Foto: Arkady Gluhih / Valetudo.ru

W ekskluzywnym wywiadzie dla rosyjskiego serwisu www.valetudo.ru wschodni ulubieniec polskich fanów MMA, finalista turnieju wagi ciężkiej KSW – Konstantin Gluhov (MMA 19-6) ujawnił, że otrzymał kilka propozycji od Bellatora oraz opowiedział o przygotowaniach do walki wieczoru na gali Fight Star Anapa, która odbędzie się za ok. tydzień. Na imprezie Taktarova w nadczarnomorskiej Anapie rywalem Lacplesisa będzie litewski weteran MMA – Valdas Pocevicius (MMA 33-25-4). Dla Łotysza będzie to już siódmy pojedynek w tym roku. W materiale Gluhov podzielił się również wrażeniami po udziale w zawodach grapplingowych i turnieju o 20,000 Euro, który miał miejsce jakiś czas temu w Austrii. Tłumaczenie i klip promujący Kostię poniżej. Enjoy!

– 22 lipca w Anapie czeka Cię walka z Litwinem Valdasem Poceviciusem. Co możesz powiedzieć o swoim rywalu?

– Już dawno chciałem się z nim spotkać, to będzie interesujący pojedynek. Valdas to dobry zawodnik, bardzo doświadczony, ma na koncie ponad 60 zawodowych walk, występował w wiodących federacjach. Dla mnie będzie to ciężka, ale bardzo ważna walka.

– Ty reprezentujesz Łotwę, on – Litwę. Czy walka nie będzie mieć podtekstu politycznego?

– Żadnego. Przede wszystkim Valdas interesuje mnie  jako dobry zawodnik, a jaki kraj reprezentuje nie jest ważne.

– Nie tak dawno wziąłeś udział w dużym turnieju grapplingowym. Jakie są Twoje wrażenia?

– W pierwszej walce zmierzyłem się z przyszłym zwycięzcą, zawodnikiem z Włoch. Prowadziłem jednym punktem, potem nie wiedzieć czemu odjęli mi punkty za pasywność. Dlaczego? – Nie mogę zrozumieć tej decyzji. Ostatecznie przegrałem, ale do tej pory pozostały dziwne odczucia.

– Powiedz o swoich planach. Teraz jesteś do wzięcia, z pewnością otrzymujesz wiele propozycji. Jeżeli 22 lipca walka zakończy się sukcesem, jakie masz perspektywy?

–  Otrzymaliśmy wiele propozycji, ale większość z tych ofert jest niepoważna. Jestem zawodowym sportowcem, w Łotwie niestety ciężko o sponsorów, dlatego musimy występować tam, gdzie pieniądze są w pełni zadowalające. Wielokrotnie otrzymywałem propozycje od Bellatora, ale szczerze mówiąc nie byliśmy zadowoleni z warunków, jakie zaproponowali. Choć chciałbym sprawdzić swoje siły w dużej organizacji.

– Będziesz występować w formule K-1 czy koncentrujesz się na MMA?

– Całkowicie jestem skupiony na MMA. W kickboxingu oferują mi gorsze warunki finansowe, więc zdecydowałem się w całości poświęcić MMA.

– Jak wygląda Twój reżim treningowy do zbliżającej się walki?

– Znajduję się w Anapie, trenuję trzy razy dziennie, głównie z zapaśnikami. Teraz kładę największy nacisk na zapasy.

– Oleg Taktarov w jednym z wywiadów powiedział, że powinieneś występować nie więcej niż cztery razy w roku. Wszystko po to, aby w pełni zregenerować się i nie tracić sił.  Co o tym sądzisz?

-Wiele zależy od przebiegu tych walk. Jeśli regeneracja następuje z powodzeniem – sądzę, że można bić się częściej.

– Wziąłeś udział w turnieju o głośnej nazwie 20 000 Euro, gdzie tylko triumfator otrzymywał pieniądze, a przegrani odchodzili z pustymi rękami. Co zapamiętałeś z tego turnieju?

– W tej imprezie brałem udział dwukrotnie. Pierwszy raz w 2009 roku, drugi w 2010. Na pierwszym turnieju było mi ciężko, 70-min. walka z ormiańskim fighterem, mieszkającym w Austrii. To bardzo odważny zawodnik. Potem w półfinale przegrałem z Miodragiem Petkoviciem. Rok później znowu wystąpiłem na tym turnieju i znowu musiałem skrzyżować rękawice z tymi samymi zawodnikami. Tym razem wszystko poszło łatwo. Przed walką z Ormianinem podeszli do mnie organizatorzy – poprosili, abym walczył poważnie i rywalizacja zakończyła się szybciej. Trzeba było walczyć aktywnie.

