W wywiadzie dla FO:
Jeśli chodzi o Wanderlei`a to ja nigdy nie miałem z nim problemu. To on miał coś do mnie. Nawet kiedy pokonał mnie dwa razy to nie nienawidziłem go. Kiedy mój znajomy Dave Roberts walczył na UFC 20, to było kilka lat temu, nie walczyłem wtedy jeszcze i kiedy obejrzałem walkę Wanda w której znokautował jakiegoś zawodnika to zostałem jego fanem. Zawsze byłem jego fanem, lubiłem jego styl walki. Nigdy nic do niego nie miałem.
Ale w naszej ostatniej walce byłem po prostu wkurzony na to w jaki sposób o mnie mówił i to był po prostu mój czas żeby go załatwić. Dwie pierwsze walki były jego i to nie był mój czas. Ja nie czuję nienawiści do nikogo, nigdy nie nienawidziłem swojego przeciwnika…paru może nie lubiłem. Nie lubiłem Wanderleia kiedy mówił te wszystkie rzeczy na mój temat ale wcześniej byłem jego fanem więc to on pierwszy miał do mnie jakiś problem.
Chciałbym z nim stoczyć jeszcze dwie walki tak żeby prowadzić w naszej rywalizacji ale on teraz zszedł wagę niżej więc co mam niby zrobić? Ja nie zejdę do 185. Więc pogodziłem się z tym że mam na nim 1 zwycięstwo a on na mnie 2 ale mój nokaut był lepszy od jego dwóch zwycięstw ponieważ on był całkowicie nieprzytomny więc wg mnie jesteśmy kwita.
nieno rampage był całkiem przytomny jak zawisł na linach po kilkunastu kolanach wanda, to był szczyt swiadomosci…
Rampage w obydwu walkach został brutalnie obity, w pierwszej nie do końca wiedział co się dzieje a w drugiej był chyba nieprzytomny. Ja tam w ogóle nie biorę do siebie tego co on wygaduje bo ma swój świat i nie chce tego świata rozumieć. Rashad to też burak i mimo, że obu nie lubię ich walka budzi we mnie dużo emocji i czekam na nią z niecierpliwością
hmmm no moze i rampage przegral 2 razy z wandem ale watpie ze dzisiejszy rampage mialby jakikolwiek problem ze zmiecieniem dzisiejszego wanda…
Rampage wisial na linach zimny i takie concussion z tego powodu najwidoczniej mial, ze ma dziury w pamieci jak Tito lol.
Czacza – dzisiejszy Wand jest cieniem Wanda z Pride… ale dzisiejszy Rampage od ponad roku nie walczyl, gra w filmach i sie spasl jak prosiak. Nie wiem skad te bzdurne zakladanie po walkach Rasharda i Wanda, ze Rampage by zrobil to czy tamto, jak on zarasta sadlem a nie trenuje.
dokładnie, trochę się Czacza zapędziłeś.
Rampage wisząc na linach świadomością ścigał już antylopy po afrykańskiej sawannie, a teraz próbuje nam wkręcić że był przytomny
Ja pierdzielę, to już świadomie powisieć sobie na linach nie można
W trakcie tego tzw. “wiszenia” Rampage udzielał wywiadu dla japońskiej telewizji i wypowiadał się trzeźwo i na temat, wystarczy w sieci poszukać
hhehe dokładnie…jak dla mnie to o wiele brutalniejsze było zniszczenie rampega kolanami przez wanda niż ten jego lucky shot w 3 walce:),widoku zwisającego uintona na linach nie zapomne do końca życia a o znockoutowanym waderleiu już nie pamiętam hehehe
nie jestem fanem 1 ani drugiego ale moim zdaniem silva go zdemolowl mocniej
@3p
hahah 😀
sobel – co prawda, to prawda
jaki biedny ten rampage że ma tylko jedno zwycięstwo nad wandem i nie może juz z nim walczyć bo wand waży mniej;p szkoda że nie stawiał takich oswiadczeń póki wand był w półciężkiej w lepszej formie
czyli jakieś 100 lat temu
on ogarnial na linach chcial tylko zrobic sedziego w chuja ze jest nieprzytomny ;D
wedlug mnie ciezsze ko dostal rampage i zycze mu kolejnego w starciu z rashadem 🙂
jak dla mnie mowi dobrze, jakos teraz nie widze aby Wand mial jakiekolwiek szanse z Rampage, uciekł niżej bo nie daje rady w tej kategorii, jego czas juz minał a Rampage badz co badz dalej sie dobrze prezentuje (chociaz dawno go nie bylo widac w akcji!!!)
Nie wiem dlaczego Rampage wciaz czuje sie przegrany (2:1), przeszlosc jest niewazna, udowodnil ze w obecnych czasach to on rozdaje karty, wygral z Wandem zasluzenie, to nie byl luckypounch.
w obecnej formie wandowi ciezko jest stawic czolo czolowce poza tym w poprzedniej wadze mial duzo wiekszych przeciwnikow
i co do formy rampaga nie jestem wcale taki pewien byl zajety filmami i swoja kariera
wandziu w swoim czasie “jeb…al wiekszosc zawodnikow w swojej wadze teraz jego czasy minely ale jak dla mnie i tak pozostanie legenda i bardzo dobrym fighterem kazdy sie starzeje i w koncu traci forme modle sie o to zeby wandowi ona jeszcze wrocila 🙂
nie tyle stracił formę co pozbawiono go jego głównego arsenału jak stompy,soccer kicki czy kolana na głowę w parterze,pozatym ostatnio nawet w stójce nie mógł ich stosowac a jego bazowy styl walki to przecież tajski boks
Na UFC 110 parę razy wyglądało tak jak by zatrzymywał akcję bo z przyzwyczajenia chciał kopnąć, robił pauzę przez co Bisping reagował obroną. Starych nawyków nie tak łatwo się oduczyć
Tu sie rozchodzi wlasnie o te kolana na glebie, stompy i soccer kicki. Silvie i Shogunowi zasady UFC odebraly glowna bron. Liddell po knockdownie od Silvy rownie dobrze mogl dostac serie stompow i wynik ich starcia moglby byc kompletnie inny. Silva i tak sie swietnie zaadaptowal i zarowno z Franklinem jak i z Bispingiem myslalem ze przegra a jednak dal dobre walki i tanio skroy nie sprzedal. Gdyby UFC mialo zasady z Pride to mysle ze duzo zawodnikow zamieniloby sie miejscami w rankingach.
dlatego chyba jak wiekszosc chcialbym aby pride dalej istnialo…