O wynikach najciekawszej gali ostatniego weekendu Shooto: The Way of Shooto 1 pisaliśmy już tutaj. Poniżej ciekawsze wyniki z kilku mniejszych gal.
Sporo zainteresowania wśród fanów MMA wzbudził powrót Corey’ego Hilla (MMA 3-2) po makabrycznej kontuzji na UFC Fights for Troops. Zawodnik z Florydy udanie zaprezentował się po ponad rocznej przerwie wygrywając na punkty z Jasonem Trzewiczynskim (MMA 3-3) na gali Raging Wolf 6 w Niagara Falls. Na gali swój pojedynek wygrał też inny zawodnik przeszłością w UFC Luigi Fioravanti (MMA 17-6), który wypunktował uczestnika ósmego TUFa Shane’a Primma (MMA 4-2).
W Fargo w Północnej Dakocie na gali Max Fights 8 zwycięsko w MMA zadebiutował były dwukrotny mistrz NCAA w zapasach Cole Konrad (MMA 1-0). Ponad 120-kilowy sparingpartner Brocka Lesnara nie miał problemów z poddaniem Gary’ego Hamena (MMA 0-1). Walka powyżej.
W Japonii oprócz Shooto 2010 rok zainaugurowała też organizacja Deep, galę Impact nr 45. W walce wieczoru o pas organizacji w wadze półśredniej zmierzyli się uczestnicy Grand Prix Dream Seichi Ikemoto (MMA 18-17-5) i Yuya Shirai (18-8). Nowym mistrzem został ten drugi po wygranej przez decyzję.
Na koniec w brazylijskim Niteroi na gali Fatality Arena mistrz Południowej Ameryki Shooto w limicie 83 kg Carlos Indio Perreira (MMA 12-8) w 23 sekundy wysokim kopnięciem znokautował mającego za sobą epizod w UFC Alexandre Barrosa (MMA 15-8). Walka poniżej.
Dobry sparing partner to podstawa!!!
tylko mu troche miesnie “galarety” troche lataja 🙂
ten Indio ładne kopnięcie, a przeciwnik wyglądał na silniejszego a tu taki klops:)
fusel o jakiej galarecie mówisz, wspaniała definicja u Konrada 😀
o latajacym miesniu od 2:45 do konca walki 🙂