Tyberiusz Kowalczyk (3-0) po wygranej z Tomaszem Czerwińskim na gali Fight Exclusive Night 14, która odbyła się 15 października w katowickim Spodku.

13 KOMENTARZE

  1. Brawo Tyberian, choć walka nie porywała. Ciekawe kto następny dla Tyberiusza, Chudej? Może ściągną mu Lungu? Trzeba przecież budować rekord by zasłużyć na walkę z Pudzianem 😉

  2. serducho ma, trzeba mu to przyznac, ale przeciwnik to jednak bylo nieporozumienie, chyba przyszedl na walke prosto z niedzielnego obiadu, bo ruszal sie jakby mial caly zoladek zajebany schabowymi… po minucie panowie juz tlenu nie mieli, tyle miesnia i koksu to chyba przesada juz :wtf2:

  3. Nameless

    serducho ma, trzeba mu to przyznac, ale przeciwnik to jednak bylo nieporozumienie, chyba przyszedl na walke prosto z niedzielnego obiadu, bo ruszal sie jakby mial caly zoladek zajebany schabowymi… po minucie panowie juz tlenu nie mieli, tyle miesnia i koksu to chyba przesada juz :wtf2:

    Czerwiński miał jakieś mięśnie??? Musiałem nie zauważyć przez warstwy tłuszczu 😉

  4. już ładnie  technicznie wyprowadza ciosy jeszcze jakby tak nie panikowal przy dostawaniu ale ogólnie brawo

  5. Voy

    Wydaje mi sie, ze Tyberiusz poskladalby Pudziana.

    Pudzian nie jest może wybitnym zawodnikiem MMA, ale z Tyberianem w klatce niemiałby co robić w danym momencie.

  6. Jestem niemalże pewien, że Tyberiusz już byłby w stanie wygrać z Mariuszem 🙂 Sprawniejszy, z większą inteligencją w walce, trzeźwym umysłem, tym bardziej jak na fakt jak krótko jest w tym sporcie.
    Więcej ochrony własnej głowy i byłoby w tej walce na 5, ale weszło te pare ciosów groźnych. Przetrwał, wielkie brawa za postawę. Powodzenia życzę.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.