Historia konfliktu Wanderlei`a Silvy z Charlesem Bennettem sięga odległych czasów legendarnej organizacji PRIDE FC. “Szalony Koń” wdał się wtedy w bójkę z zawodnikami “Chute Boxe” podczas której miał znokautować dużo większego od siebie Silve. Na materiale wideo który opublikowała wtedy grupa zawodników związanych z Silvą, widać było jednak tylko moment jak to Bennet poddawany jest przez jednego z trenerów Silvy, Cristiano Marcello. Do ponownego spotkania zawodników doszło podczas ostatniej gali Rizin FF w Japonii co widać na powyższym materiale wideo.
Zastanawiam się, o co pierwszym razem poszło, skoro Vanderlei słowa po angielsku wtedy nie powiedział …
Gdzieś była wersja z napisami po angielsku tej akcji z PRIDE. Generalnie widać, że koń lubi sobie fikać do innych
Wanderlei go nosem wciągnie
Piekna kolysanka.
Tommytom https://youtu.be/6Pql8xztdzA
Dobry temat
Dzięki, w sumie chuj mnie to obchodzi i nie obejrzałem, ale dzięki:beer:
Szalony koń jest szalony. W sumie obejrzałby tę walkę. Sakakibara wyciągaj tam hajsy i jazda z koksem.
Ja się nie dziwię, że Sonnen wybrał go na ofiarę swojego trash talkingu. Dorosły facet przed czterdziestka daje się ponieść emocją niczym jakiś gimnazjalista. Taki małe przemyślenia. Jeśli ktoś ma problemy-nie wiem jak to nazwać- z pewnością siebie/motywacją i to nie tylko w sporcie to powinien przyjrzeć się takim osobom jak Silva, Pudzianowski, Tyson. Niby bawienie się w jakieś tragikomiczne staredowny, niby robienie z siebie osób mega silnych psychicznie i…Silva spanikowany kontrolą antydopingową ucieka.Pudzianowski ,,krew się będzie lała", sędzia musi się z nim siłować(Butterbean/Najman widzieliście takie coś w UFC? W UFC żaden zawodnik na takie zachowanie nie może sobie pozwolić)i podaję pozycję boczną z Silvią. Tyson, który jeśli nie było KO w pierwszych rundach to nie było cudownie. Pamiętam dialog z walki Lewisem, kiedy trener wmawiał mu, że ma jeszcze szanse, a Tyson był pełen wątpliwości.Teraz porównajcie to z Adamkiem i jego walkę z Briggsem…
Skoro sie tyle czasu nie trawia to co to za problem dla Rizin zorganizowac ich walke ? Promocje tez nie trudno ogarnac
Ladnie go udusil ..
Wand niby kozaczy ale wie ile obciachu go to kosztowało. Od knypka wyłapać.
Japonia 😎
Mogę powiedzieć jedno kocham Japonię 😀
Kiedy wyłapał od niego? To było jakoś potwierdzone? Filmik, który wrzucił defthomas nie dementuje tego?
alez mi sie ten film z odplywajacym murzynem podoba, hehe czyste zloto to jest
Wielokrotnie pytany o to Wandeco nie zaprzeczył, a pytał go bodajże the voice i chyba bass w inside mma. Raczej wymigiwał się od odpowiedzi. Wiadomo, że prawdopodobnie czarnuszkowi wszedł lucky punch na nieświadomym Wandzie, ale KO podobno było. Nikt o tym za bardzo nie mógł gadać, bo Wand miał później walkę 🙂 i mogliby go nie dopuścić.
Aha to spoko, myślałem, że skończyło się na tym duszeniu i nie było innej sytuacji. Dzięki.
W zasadzie to zdaje się, że sam Wand niewiele miał z tym wspólnego… KH wcześniej tego wieczoru pokonał podopiecznego Marcello, japońskiego aktora filmów akcji (tak, takie pure mma było normą w legendarnym Pride).
Jak widać przydział szatni nie do końca był przemyślany i doszło do tego, co widać na nagraniu.
Wand od dawna był podejrzewany o szklaną konstrukcję swojej szczęki, więc wcale bym się nie zdziwił. A duszenie faktycznie fajne. Fajnie się ogląda taki żużel w realnych sytuacjach.