Gegard Mousasi nie miał większych problemów z pokonaniem Vitora Belforta na UFC 204 w Manchesterze.
Od samego początku pojedynku Holender narzucił sporą presję na przeciwnika, co chwilę atakując Brazylijczyka w stójce. Tym samym Belfort zmuszony był do wycofania się pod siatkę oktagonu, gdzie Mousasi skutecznie obijał go ciosami prostymi. Po chwili Gegard spróbował obalić Vitora, jednakże ten dobrze obronił jego próbę. “Phenom” starał się odpowiadać na agresję “Dreamcatchera” kopnięciami na korpus. Mousasi dobrze kontrolował dystans lewym prostym.
Drugą rundę Gegard zaczął w bardzo podobny sposób, zamykał Brazylijczyka pod siatką, co chwila punktując go prostymi. Cały czas próbował też obalać rywala, tym samym budując niepewność u Belforta. Dzięki temu w pewnym momencie Mousasi był w stanie ustrzelić Vitora świetnym okrężnym, wysokim kopnięciem, po którym Belfort widocznie się zachwiał. Gegard nie tracąc nawet chwili, od razu rzucił się na rywala z nawałnicą ciosów, po której sędzia zdecydował się przerwać ten pojedynek.