Oprócz UFC 109, pierwszej tegorocznej gali M-1 Selection i MMA Challengers 3 w Katowicach, ostatni weekend obfitował w ciekawe gale na całym świecie. Poniżej porcja wyników ciekawszych walk.
Jak zwykle interesujące walki zaserwowała fanom organizacja Tachi Palace Fights w Lemoore w Kalifornii. W walce wieczoru ich trzeciej gali mocny koguci Cole Escovedo (MMA 15-4) poddał w pierwszej rundzie swoim firmowym trójkątem solidnego zapaśnika Jeffa Bedarda (MMA 12-3). Hawajczyk Isaac De Jesus (MMA 9-1) niespodziewanie zastopował uczestnika Grand Prix Sengoku Wietnamczyka Nam Phana (MMA 15-7), a młody Michael McDonald (MMA 9-1) w pierwszej rundzie rozprawił się z były pretendentem do tytułu WEC w wadze koguciej Mannym Tapią (MMA 10-4-1). Wyniki na Sherdogu.
Swój biznes w świecie MMA kontynuuje były zawodnik NBA Glen Rice, na jego trzeciej gali G-Force Fights w Miami doszło do dwóch ciekawych starć. W walce wieczoru mistrz Bellatora w wadze średniej Kubańczyk Hector Lombard (MMA 23-2-1) przez pełne trzy rundy męczył się z Joeyem Gorczynskim (MMA 16-8), znany z Bellatora i Sengoku Jorge Masvidal (MMA 19-5) niespodziewanie przegrał niejednogłośną decyzją z Luisem Palomino (MMA 12-5). Wyniki na Sherdogu.
Na gali Victory Fighting Championship 30 w Council Bluffs w stanie Iowa nieźle zapowiadający się ciężki Travis Browne (MMA 8-0) w osiem sekund znokautował uczestnika dziesiątego TUFa Abe’a Wagnera (MMA 6-3), walka na górze. Walczący o powrót do UFC Josh Neer (MMA 27-9-1) nie miał większych problemów z poddaniem Anselmo Martineza (MMA 5-2) na gali Shark Fights 8 w Lubbock w Teksasie. Znany ze swoich ekscesów w siódmym TUFie Jesse Taylor (MMA 14-5) odklepał w pierwszej rundzie innego byłego zawodnika UFC Jasona Daya (MMA 18-9) na gali Agression MMA w kanadyjskim Edmonton. Mniej szczęścia miał inny rozrabiaka z TUFa Junie Browning (MMA 4-2), który nie wyszedł do drugiej rundy w pojedynku Aaronem Hallem (MMA 2-2) na gali Wild Bill’s Fight Night w Duluth w stanie Georgia.
W Japonii Pancrase zainaugurowało 2010 rok pierwszą galą z serii Passion Tour w Tokio. Kiyotaka Shimizu (MMA 5-3-1) niespodziewanie odebrał tytuł Króla Pancrase w wadze muszej Mitsuhisie Sunabe (MMA 11-6-3). W innych ciekawych pojedynkach przez decyzje wygrywali perspektywiczny koguci Seiya Kawahara (MMA 9-2) i weteran Yuki Kondo (MMA 51-23-7). Wyniki na Sherdogu.
W Europie najciekawiej było w Londynie na kolejnej gali Dave’a O’Donnella Ultimate Challenge. W walce wieczoru Brazylijczyk Alberto Mina (MMA 6-0) obronił swój tytuł w wadze półśredniej pokonując przez TKO w trzeciej rundzie pogromce Maćka Górskiego z KSW 12 Deana Amasingera (MMA 6-2). Szybkie wygrane nad słabymi rywalami zanotowali utalentowani ciężcy Czech Karlos Vemola (MMA 7-0) i Cypryjczyk Stavros Economou (MMA 10-1). Wyniki na Sherdogu. Pozostając na Wyspach dwie wygrane na gali Total Combat 33 w Sunderlandzie padły łupem Polaków. Daniel Śliwowski (MMA 1-1) zastopował Micka Lensa (MMA 0-1), a Łukasz Parobiec (MMA 1-3) poddał balachą na kolano Neila Robbinsa (MMA 0-1).
