Wyniki gali w środku posta:
Main Card
# Urijah Faber def. Jens Pulver via unanimous decision (50-45, 50-44, 50-44)
# Miguel Torres def. Yoshiro Maeda via TKO (doctor stoppage – Maeda’s eye was swollen shut) at 5:00 of round three
# Mark Munoz def. Chuck Grigsby via TKO (strikes) at 4:15 of round one
# Rob McCullough def. Kenneth Alexander via split decision (30-27, 28-29, 30-27)
Undercard
# Donald Cerrone def. Danny Castillo via submission (armbar) at 1:31 of round one (though the time announced was 0:30)
# Mike Thomas Brown def. Jeff Curran via unanimous decision (30-27)
# Will Ribeiro def. Chase Beebe via split decision (29-28, 28-29, 29-28)
# Tim McKenzie def. Jeremy Lang via submission (triangle choke) at 0:40 of round three
# Alex Serdyukov def. Luis Sapo via TKO (Sapo unable to continue) at 5:00 of round one
# Jose Aldo def. Alexandre Franca Nogueira via TKO (strikes) at 3:22 of round two
# Dominic Cruz def. Charlie Valencia via unanimous decision (29-28, 30-27, 29-28)
pojedynek Torresa z Maedą to kandydat na walkę roku, mam nadzieję, że WEC ustawi rewanż jak tylko Japończyk się wykuruje. Walka wieczoru też świetna, Faber pokazał, że ciągle robi postępy i pokonał Pulvera w stójce, chociaż pojedynek był bardziej wyrównany niż mogłyby to sugerować karty sędziowskie. Jedyny minus WEC, to to że nie można nigdzie obejrzeć walk z undercardu.
Pierwszy raz się skusiłem, żeby ściągnąć galę WEC, no i od razu niesamowite wrażenia. Pojedynek Torres -Maeda i Faber-Pulver całkowicie wynagrodziły mi rozczarowanie jakie odczuwałem po EliteXC.Tych organizacji nie można nawet porównywać. Nie ten poziom, nie te emocje.