Jak pamiętamy, szef organizacji Rizin Fighting Federation, pan Sakakibara wspominał, że jego umowa z Fedorem Emelianenko obejmowała również walki jego kolegów. Słowa te zdaje się potwierdzać wiceprezydent Rosyjskiego Związku MMA, Radmira Gabdullina.
W rozmowie z rosyjskim portalem zdradził on, że na japońskiej gali zobaczymy między innymi niepokonanego mistrza wagi ciężkiej Bellatora Vitaly`ego Minakova (MMA 16-0), pauzującego od 2010 roku Kirilla “Baby Fedora” Sidelnikova (MMA 7-4) i Valentina Moldovana.
Kawul się mylił.
Tak nie do konca, widocznie nie maja na niego pomyslu 😉 Mistrz LHW tez wyladowal w innej organizacji, bo byl z Europy. Niech Marcin bierze pas a potem moze … jakas pojedyncza walka na FEN.
Walki u Ruskich to zajebiste ryzyko. Do wygrania tyle co nic, bo często mają niezbyt okazałe rekordy, a umiejętności zajebiste.
Przekonali się o tym nasi delegaci na ostatnim ACB.
Dla myślących o UFC proponowałbym inny kierunek 🙂
Ogólnie nikt inny mistrza w BF nie moze miec bo amerykance nie daja walk Vitalyemu 🙂 Dziwna polityka coś musi być na rzeczy i to konkretnie ,my to sie jako ostatni dowiemy.
Widać drugie Pride sie robi hehe .Ciekaw jestem formy Sidelnikova bo jak pauzowal to jednak sukcesy w Samo odnosil .
przynajmiej jeden zawodnik mma z prawdziwego zdarzenia
Obawiam się. że nasi w tym starciu zajęli by zaszczytne drugie miejsce… ale z drugiej strony rywale musieli by się zadowolić przedostatnim if you know what I mean 😀