Droga Błachowicza była cięższa niż Teixeiry, Jan czuje się pewniejszy siebie – trener Robert Jocz o UFC 267

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

14 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

ale się dobrali...

najbardziej introwertyczny i nudny trener z najbardziej introwertycznym i nudnym zawodnikiem mma xD

Jocza to mógłbym sobie puszczać do poduszki żeby szybciej zasnąć.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of No.7
No.7

Jungle Fight
Featherweight

234 komentarzy 355 polubień

ale się dobrali...

najbardziej introwertyczny i nudny trener z najbardziej introwertycznym i nudnym zawodnikiem mma xD

Jocza to mógłbym sobie puszczać do poduszki żeby szybciej zasnąć.

Najważniejsze, że działa. Z charyzmatycznym trenerem Andrzejem, sam wiesz jakie wyniki robił Jano.

Odpowiedz 3 polubień

W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

Najważniejsze, że działa. Z charyzmatycznym trenerem Andrzejem, sam wiesz jakie wyniki robił Jano.

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Kogo ten chłop wychował?

Każdy kto do niego przyszedł to już był kozak, tylko wymagał ostatnich szlifów i wzięcia dupy w troki (bardziej praca własna, z psychologiem itd.). Ubił za to zjawiskowo kilka karier jak np. kangura.

Odpowiedz polub

Avatar of Vvallachia
Vvallachia

UFC
Light Heavyweight

15,205 komentarzy 33,383 polubień

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Kogo ten chłop wychował?

Każdy kto do niego przyszedł to już był kozak, tylko wymagał ostatnich szlifów i wzięcia dupy w troki (bardziej praca własna, z psychologiem itd.). Ubił za to zjawiskowo kilka karier jak np. kangura.

Jakby to było pomimo Jocza to Jano i z Andrzejem by nabijał sukcesy a zamiast tego cudem nie został z UFC wyrzucony (1-4 a w tych czasach czasami po dwóch porażkach już wywalają). Pewni ludzie się ze sobą po prostu świetnie zgrywają, w tym przypadku Jano i Jocz (i złotkowski bo widać że działa)

Co do WCA to od dłuższego czasu wiadomo że oni są lepsi co do szlifowania już niezłych zawodników niż kreowania ich od zera :fjedzia:

Odpowiedz polub

click to expand...
W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

Jakby to było pomimo Jocza to Jano i z Andrzejem by nabijał sukcesy a zamiast tego cudem nie został z UFC wyrzucony (1-4 a w tych czasach czasami po dwóch porażkach już wywalają). Pewni ludzie się ze sobą po prostu świetnie zgrywają, w tym przypadku Jano i Jocz (i złotkowski bo widać że działa)

Co do WCA to od dłuższego czasu wiadomo że oni są lepsi co do szlifowania już niezłych zawodników niż kreowania ich od zera :fjedzia:

Ty powiesz "szlifowania niezłych zawodników", ja powiem, że zbieg okoliczności spowodował, że w jednym miejscu zebrało się kilku kotów + kilka postaci medialnych, dzięki czemu najlepsi (Błachowicz, Omielańczuk, Ziółkowski) mają po prostu dużo mięcha do obijania na sparach.

Chociaż z tym Omielańczukiem. Czy on właściwie od wylotu z UFC zrobił jakikolwiek progress? Według mnie nie. Nawet nie nauczył się bić według game planu i współpracować z narożnikiem podczas walki.

Z tym, że Błachowicz zmienił trenera to niekoniecznie to mogło być powodem jego progressu.

Na to składa się wiele elementów, a nie tylko trener, który trzyma mu tarcze, albo układa game plan. Rozpoczęcie pracy z psychologiem robi gigantyczną robotę u niektórych np., zmiana podejścia do odżywiania, do snu, do regeneracji, w końcu od treningu motorycznego, tlenu itd.

Myślisz, że jakby Ziółkowski z takim zaparciem trenował u Mirka to nie osiągałby tych samych sukcesów co u Jocza? Oczywiście, że tak. Po prostu u Mirka nie chodził na treningi bo mu się nie chciało, a jak poszedł do WCA, dał się ponieść tej nadmuchanej, pseudogwiazdorskiej atmosferze, naobiecywały mu to Ostaszewskie złotych gór i sam siebie tym nakręcił do ciężkiej roboty.

Odpowiedz polub

click to expand...
K
Kamkołcz

Legacy FC
Flyweight

1,846 komentarzy 3,572 polubień

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Kogo ten chłop wychował?

