Poniżej wyniki sobotniej gali World Series of Fighting 12, która odbyła się Hard Rock Hotel and Casino w Las Vegas. W walce wieczoru Luis Palmino zdeklasował wcześniej niepokonanego Lewisa Gonzaleza i potwierdził swój status jednego z głównych pretendentów do pasa w kategorii lekkiej.
Walka wieczoru:
155 lbs: Luis Palomino pok. Lewisa Gonzaleza przez TKO (Kolana i uderzenia), 4:42, runda 1.
Główna karta:
205 lbs: Ronny Markes pok. Cully’ego Butterfielda przez jednogłośną decyzję sędziów (3 x 29-28).
195 lbs: Elvis Mutapcic pok. Kelvina Tillera przez jednogłośną decyzję sędziów (2 x 29-28, 30-27).
135 lbs: Brandon Hempleman pok. Alexisa Vilę przez jednogłośną decyzję sędziów (2 x 30-27, 29-28).
135 lbs: Matt Sayles pok. Brysona Hansena przez jednogłośną decyzję sędziów (3 x 29-28).
Pozostałe:
155 lbs: Lucas Montoya pok. Jimmy’ego Spicuzzę przez TKO (Uderzenia), 4:11, runda 1.
170 lbs: Danny Davis Jr. pok. Jorge’a Lopeza przez jednogłośną decyzję sędziów (3 x 29-28).
135 lbs: Adam Acquaviva pok. Cody’ego Maltaisa przez niejednogłośną decyzję sędziów (2 x 29-28, 28-29).
145 lbs: Bryson Gutches pok. Soslana Abanokova przez poddanie (Duszenie zza pleców), 1:07, runda 2.
Gala decyzji…
Szybko.
Lepiej późno niż później.
Gonzalez miał walczyć o pas, tymczasem został szybko sprowadzony na ziemię. To teraz Gaethje chyba zawalczy z Palomino, dla którego (ze względu na wiek) może to być jedna z ostatnich na zdobycie pasa większej organizacji.
Jak pisałem również w temacie z bukmacherką, warto będzie obserować Matta Saylesa. Gośc ma 20 lat, trenuje w Alliance MMA i wierzę, że rozwinie się, trafi do UFC i sporo namiesza w swojej kategorii wagowej.
Lepiej późno niż później.
Też prawda.
Znowu wypłaty w WSOF nie powalają na kolana..