wiecej, a dla wielu takich jak Ty, beda tylko amatorami, poziomem dorownujacymi pilkarzom V ligii.

    Dopoki nie bedzie normalnych wynagrodzen za walki w mma, dopoty wielu utalentowanych zawodnikow w Polsce bedzie musialo stac nocami po bramkach, a za dnia nie wyspanym zapier…. na treningach. Glownie dlatego jest problem, niestety malo kogo stac na profesjonalne przygotowanie do walki (brak czasu, pieniedzy, kazdy ma prace, szkole, a czasem jedno i drugie – to nie sprzyja progresowi na treningach, choc i te zasade wielu zlamalo i mimo przeciwnosci radza sobie).

  69. Psucie rynku jest w dzisiejszych czasach wszechobecne, niestety. Tak jak znajdzie się ktoś, kto chce pracować za 7 zł brutto, tak znajdzie się 'manago' chcący wcisnąć zawodnika za przysłowiowe 'pińcet'.
    Mam wrażenie, że im głośniej się robi o managerach w polskim MMA (nie piję w tym momencie broń Boże do Pawła czy Mirka) tym bardziej upadabnia się nasz sport do boksu (niestety).

  70. @kickboxing: jesli poziom mma kogos kto trenuje 10 razy w tygodniu u Baginskiego, sparuje z czolowka krajowa (bo chyba inaczej nie nazwiesz Materli, Bedorfa, Narkuna czy chocby Rozanskiego) i poswieca caly swoj czas na mma, jest warty dla ciebie 200zl, to faktycznie nie masz pojecia o czym mowisz. Porownanie czlowieka trenujacego, sorry, zapierdalajacego 2-3 razy dziennie do pilkarza V ligi, to juz cios ponizej pasa (dla Ciebie, tak dla jasnosci). Piszesz, ze dla Ciebie kickboxing to hobby, inni poswiecaja cale oszczednosci i czas, aby osiagnac cos wiecej, a dla wielu takich jak Ty, beda tylko amatorami, poziomem dorownujacymi pilkarzom V ligii.

    Po pierwsze ja nie używam przykładów z piłką nożną bo mnie ona śmieszy i brzydzi więc nie używaj takich dennych porównań pisząc do mnie.

    Co z tego że trenują z czołówką? "Sparing", sparingowi nie równy . Jeżeli ktośtrenuje z czołówką, 2-3 razy dziennie i dalej nie potrafi poskładać na galach przynajmniej z 5 pierwszysch przeciwników na szybkości to powinien chyba zmienić sport.

    Poświęcajączas i pieniądze, wiadomo żeby coś wyjąć najpierw trzeba włożyć.

  71. Poświęcajączas i pieniądze, wiadomo żeby coś wyjąć najpierw trzeba włożyć.

    To prawda, ale my nie mówimy o początkujących, tylko osobach, które mają kilka walk na koncie, trenujących kilka lat, mających także inne osiągnięcia w sportach walki. Odpowiedz mi, do którego momentu powinno dokładać się do profesjonalnie wykonywanego sportu?

  72. Staż treningowy to żaden argument. Zanam takich co trenuja 12 lat i nie potrafia gardy trzymać.

    Kilka walk z innymi nowicjuszami daje tylko dobre rokowania, niech zawalczą z kimś sprawdzonym.

    powinni dokłądać aż nie wyrobiąsobie marki, żeby taki kibic jak ja miał ochotę zapłącić za bilet na ich walkę.

    Póki są tylko dodatko- undercardem o któym nie mam pojęcia nie chce za nich płacić.

    Mnie pieniędzy za dobre chęci nikt nie daje.

  73. Kolego a skad Ty wiesz jak i ile ja trenuje?? i na jakim poziomie jest moje MMA?

  74. 30 złotych za bilet na galę to za dużo, 6 złotych za transmisję to za dużo.Transmisję z PLMMA kupiło 120 osób. To się k**** nie dziwić że zawodnicy zarabiają po 500zł, albo jeszcze mniej.  A że część organizatorów to typowe cwaniaczki to inna sprawa.

  75. Anonim wyzywa innych od anonimów. Takie absurdy tylko na forum. Kickboxing nie masz dzisiaj treningu? Odpocznij sobie do jutra od forum.