Każdy kto do niego przyszedł to już był kozak, tylko wymagał ostatnich szlifów i wzięcia dupy w troki (bardziej praca własna, z psychologiem itd.). Ubił za to zjawiskowo kilka karier jak np. kangura.

Szukając paraleli, czy Ty czułeś się świetnie w każdej dotychczasowej tyrce jaką miałeś? Są miejsca pracy (a takim jest nolens volens klub) gdzie Ty sie czujesz chujowo a inni nie wiedzą "o chuj sie sadzisz-jest zajebiście". To tylko i wyłącznie kwestia osobistych preferencji, percepcji i planu (bądź jego braku) na siebie.
Jednemu bedzie pasowal tremer zamordysta drugiemu parodysta- to kwestia wewnetrznej dojrzalosci by to dostrzec i tak postepowac. 3jmen

Odpowiedz 3 polubień

click to expand...
W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

Szukając paraleli, czy Ty czułeś się świetnie w każdej dotychczasowej tyrce jaką miałeś? Są miejsca pracy (a takim jest nolens volens klub) gdzie Ty sie czujesz chujowo a inni nie wiedzą "o chuj sie sadzisz-jest zajebiście". To tylko i wyłącznie kwestia osobistych preferencji, percepcji i planu (bądź jego braku) na siebie.
Jednemu bedzie pasowal tremer zamordysta drugiemu parodysta- to kwestia wewnetrznej dojrzalosci by to dostrzec i tak postepowac. 3jmen

Podoba mi się Twoja analogia do miejsca pracy.

Zgadzam się z tym co napisałeś.

Odpowiedz polub

Avatar of roundone
roundone

BAMMA
Bantamweight

790 komentarzy 872 polubień

ale się dobrali...

najbardziej introwertyczny i nudny trener z najbardziej introwertycznym i nudnym zawodnikiem mma xD

Jocza to mógłbym sobie puszczać do poduszki żeby szybciej zasnąć.

Ty wogole widziałeś nudna walkę hehe

Odpowiedz 1 Like

W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

Ty wogole widziałeś nudna walkę hehe

Moja ulubiona walka to Błachowicz - Souza xD

Porównywalnie antywidowiskowa walka to chyba była tylko Burnejka - Dawid Ozdoba xD, a obejrzałem pewne >1000 walk.

Odpowiedz polub

Avatar of lemmy
lemmy

PRIDE FC
Heavyweight

7,244 komentarzy 18,564 polubień

@pawelryt1989 Jesteś chyba niesprawiedliwy, moim zdaniem wygrywa i przegrywa cały zespół. To, że Jocz nie jest medialnym potworem, nie ma znaczenia, liczy się metodyka treningowa, taktyka, autorytet i chemia między nim, a zawodnikiem.
Moim zdaniem Janek był od lat zajebistym zawodnikiem, ale mistrza zrobił z niego Jocz.

Odpowiedz 5 polubień

W
WsiowySmieszek

Maximum FC
Bantamweight

1,424 komentarzy 2,929 polubień

@pawelryt1989 Jesteś chyba niesprawiedliwy, moim zdaniem wygrywa i przegrywa cały zespół. To, że Jocz nie jest medialnym potworem, nie ma znaczenia, liczy się metodyka treningowa, taktyka, autorytet i chemia między nim, a zawodnikiem.
Moim zdaniem Janek był od lat zajebistym zawodnikiem, ale mistrza zrobił z niego Jocz.

Możesz mieć rację co do tej chemii.

Tzn., że Jocz jest ogólnie średnim trenerem, ale AKURAT z Jankiem tworzą zajebisty zespół (dwóch introwertyków bez charyzmy :D- żarcik)

Natomiast już z 90% zawodników by ten duet nie wypalił. Wyobrażasz sobie Masvidala z Joczem? Albo nawet Gamrota?

Odpowiedz polub

Avatar of roundone
roundone

BAMMA
Bantamweight

790 komentarzy 872 polubień

Ty powiesz "szlifowania niezłych zawodników", ja powiem, że zbieg okoliczności spowodował, że w jednym miejscu zebrało się kilku kotów + kilka postaci medialnych, dzięki czemu najlepsi (Błachowicz, Omielańczuk, Ziółkowski) mają po prostu dużo mięcha do obijania na sparach.

Chociaż z tym Omielańczukiem. Czy on właściwie od wylotu z UFC zrobił jakikolwiek progress? Według mnie nie. Nawet nie nauczył się bić według game planu i współpracować z narożnikiem podczas walki.

