„Zostaję w Stanach” – Marcin Held o planach na drugą walkę w PFL

Marcin Held, który wygrał swoją pierwszą walkę w turnieju wagi lekkiej amerykańskiej organizacji Professional Fighters League, przed kolejnym starciem nie planuje powrotu do Polski.

W pierwszej fazie turnieju PFL Marcin Held zmierzył się z dwukrotny zwycięzcą tego formatu, mistrzem Natanem Schultem. Chociaż Polak nie był stawiany w roli faworyta, wygrał pojedynek i w czerwcu stoczy kolejną walkę.

Marcin do tego czasu nie wróci do Polski. Będzie trenował w USA, gdzie poczeka na drugi pojedynek. W rozmowie z Leszkiem Sobierajem dla periodyku „Twoje Tychy” Held powiedział, jak wygląda jego plan.

Zostaję w Stanach, bo przed kolejną walką, która wyznaczona została na 10 czerwca, PFL obawia się problemów z podróżowaniem, tak jak to było teraz, kiedy mieliśmy kłopoty z uzyskaniem pozwolenia na wjazd do USA. Do kolejnej walki będę trenował w klubie Jackson Wink MMA Academy w Albuąuerque, w stanie Nowy Meksyk. Będę tam miesiąc, a potem wrócimy do Atlantic City i pewnie znów nas czeka 17-dniowa izolacja.

Marcin, który słynie ze swoich umiejętności parterowych dodał też, że jest zadowolony, iż w ostatniej walce mógł zaprezentować nowe umiejętności stójkowe.

Po latach solidnej pracy mogę powiedzieć, że ten element udało mi się opanować na dobrym poziomie i już od jakiegoś czasu moje umiejętności w walce w stójce mam takie, że potrafię sobie poradzić z wieloma zawodnikami.

Na razie nie wiadomo kto będzie drugim przeciwnikiem Marcina Helda w turnieju PFL.

Polak walcząc dla PFL wrócił do klatki po blisko dwuletniej przerwie od startów. Ostatni raz przed starciem z Schultem bił się się 8 czerwca 2019 roku na gali ACA 96, gdzie decyzją sędziów pokonał Diego Brandao. Wcześniej poddaniami odprawiał Musę Khamanaeva i Calla Pottera. Aktualną serię pięciu wygranych z rzędu rozpoczął w paździrniku 2017 roku pokonując jednogłośną decyzją sędziów Nasrata Haqparasta w swojej ostatniej walce dla organizacji UFC.