  76. Atak na ostatnie posty kickboxinga kompletnie nieuzasadniony. Myślę, że warto sobie wbić do głowy następującą prawdę objawioną – nie ma najmniejszego znaczenia, czy dany zawodnik trenuje 10 miesięcy czy 10 lat, czy ma rekord 10-0, czy 1-5, bez najmniejszego znaczenia jest też to, że ceni się na taką czy inną kwotę – guzik do rzeczy ma też pogląd na ten temat jego menadżera bądź "menadżera", który uważa, że jego podopieczny jest warty tyle czy tyle. Jeśli nikt nie jest w stanie zaoferować tej kwoty, to po prostu zawodnik nie jest tyle warty, choćby nawet regularnie obrotówkami nokautował rywali i poddawał latającymi balachami. Może w innym kraju, w innym otoczeniu dany zawodnik byłby wart więcej, ale.. tutaj po prostu nie jest. Czy to znaczy, że nie należy próbować zwiększyć – na różne sposoby – jego wartości? Oczywiście że należy.

  77. Ok. Rozumiem ze nie ma sensu ciagnac dalej tej dyskusji. Zapraszam kiedys na trening MMA bo BT to ocenisz czy moj poziom jest taki niski.

  78. No dobrze. Skoro znaczek PRO FIGHTER to jest imunitet i nie można mu odpowiedzieć, a on może mnie obrażać.

    Każdy z tym zanczkiem powinien być podpisany z imienia i nazwiska. Chyba że ma rekord 0-5 to może faktycznie nie.

    GroH wolę neutralny grunt.

  79. naiver, wymienione przez Ciebie aspekty nie będą miały znaczenia dopóki pseudo-organizatorzy będą mierzyli swoją miarą i każdy występ zawodnika bez względu na umiejętności będzie według nich warty tyle co odżywka białkowa. Proponowane kwoty są uwłaczające, nawet jeśli tyle zawodnicy są rzeczywiście czytaj rynkowo warci. Dlatego nigdy nie zdecydowałbym się na profesjonalne uprawianie sportów walki, bo jest nieopłacalne.

  80. Wbrew pozorom kickbokser ma nieco racji. Zawodnik jest wart tyle ile jego manager jest w stanie za niego wyciągnąć od organizatora gali. Oczywiście zgadzam się, że 500 zł za walkę to śmieszne pieniądze ale pisałem wielokrotnie, że całe polskie MMA za wyjątkiem kilku większych (ale i kilku mniejszych) organizacji jest jeszcze mocno śmieszne i zacofane. Ogólnie MMA wbrew pozorom ma jeszcze sporą drogę do przebycia, również na świecie. Oczywistym, zatem jest, że w takich warunkach nie można oczekiwać stawek (mówię o tych najniższych płacach) jak na rynkach dobrze rozwiniętych.

     

    Nie do końca można mieć też pretensje do managerów biorących dla swoich podopiecznych oferty za 500 zł. Skoro zawodnik zgodził się na to 500 PLN to najwyraźniej korzystniejsze dla niego w aktualnej sytuacji jest poniesienie ryzyka i zarobienie pięciu stów niż pauzowanie kolejnych kilku miesięcy za darmo. I nie można mieć do takich osób żalu – “bo się nie cenią”, “bo psują rynek”. Nie każdy ma ten komfort, że może spokojnie poczekać na bardziej godną ofertę.

     

    Sytuacja w krajowym MMA nie zmieni się dopóki ludzie nie zaczną chodzić na gale. Na małe, średnie i te duże. Najprostsza do tego droga to oczywiście praca KSW – tak tutaj besztanego – ale również praca u podstaw jest ważna, bo zachęcanie i zarażanie znajomych lokalnym MMA jest dla małych lokalnych promocji nieoceniona. Ale z doświadczenia i obserwacji sceny przez ponad pięć lat wiem, że prościej odpalić darmowy stream na internecie.

  81. To jest jasne, że w wartość wyznaczają  prawa rynku. Ja tylko wyrażam swoje niezadowolenie i dezaprobatę w przeciwieństwie do kicboxinga, którego najwyraźniej taki stan rzeczy wcale nie rusza. W sumie mnie też nie powinien, ale jednak… 😉
     

  82. Miałem o to już dawno zapytać i za każdym razem zapominałem. Teraz przy okazji tej dyskusji myślę, że ktoś mi odpowie. Bodajże 1 grudnia 2012r. odbyła się gala Szkoła Walki Drwala czy jakoś tak w Krakowie, nie poszedłem z kuzynem na nią, gdyż wybraliśmy sprawdzony produkt w postaci KSW. Czemu nie pisano nic o tym wydarzeniu na stronie? Był jakiś powód, czy po prostu to ominąłem? Zastanawia mnie też, co za geniusz wymyślił ten termin, który pokrywał się z KSW i skutecznie mnie odepchnął od tego wydarzenia? Gdyby zrobili to każdego innego dnia to bym się zjawił.
    E: A co do wartości zawodnika, czy też każdego innego wyrobu produktu obowiązuje ta sama zasada. Tyle ile są w stanie zapłacić inwestorzy, tyle produkt jest wart. Z tego co Panowie tutaj piszecie wygląda na to, iż obecnie zawodnicy s warci 500zł i nie zmieni się to, dopóki popyt się nie zwiększy.
    E2:@down Jeżeli MMARocks nie dostało akredytacji, to znaczy, że Drwal chyba miał sporą gorączkę i coś czuję podświadomie, że chyba się dobrze stało, że się nie zjawiłem…

