„Wybrano odpowiednią walkę” – Masvidal o powrocie pasa BMF

Już pod koniec lipca Dustin Poirier zmierzy się z Justinem Gaethje. Na szali tego pojedynku będzie znajdował się pas BMF, czyli czyli specjalny tytuł dla „Największego Skur**na w MMA”. Pierwszym i jak do tej pory jedynym zdobywcą tego pasa był Jorge Masvidal, który cieszy się, że tytuł ten powrócił do gry.

Do pojedynku Dustina Poiriera z Justinem Gaethje dojdzie 29 lipca w Salt Lake City. Na szali tego boju będzie leżał pas BMF. Po raz pierwszy trofeum pojawiło się w walce pomiędzy Nate’em Diazem a Jorge Masvidalem, do której doszło w listopadzie roku 2019 na gali UFC 244. Wówczas pas zdobył Masvidal. Tytuł nigdy później nie był broniony i nie pojawił się też żadnej inne walce. Jorge w programie The MMA Hour został zapytany o to, co sądzi o powrocie pasa BMF w walce Gaehje vs Poirier.

Podoba mi się to. Dobrze, że pas będzie dalej funkcjonował, dalej żył. Wybrano odpowiednią walkę. Oni przecież oddadzą w niej swoje życie. W pierwszej walce o pas chcieliśmy się pozabijać. Ciągle szliśmy do przodu. Jeśli sędzia by tego nie przerwał, musiałbym zabić Nate’a, bo on cały czas szedł do przodu. Byłem bardziej niż gotów, aby go tam zabić. Tak musi to wyglądać. Trzeba zrozumie, że wchodzisz tam po to, aby dać show. Myślę, że UFC wybrało odpowiednich kandydatów.

Justin Gaethje w ostatnim boju pokonał Rafaela Fizieva. Do pojedynku doszło w marcu tego roku. Wcześniej Gaethje zawalczył o pas wagi lekkiej z Charlesem Oliveirą, ale został przez niego poddany w pierwszej rundzie pojedynku. Przed tą walką Justin pokonał na punkty Michaela Chandlera.

W swoim ostatnim boju Dustin Poirier zmierzył się z Michaelem Chandlerem i pokonał go przez poddanie w trzeciej rundzie. Wcześniej Dustin zawalczył z Charlesem Oliveirą w starciu o pas i przegrał. Przed tym pojedynkiem był na fali trzech zwycięstw z rzędu. Dwa razy pokonał Conora McGregora i raz Dana Hookera.