Zwroty akcji, knockdowny i poddanie. UFC przypomina starcie Fergusona z Vannatą

Pamiętam jak oglądałem na żywo. Bardzo mocno kibicowałem Vannacie bo spodziewałem się szybkiej walki a Lando mocno zaskoczył . Fajnie sobie przypomnieć po takim czasie. Zajebista walka.

Odpowiedz polub

Kurwa, ale to była jatka.

Odpowiedz polub

Bardzo mi Lando wtedy zaimponował. Wydawało mi się że zrobi większą karierę, ale niestety zbyt dużo zbierał na łeb

Odpowiedz polub

Lando wtedy wszedł w zastępstwie? Dobrze pamiętam?

Odpowiedz polub

Nawet czeska nindża tak nie potrafi.

Odpowiedz polub

tak będę miał za ileś tam lat w pamięci Ferga, niekonwencjonalny i dziwaczny styl ale zawsze kurwa zajebiste walki i poświęcenie dla naszej rozrywki

Odpowiedz polub

Ale waleczka, sam miód, zero gówna, chociaż Vannata wyraźnie słabszy.

Z Gamrotem go!

Odpowiedz polub

Bardzo mi Lando wtedy zaimponował. Wydawało mi się że zrobi większą karierę, ale niestety zbyt dużo zbierał na łeb

Dziwie się ze dopiero teraz zszedł do 66

Odpowiedz polub

Byłem wtedy przekonany, że Vannata będzie przyszła gwiazda tej kategorii skoro tak dobrze zaprezentował się w walce z Tonym ale no niestety przy takim ryzykownym stylu walki i słabej defensywie wyszło jak wyszło. :fjedzia:

Odpowiedz polub

Byłem wtedy przekonany, że Vannata będzie przyszła gwiazda tej kategorii skoro tak dobrze zaprezentował się w walce z Tonym ale no niestety przy takim ryzykownym stylu walki i słabej defensywie wyszło jak wyszło. :fjedzia:

No wlansie nie podzielam opinii, że tak dobrze się zaprezentowal. W ofensywie jak najbardziej, ale defensywy nie pokazał żadnej. Nie mniej, wolę takich zawodników jak Vannata, Diaz czy Masvidal, którzy robią dym w klatce, niż taktyków, którzy są w czołówkach rankingów. Koniec końców, liczą się emocje.

Odpowiedz 1 Like

No wlansie nie podzielam opinii, że tak dobrze się zaprezentowal. W ofensywie jak najbardziej, ale defensywy nie pokazał żadnej. Nie mniej, wolę takich zawodników jak Vannata, Diaz czy Masvidal, którzy robią dym w klatce, niż taktyków, którzy są w czołówkach rankingów. Koniec końców, liczą się emocje.

Zgadzam się, dobrze ogląda się takich zawodników chociaż ja lubię też oglądać perfekcjonistów, którzy pacyfikują kogoś metodycznie, nie dając się nawet trafić jak Anderson Silva w najlepszych latach czy nawet Conor Mcgregor w walce z Alvarezem.

Odpowiedz 1 Like