Z tym, że Błachowicz zmienił trenera to niekoniecznie to mogło być powodem jego progressu.

Na to składa się wiele elementów, a nie tylko trener, który trzyma mu tarcze, albo układa game plan. Rozpoczęcie pracy z psychologiem robi gigantyczną robotę u niektórych np., zmiana podejścia do odżywiania, do snu, do regeneracji, w końcu od treningu motorycznego, tlenu itd.

Myślisz, że jakby Ziółkowski z takim zaparciem trenował u Mirka to nie osiągałby tych samych sukcesów co u Jocza? Oczywiście, że tak. Po prostu u Mirka nie chodził na treningi bo mu się nie chciało, a jak poszedł do WCA, dał się ponieść tej nadmuchanej, pseudogwiazdorskiej atmosferze, naobiecywały mu to Ostaszewskie złotych gór i sam siebie tym nakręcił do ciężkiej roboty.

Z tego co napisałeś to właśnie wyszło że trener trenerowi nie równy jak i klub w którym sie trenuje to głównie trening jaki dostajesz Cie zachęca do ciezkiej pracy a jak to dobrze działa to cała ekipa jest mocna reszta jak odżywianie odpoczynek itd to dodatek oczywiscie bardzo ważny ale to głównie trener kształtuje Twoj styl walki sam siebie nie poprawisz bo nie widzisz siebie z boku nie wiem czy Ziółek u Mirka by osiągnął to samo ale np Lordowi polecił bym zmianę na WCA zwłaszcza po walce Saint Pruex gdzie Mirek z game planem odjechal mocno i wiadomo jak to się skończyło..

Odpowiedz 1 Like

click to expand...
Avatar of roundone
roundone

BAMMA
Bantamweight

790 komentarzy 872 polubień

Moja ulubiona walka to Błachowicz - Souza xD

Porównywalnie antywidowiskowa walka to chyba była tylko Burnejka - Dawid Ozdoba xD, a obejrzałem pewne >1000 walk.

No i tyle z nudnych walk Janka no pierwsza z Manuwa ale ogólnie to jak wedlug Ciebie Janek zamula to nie wiem moze za bardzo się nakręcam na jego walkach..

Odpowiedz 1 Like

Avatar of No.7
No.7

Jungle Fight
Featherweight

234 komentarzy 355 polubień

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Zgadzam się. Ja też nie twierdzę, że Jano został mistrzem tylko dzięki niemu. To jest efekt pracy całego sztabu - wszystko się zazębia. Można nawet zaryzykować tezę, że największą rolę odgrywa tutaj Dorota, z którą zbudowali mocny work-life balance.

Podoba mi się to, że mimo ogromnej presji posiadania pasa, w zespole jest zajebista atmosfera. Widać po Janku, że czerpie radość z tych campów. Skupia się na wykonywaniu wspólnych ustaleń i ma

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Kogo ten chłop wychował?

Każdy kto do niego przyszedł to już był kozak, tylko wymagał ostatnich szlifów i wzięcia dupy w troki (bardziej praca własna, z psychologiem itd.). Ubił za to zjawiskowo kilka karier jak np. kangura.

Janek został mistrzem dzięki sobie, a cały sztab mu w tym pomógł, wszystko się zazębia. Jano jest na takim

Lubię sobie pożartować i może trochę nadinterpretuję, ale WEDŁUG MNIE, można powiedzieć, że Janek został mistrzem POMIMO trenera Jocza, a nie dzięki niemu.

Kogo ten chłop wychował?

Każdy kto do niego przyszedł to już był kozak, tylko wymagał ostatnich szlifów i wzięcia dupy w troki (bardziej praca własna, z psychologiem itd.). Ubił za to zjawiskowo kilka karier jak np. kangura.

No tak, narożnik nie walczy, bo gdyby tak było to Juras wygrywałby wszystkie walki, w których był z nim Jano.

Więc zgodzę się, że to nie tylko zasługa Jocza. Tutaj cały sztab robi dobrą robotę, wszystko się zazębia.

Janek moim zdaniem obecnie potrzebuje stabilizacji za plecami, tak aby mógł się w 100% skupić na rywalach i walce z presją a nie trenera z wyjebanym ego. I taka jest relacja pomiędzy Jankiem i Joczem, widać dużo obustronnego szacunku plus zobacz jaką mają zajebistą atmosferę na campie.

No i Dorota. Work-life balance :)

Odpowiedz 2 polubień

click to expand...