„Zawsze będę lojalny wobec UFC” – Bobby Green wyjawił, co zrobiła dla niego organizacja

Co do zarobków w UFC to takie spostrzeżenie, że najwięcej zarabiają Ci najbardziej medialni jak Jones, Ngannou czy Masvidal, itp. Pozostali doceniają zarobki, ale też wsparcie poza walkami i bonusami jak, m.in. Green w tym przypadku czy Till który wspominał o obiekcie Apex za darmo czy odnowie dla zawodników albo ostatnio jakiś mniej medialny gość dodał post, że uwielbia UFC zresztą był na Rocksach też. Kiedyś Cannonier mówił, że duży procent zabierają mu podatki i hajs dla sztabu, ale nie narzeka, a mówimy o gościu z topu dywizji, który walczy w prawdopodobnym eliminatorze. Wujek Dana jest specyficznym człowiekiem, ale na jego wsparcie można liczyć jak wobec niego jesteś fair, nie odmawiasz walk i nie grymasisz.

Odpowiedz 8 polubień

Co do zarobków w UFC to takie spostrzeżenie, że najwięcej zarabiają Ci najbardziej medialni jak Jones, Ngannou czy Masvidal, itp. Pozostali doceniają zarobki, ale też wsparcie poza walkami i bonusami jak, m.in. Green w tym przypadku czy Till który wspominał o obiekcie Apex za darmo czy odnowie dla zawodników albo ostatnio jakiś mniej medialny gość dodał post, że uwielbia UFC zresztą był na Rocksach też. Kiedyś Cannonier mówił, że duży procent zabierają mu podatki i hajs dla sztabu, ale nie narzeka, a mówimy o gościu z topu dywizji, który walczy w prawdopodobnym eliminatorze. Wujek Dana jest specyficznym człowiekiem, ale na jego wsparcie można liczyć jak wobec niego jesteś fair, nie odmawiasz walk i nie grymasisz.

No i przede wszystkim, to Danka wbrew wszystkim szukał sposobów, jak zorganizować gale w czasach pandemii

Odpowiedz 21 polubień

Czarnuchow mozna podzielic wlasnie na 2 rodzaje.

Pierwszy z nich to green ktory potrafi docenic i poszanowac pracodawce za pomoc z przeszlosci.

Drugim jest nganou ktory szybko zapomnial jak ufc mu pomagalo na poczatku jego przygody za oceanem. I jeazcze ma czelnosc sIe targowac z panem whitem :danaillegal:
Wiadomo ze moze miec po czesci racje z tymi zarobkami dla zawodnikow, jednak nie powinno sie jesc reki ktora karmi pan :suchykarol:

Francis nie tylko je rękę która to karmi ale tez zdaje się ze gardzi Francja i Francuzami dzięki którym wyrwał się z tego swojego zadupia i dostał przepustkę do normalnego życia. Głupkowi się w życiu poszczęściło ale nie potrafi okazać wdzięczności. Jeden uparty urzędnik który by mu pokrzyżował wjazd do Francji, a dziś by kopał rowy w Kamerunie.

Odpowiedz 16 polubień

Ależ Bobby zdeklasuje Nasrata boksersko w ten weekend. Gość mógł w gruncie rzeczy mieć remis z Fizievem walcząc z nim tylko w stójce. Konkretnie zlał Rafaela w 3 rundzie, gdyby to było zakontraktowane na 25min to w rundach mistrzowskiech Bobby by go skończył.
Do tego bywał po złej stronie okropnych decyzji sędziowskich co troche mu przyhamowało karierę. Niedoceniany fajny zawodnik.
Boję się tylko trochę tego, że on cały czas ma ręce tak nisko, z Poirerem już za to oberwał.

Gdyby to było zakontraktowane na 25 minut to przede wszystkim taki Fiziev rozłożyłby siły na 5 rund a nie na 3. Walczył w takim tempie aby przewalczyć 3 rundy.

Odpowiedz polub

Francis nie tylko je rękę która to karmi ale tez zdaje się ze gardzi Francja i Francuzami dzięki którym wyrwał się z tego swojego zadupia i dostał przepustkę do normalnego życia. Głupkowi się w życiu poszczęściło ale nie potrafi okazać wdzięczności. Jeden uparty urzędnik który by mu pokrzyżował wjazd do Francji, a dziś by kopał rowy w Kamerunie.

