Roman Szymański (8-3) po przegranej z Joiltonem Santosem podczas gali Fight Exclusive Night 14, która 15 października odbyła się w katowickim Spodku.
Roman Szymański (8-3) po przegranej z Joiltonem Santosem podczas gali Fight Exclusive Night 14, która 15 października odbyła się w katowickim Spodku.
szkoda chlopaka bo jest mega kotem, ale z tymi warunkami tylko piorkowa, brazol byl odziwo mega dobry kondycyjnie, do tego jak stali na przeciw siebie w stojce to brazol jakby byl conajmniej kategorie, lub dwie ciezszy. Powodzenia w powrocie na zwycieskie tory Romek!
Szkoda Romana, chyba musi zejść kategorię niżej, bo tutaj dużo zaawodników ma lepsze warunki fizyczne niż on.
Trochę słabo to wyszło, bo jeszcze przed walką Roman mówił, że nie czuje się gorszy od mistrza lekkiej, innej federacji. Liczyłem na efektywną walkę, jak poprzednie Romana i się trochę zawiodłem, ale i tak powodzenia w kolejnych walkach.
Też byłem zaskoczony, fizycznie przepaść. Roman do kategorii piórkowej :boss:
Najlepszym "elementem" jaki podczas gali zaprezentował Roman to jego dziewczyna i grupa wspierających go kibiców. Szkoda że przegrał, sympatyczny gość ale w tej walce został stłamszony. Kiełek nie był też dużo większy i cięższy od Romana?
smutna walka
Był, ale nie ma takich umiejętności.
Roman zejście do piórkowej i będziesz rozpierdalał. A teraz wszyscy Spiż :happy dance:
Czy tylko dla mnie ta walka była mega ciekawa? Roman mimo przepaści w warunkach nie przyniósł wstydu. Dobrze uderzał, mega silny z niezłą kondycją, trochę gorzej z utrzymaniem dystansu. Moim zdaniem jest wstanie utrzymać się w czołówce zarówno -70 jak -66.
Roman zrobił co mógł, nawet niewiele zabrakło do skutecznego duszenia. Szkoda tylko, że musi dojść do takiego zestawienia żeby wyciągnąć wnioski co do odpowiedniej dywizji.
Gamer by go poskręcał i poddał w pierwszej rundzie:)
Nie.