“Wątpię, aby moja wygrana podlegała dyskusji” – Holly Holm nie zgadza się z werdyktem

Podczas minionego wydarzenia UFC Vegas 55 doszło do batalii na szczycie kategorii koguciej kobiet między drugą w rankingu Holly Holm a piątą w rankingu Ketlen Vieirą. Po pięciu rundach sędziowie punktowi niejednogłośnie orzekli zwycięstwo Brazylijki. Werdykt wzbudził sporo kontrowersji, wywołując tym samym dyskusję w środowisku mieszanych sztuk walki. Wielu fanów oraz ekspertów uważa, że to właśnie ręka Amerykanki powinna powędrować do góry.

Była mistrzyni bezpośrednio w oktagonie udzieliła wywiadu po dyskusyjnej przegranej, na gorąco odnosząc się do decyzji sędziowskiej. Nie ukrywała swojego rozczarowania.

Myślałam, że wygrałam tę walkę. Druga runda była na jej korzyść, lecz wydaje mi się, iż zwyciężyłam wszystkie pozostałe odsłony. Zawsze odnoszę wrażenie, że mogłam zrobić coś więcej i lepiej, ale naprawdę sądziłam, że wygrałam. Wątpię, aby to podlegało dyskusji.

Następnie przeprowadzający rozmowę Daniel Cormier zapytał 40–latkę, czy jej przeciwniczka czymś ją zaskoczyła, na co doświadczona zawodniczka odpowiedziała następująco:

Obawialiśmy się jej posadek zapaśniczych, ale dałam radę się im przeciwstawić. Chciałam oczywiście być bardziej aktywna w klinczu, jednak trochę mi to utrudniła, ponieważ ma dobre podchwyty. Mimo to, byłam w stanie kontrolować ją w tej płaszczyźnie i udawało mi się zadawać ciosy.

Przegrana z Ketlen Vieirą zapewne oddaliła Holly Holm od kolejnej walki mistrzowskiej. “The Preacher’s Daughter” we wspomnianym wywiadzie zabrała głos na temat tego, jak ten werdykt wpłynie na jej dalszą sportową karierę.

Cóż… Uważam, że wygrałam, a więc muszę przemyśleć, co mnie czeka. Albo idziesz do przodu albo się cofasz – tak zwykle się dzieje.