-Masz na koncie kilka nokautów przez cios na wątrobę. W MMA rzadko widzimy takie zakończenia. Osobiście nad tym pracowałeś?

– Masz rację – wiele walk zakończyłem właśnie w ten sposób. Na przykład ostatnia walka z Ruslanem Magomedovem. Przygotowujemy to uderzenie, ale przechytrzyć przeciwnika jest coraz ciężej.

– Ostatnie pytanie: myślisz o emeryturze?

– Nie, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to czuję się dobrze. W zupełności mogę występować i po czterdziestce.

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

27 KOMENTARZE

  1. Jasne że bardziej opłaca mu się stoczyć 7 walk w roku i uzbierać całkiem przyzwoitą sumke , niz podpisać kontrakt z Bellatorem , zawalczyć ze 2 razy i pozniej znalezc się w takiej sytuacji jak nasz cięzki .

  2. Głuchow walczy bardzo efektownie, jest twardzy i fajnie sięgo ogląda. Mam nadzieję, że zobaczymy go jeszcze na KSW.

  3. W przypadku rewanżu David Olivia miałby teraz o wiele mniejsze szansę z Kostią. Też lubię mocno bijących zawodników HW 🙂

  4. tak mi sie teraz przypomnialo, co z walka Gluchova z Monsonem? dlaczego sie nie odbyla?

  5. Kostia nasz ulubieniec 🙂 Widze go za oceanem. Może Arlovski vs Gluchov?

  6. Niech go KSW ściągnie i zrobi mistrzem HW, bo nie mają obsadzonego pasa w tej kategorii.

  7. Gluhov powinien wygrać, ten Pocevious jest przeładowany walkami. Wystarczy zobaczyć jego walki z 2006-2008

  8. właśnie KSW mogłoby trochę rozbudować hw, -chłopaki może Uszolowi dacie robotę ? ? ?

    Jak dla mnie to Rafcio ma potencjał do występowania na galach KSW bez dwóch zdań.

  9. Skoro mowa o KSW to przydałby się turniej wagi ciężkiej (-120kg), a nie (-105kg) jak miało to miejsce na KSW 12. Tylko, że włodarze federacji ewentualne turnieje widzą jedynie na gali KSW EXTRA, a szczerze to wątpię czy wypłaty z mniejszego event’u zadowoliłyby czołówkę HW Polską czy europejską?

  10. Że tak powiem brzydko. Rzygam już jak wszyscy onanizują się na słowo turniej.

  11. Świetnie zbudowany, ogromna siła 🙂 a przy tym świetna dynamika – robi wrażenie. Faktycznie te ciosy w wątrobę wchodziły ładnie – jeden i po walce. Tak cios dla wątroby to chyba jak 40 lat picia wódy 🙂 Szkoda, że przegrał z Olivią, nie podoba mi się styl Davida ale co innego można się spodziewać – jest zapaśnikiem więc na glebę przeciwnika i obijanie. Trochę nudny ale skuteczny.

  12. malinowsky: wątpię aby przy takiej szczęce AA miał jakiekolwiek szanse z Kostią. Myślę, że mielibyśmy powtórkę z jego walki z Kharitanovem. Arlovskiemu radziłbym walki z mniejszymi przeciwnikami, którzy nie dysponują potężnym ciosem.
    Blade: nie przypuszczam, aby KSW zależało na mistrzu w wadze ciężkiej, zwłaszcza po porażce Pudziana. Żeby to było interesujące dla przeciętnego Polaka, to musieliby nająć czołowych polskich ciężkich, a Ci – po pierwsze to nie jest ich za dużo, a po drugie – kosztowaliby zbyt dużo. A jeśli wygrałby obcokrajowiec, to skąd dobierać polskich przeciwników dla niego? Wystarczy popatrzeć na przykład Sokodjou w półciężkiej, wygrał pas i co dalej? Rewanż z Jankiem. Bo organizatorzy nie są w stanie zapewnić nikogo innego, kto zainteresowałby widownię

  13. Kostia;)) Jeden z lepszych ciężkich jakich widziałem w Polsce. Mnogość walk w wielu państwach europy może spowodować jago większa popularnośc,a co za tym idzie większe zyski od sponsorów , bo chyba on na to najbardziej się nastawił-tak rozumiem z wywiadu.

  14. Gluchow- Grabowski   – a zwyciezca o prymat najlepszeg ciężkiego z …..Mariuszem oczywiścieLaughing

  15. Szkoda że grabowski ma kątrakt z bellatorem Bo walka w gluhovem mogła by być efektowna

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.