W ostatni weekend uwaga fanów MMA skupiona była na finale czternastego TUFa w Vegas, pisaliśmy też o trzech galach w Polsce XCage w Toruniu, Professional MMA 1 w Stargardzie Szczecińskim i Makowski FC 4 w Nowej Soli. Cotygodniowe podsumowanie wydarzeń z mniejszych gal poniżej.

Dwa pojedynki mistrzowskie odbyły się na piątkowej gali Tachi Palace Fights 11 Lemoore. W wadze piórkowej znany z turniejów Bellatora Georgi Karakhanyan (MMA 17-3-1) poddał trójkątem w pierwszej rundzie Isaaca DeJesusa (MMA 9-4), a w kategorii koguciej Ulysses Gomez (MMA 9-2) odklepał gilotyną w trzeciej odsłonie Cody’ego Gibsona (MMA 5-2). W innym pojedynku mistrz NCAA w zapasach Bubba Jenskins (MMA 1-0) udanie zadebiutował w MMA w dwie minuty zmuszając uderzeniami do poddania Josha Williamsa (MMA 0-1). Wszystkie walki z gali do obejrzenia na Sherdogu.

Ofiara najbardziej makabrycznej kontuzji w historii UFC Corey Hill (MMA 5-4) poddał duszeniem brabo Charlie’ego Radera (MMA 16-5) na gali XFC 15 w Tampa na Florydzie. Na tej samej gali utytułowana zapaśniczka Carla Esparza (MMA 6-2) wypunktowała Felice Herrig (MMA 5-4). Utalentowany półśredni z Grudge Training Center Brandon Thatch (MMA 6-1) potrzebował tylko 15 sekund na odprawienie Patricka Valllee (MMA 7-2-1) na Instinct MMA w Quebec City. Na trzeciej gali Score Fighting Series w Sarnia w Kanadzie perspektywiczny Łotysz Misha Cirkunov (MMA 5-1) wygrał decyzją z Alim Mokdadem (MMA 4-2), a Chris Clements (MMA 10-4) pokonał przez TKO w trzeciej rundzie weterana Richa Clementiego (MMA 42-21-1).

Mitsuhisa Sunabe (MMA 15-7-4) został pierwszym Królem Pancrase w limicie 120 funtów stopując Hiroyukiego Abe (MMA 8-4) na Pancrase Impressive Tour 13 w Tokio. W pojedynku o tytuł w wadze koguciej Shintaro Ishiwatari (MMA 11-4-4) wygrał większościową decyzją z Manabu Inoue (MMA 14-7-2), a w finale turnieju w wadze lekkiej Isao Kobayashi (MMA 10-1-3) zatrzymał w pierwszej rundzie mającego za sobą jeden występ w Polsce Kazukiego Tokudome (MMA 9-3-1). Japoński weteran Shungo Oyama (MMA 11-13) nieoczekiwanie odprawił serię kolan w klinczu będącego ostatnio w beznadziejnej formie Dennisa Kanga (MMA 34-15-2) na Road FC 5 w Seulu. W innej walce najlepszy koreański lekki Yui Chul Nam (MMA 13-3-1) wypunktował efektownego uderzacza Vuyisile Colossę (MMA 4-2).

Wysoko notowany szwedzki piórkowy Martin Svensson (MMA 9-2) zdominował i poddał w piątej rundzie Johna Cullena (MMA 12-5-1) na Scottish Fight Challenge 5 w Glasgow. Inny piórkowy, dobrze znany z występów w Polsce Alan Omer (MMA 17-3) poddał omoplatą Holendra Jozira Boye (MMA 4-0-1) na Real Cage Fight w niemieckim Goppingen, walka poniżej. Czołowy europejski średni Tor Troeng (MMA 14-4-1) znokautował byłego zawodnika KSW Andre Reindersa (MMA 17-10-3) na Gladiator Championship Fighting 7 w Pradze, walka powyżej. Jake Bostwick (MMA 10-8) został nowym mistrzem UCMMA w wadze średniej nokautując Dennistona Sutherlanda (MMA 15-8).

Na naszym podwórku walczono jeszcze na Tsunami Tournament 3 w Dębrznie. Grzegorz Chajek (MMA 2-0) z Tsunami Gold Team znokautował Krystiana Wieszenia (MMA 0-1), Maciej Kwiatek (MMA 1-0) z Jopek Gold Team zastopował w pierwszej rundzie Marcina Molendę (MMA 0-1), Kamil Gniadek (MMA 1-0) z Linke Gold Team zatrzymał Dawida Górnowicza (MMA 0-1).

7 KOMENTARZE

  1. Alan Omer (MMA 17-3) poddał omoplatą  Holendra  Jozira Boye (MMA 4-0-1)

    W rekordzie przegranego, nie ma porażki. 🙂

  2. Ian McCall zwakował pas TPF, że był on stawką pojedynku Gomez/Gibson?

    EDIT: Ahh, inna waga.

  3. Szkoda Kanga z walki na walkę coraz gorzej, mam nadzieje ,że wróci jeszcze do formy z czasów Pride

  4. Na ogól weterani PRIDE i UFC tracący formę już jej nie odzyskują, mogl bym podac multum przykladów tylko po co. Jak narazie to kojarze tylko Dana Hendersona który po PRIDE daje rade.

  5. Duszenie brabo, no no:)
    Tykersky, inni walczą ze zmiennym szczęściem jak Nogi, ale wydaje mi się, że Shoguna można zaliczyć do tych, którym coś dalej szło, w końcu niedawno wywalczył mistrzostwo w UFC w niełatwej dywizji. No, a poza tym…niestety, Pride to już dekada, rzadko kto w takim czasie nie zmienia, a w tym sporcie raczej na gorsze niż lepsze. Zależy ile lat mieli w tamtych czasach, a Hendo to ewenement i tak:)

  6. Jak narazie to kojarze tylko Dana Hendersona który po PRIDE daje rade.

     

    Dodałbym jeszcze Quntona, Shoguna mimo, że czasem noge się im podwinie, Oveerema…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.