  83. Nie dostaliśmy akredytacji. Jak tłumaczono dla prasy przeznaczono jedynie 3 miejsca w związku z ogromyn zainteresowaniem.

  84. I w ten oto sposób wracamy do tego co pisałem wcześniej. Większość organizatorów gal nie zna się na ich promocji. Dopoóki to się nie zmieni to ludzie nie będą przychodzić, bilety nie będą się sprzedawać, transmisje nie będą oglądane i niestety w konsekwencji pieniądze dla mniej znanych zawodników będą tak absurdalne jak są.

  85. orestos, na gali bylo "15" osob, z finalem tez wyszedl syf, ale to wyjdzie w swoim czasie

  86. Podejrzewam, że te "15" osób to wynik właśnie pokrycia się gali KSW z ich wydarzeniem. Wiadomo przecież, że taki lokalny event odwiedzą głównie osoby zainteresowane(rodziny zawodników, ich znajomi etc.) i Ci tzw. hardkorowi fani. Chociaż chyba tylko dla mnie jest to oczywiste, a już trochę mniej dla organizatorów.

  87. Może sprecyzuję jak to było z Szkołą Walki Drwala. Chcieliśmy tam wysłać naszego przedstawiciela (mimo, że termin był dość karkołomny z uwagi na KSW 21), ale na prośbę o akredytację poinformowano nas, że miejsca dla dziennikarzy są tylko trzy i dostaną je ci, którzy będą najlepiej promować galę. Ponieważ taka formuła wyścigu o akredytacje zupełnie nam nie odpowiada, zrezygnowaliśmy z ubiegania się o nią.

  88. No to chyba to co napisałeś Wojsław idealnie się wpisuję w powyższą dyskusję. Większośc organizatorów gal MMA w Polsce jest po prostu niekompetentna i nieprzygotowana do prowadzenia tego typu wydarzeń, bo nie widzę innego powodu z czego wynikają tak irracjonalnie decyzje.

  89. Do tego co napisał Wojek dodam jeszcze że Tomasz Drwal w rozmowie ze mną zastrzegł że to nie on jest organizatorem gali.

  90. Jednak firmował ją swoim nazwiskiem i wizerunkiem na plakatach promujących galę. Ktoś po prostu spieprzył zadanie. Niestety w Krakowie brakuje dużej hali, na której mogłoby się odbyć coś większego typu KSW lub MMAA. Każda szansa nie ruszania się z "domu" i obejrzenia nawet amatorskiego mma byłaby dla mnie jak i moich znajomych super sprawą, widać fani z Krakowa i okolic muszą jeszce trochę poczekać na jakąś choćby mini galę na ich podwórku.

  91. Dobrze, że Darek zrobił ukłon i gala będzie w Katowicach, a nie np. w Gdańsku 😉

  92. Tak po prawdzie, to jak ktoś walczy za pińcet zika, to po prostu należy do ludzi , którzy kochają wyzwania i zawalczyłby także za darmoszkę. 500 zika…..SZOK! O_O

  93. Wracajac jeszcze do wypowiedzi kickboxinga.
    Skoro o zawodniku mowisz ze zeby wyjac pieniadze w miare przyzwoite musi duzo wlozyc, to dlaczego nie powiesz tego o organizatorach, ktorzy prowadza „biznes”…

  94. nawet nie zdawałem sobie sprawy, ze zawodnik dostaje tak marne pieniądze .. szok

  95. Szkoda talentu i pracy takich zawodnikow. mam nadzije ze pogloski sie sparwdza i zoabaczymy Macieja niedlugo na gali jeden z wiekszych polskich organizacji.

     

    PS jak czytam niektore wpisy Pana kickboxinga to az sie dziwie ze redakacja ma cierpliwosc do takich wypocin.

  96. SPAMTEAM napisal, ze transmisje z PLMMA wykupilo 120 osob. To jest jakas sprawdzona i juz publikowana informacja ? Jesli tak to naprawde jestesmy w dupie. 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.