Na koniec na Fighter Gala 12 w duńskim Odense jeden z lepszych lekkich w Europie Kenneth Rosfort (MMA 13-3) pokonał naturalizowanego Niemca Franco De Leonardisa (MMA 11-5), który nie wyszedł do trzeciej rundy ich pojedynku.
wagner ssie po całości
fachowa opinia lekarska doktóra Ahmeda 🙂
Dana White trochę przesadził z tym wyrzuceniem Jessiego Taylora z TUFa tuż przed finałem… Moim zdaniem zrujnował mu karierę, dobrze, że Tylor się pozbierał jakoś. Niby się trzyma tak tych swoich mocnych zasad a co robił Browning? Powinien wylecieć z TUFa już 3 razy ale nie… robi widowisko, show, przyciąga telewidzów to pozostanie… i do tego jeszcze dał mu walkę na TUF finale… to co, że wygrał ale… ehhh
Trzeba będzie zaprosić pana Alberto Mina na KSW.
Meru przecież Taylor dostał potem szansę w UFC, a potem nawet walki w Dream i Strikefroce, nie przesadzajmy z tym zniszczeniem kariery.
Wielkie dzięki za ten raport.
Co do Mina to zgadzam się z przedmówcą.
Smuci mnie przegrana Masvidala, cieszy wygrana Kondo. Ciekawe czy KSW byłoby w stanie spełnić oczekiwania finansowe Japończyka i namówić go na walkę z Mamedem. Jak dla mnie to satysfakcjonująca opcja jak na pojedynek w Polsce. Yuki to uznana marka w Japonii, dodatkowo Azjata nie wybrzydzałby na limit 90kg.
Issac de Jesus po przegranej z Visherem imponująco (na papierze, bo walki nie widziałem) wraca do walki o kontrakt z WEC.
W walce De Jesus vs. Phan podobno było zbyt wczesne przerwanie, ale też nie widziałem, powinno być w inside MMA za tydzień.
Myślę, że KSW stać na Kondo, ale nie wiem czy on jest jeszcze chętny na takie wojaże.
Potrafiłbym wymienić z jakiś 50 średnich w zasięgu KSW, których wolałbym zobaczyć z Mamedem bardziej od Kondo
tidzej dawaj wymieniaj:)
Nie rozumiem tej spinki. Napisałem, że takie zestawienie by mnie usatysfakcjonowało a nie, że to walka moich marzeń.
Żadna spinka, po prostu nie zgadzam się z twoją opinią. Tak jak wszyscy nawzajem ostatnio na tej stronie.
Problemem nie jest brak zgody w poglądach tylko styl jej demonstrowania 😉
Swoją drogą, chętnie przeczytam kogo chciałbyś zobaczyć w Spodku w pojedynku z Mamedem. Zresztą, ciekawi mnie opinia ogółu czytelników, choć offtopy nie są mile widziane 😉 Mi osobiście, z punktu sportowego, najbardziej podobałby się Thales Leites.
Jeśli Mamed wygra z Santiago to moje propozycje są następujące, z tych realnych oczywiście:
Siyar Bahadurzada, Riki Fukuda, może Denis Kang lub Wilson Gouveia albo nawet wspomniany Thales Leites.
W sumie Robert Jocz to też nie najgorszy pomysł.
To z tradycyjnych średnich, z półciężkich ciekawe zestawienia to dla mnie to Filho, Ryan Jimmo, Cyrile Diabate, Glover Teixeira, Cacareco (który był na shortliście na poprzedniej walce Mameda w KSW), Petruzelli i jeśli jest już poza UFC Jake O’Brien. Ewentualnie jeszcze Travis Lutter.
Ale King Dante, jeśli bardzo chcesz, żebym przeczesał listy fightmatrix to mogę podać jeszcze 37 innych zawodników, których wolałbym przed Kondo. 😉
wspomniany w newsie Hector Lombard byłby dobrym oponentem na gale w Spodku!
Też prawda, ale nie wiem czy w tym czasie Bellator go wypuści na taki pojedynek na obcym terenie.
tylko skąd pewność że Mamed dostanie zawodnika wagi średniej skoro walka będzie o pas wagi półciężkiej (nawet jeżeli znowu będzie w umówionym limicie)
Ktoś nie słuchał podcasta 😛
no niestety 🙂 więc prosiłbym o wyjaśnienie jeśli można 🙂
KSW pewnie ustawi umówiony limit 90 kg tak jak z Acacio. Możliwe, że Mamed zawalczy z zawodnikiem z wagi średniej, tylko obaj nie będą zbijać.
venom wkradl sie maly blad, pancrase zainaugurowalo 2010 rok, a nie 2009.
to prawda, dzięki 😀
Taki wylotek z UFC typu Gouveia albo Leites to dobra opcja – bo raczej możliwa finansowo