O to to, dobrze napisane. Najgorzej jak czlowiek proboje wyprzec sie przeszlosci, zapomina o swoich korzeniach jak i o osobach ktore pomogly wtedy jak bylo ciezko. Jak to mawia klasyk "prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie" a nie "do celu po trupach"

Odpowiedz 3 polubień

No i przede wszystkim, to Danka wbrew wszystkim szukał sposobów, jak zorganizować gale w czasach pandemii

Prawda, szacun, że to tak fajnie ogarnął a pojawiały się głosy jakichś soyboyów, że trzeba sie wstrzymać do "końca pandemii" xddd.
Dana to spoko gość jak dla mnie, wydaje sie bardzo normalny jak na kogoś z jego popularnością i majątkiem.
Może i płaci chujowo (ale kto płaci dobrze? hehe), ale ja osobiscie jestem wiekszym fanem UFC niz poszczegolnych zawodnikow więc nie płaczę o ich zarobki.
Poza tym sporo nowych zawodnikow jest tak naprawde przepłacanych.
Nam się wydaje, że UFC jest super elitarne ale z Ameryki są goście z rekordami w stylu 5:1, z może 2k obserwujących na insta. Oni nie zarabiają dla UFC nawet swojej podstawy.

Odpowiedz 7 polubień

Nie rozłożysz sił na 5 rund jeśli w trzeciej jesteś juz totalnie wykończony a Twój rywal ma mocne cardio. Jeśli walczysz z kims z równie słabą kondycją to tak, ale w przypadku tego zestawienia w to nie wierzę.
Jakby Fiziev się oszczędzał to nie wygrywałby rund.

Z jednej strony zgadzam się że Fiziev nie wydaje się gościem z dobrym cardio, z drugiej ostatnio znokautował Riddela w trzeciej rundzie, więc myślę że od walki z Greenem inaczej podchodzi do rozłożenia sił. Z RDA myślę że przegra akurat właśnie decyzją albo podmeczony jakieś TKO lub poddanie w 5 rundzie.

Odpowiedz polub

Nie rozłożysz sił na 5 rund jeśli w trzeciej jesteś juz totalnie wykończony a Twój rywal ma mocne cardio. Jeśli walczysz z kims z równie słabą kondycją to tak, ale w przypadku tego zestawienia w to nie wierzę.
Jakby Fiziev się oszczędzał to nie wygrywałby rund.

Po prostu narzucił zbyt mocne tempo od samego początku. Zauważ że w walkach na dystansie pięciu rund zawodnicy bardzo często w pierwszej fazie zaczynają dosyć spokojnie i próbują wyczuć rywala. Tu była mucka od samego początku. Poza tym moim zdaniem Fiziev nie docenił Greena i myślał że go skasuje przed czasem za co zapłacił trzecią rundą. Z Riddellem zobacz jaki był świeży w trzeciej rudzie.

Odpowiedz 1 Like

Byłem biedny, byłem bezdomny. Targały mną różne problemy i sytuacje. (...) Jestem wdzięczny za to, że tu jestem. Każdego dnia to doceniam. Właśnie przyjechałem za darmo do Teksasu. Byłem za darmo w Nowym Jorku. Kiedyś byłem tylko małym, spłukanym dzieciakiem i nigdy o tym nie zapomnę.

No i widzisz Bobik, Franz też był swojego czasu bezdomnym gołodupcem i tylko dzięki trenerowi mógł kimać w gym'ie zamiast na ulicy, a UFC pomogło mu zaistnieć i zarobić miliony, więc gość także jest obecnie zajebiście wdzięczny pracodawcy. A nie, czekaj... :beczka:

Tak czytam komentarze i nie wiem czy to sarkazm czy nie. Dana hojny jebaniec, wydał 2000 dolarów na pogrzeb.

Teoretycznie można cisnąć bekę, bo Dana pewnie więcej miesięcznie na cygara wydaje, ale nie zmienia to faktu, że dla Greena w tym danym momencie był to zajebiście ważny gest, bo Łysy nie musiał tego robić, a korpo wcale tak samo z siebie chętnie nie wspiera szeregowych pracowników w trudnych sytuacjach (bo nie są dla firmy dojnymi krowami, a tylko cyferką w Excelu, zawsze łatwą do zastąpienia).

Odpowiedz 1 Like