Tom Aspinall, tymczasowy mistrz wagi ciężkiej UFC, jest zdania, że aktualnie walka Jona Jonesa ze Stipe Miocicem nie ma już większego sensu. Anglik jest zdania, że to on powinien zawalczyć teraz Jonesem lub Miocicem.
11 listopada w Nowym Jorku Tom Aspinall pokonał Sergeia Pavlovich i zdobył tymczasowy tytuł wagi ciężkiej. Początkowo podczas gali UFC 295 w walce wieczoru miało dojść do starcia na szczycie wagi ciężkiej UFC, w którym Jon Jones stanąłby do pierwszej obrony pasa mistrzowskiego przeciwko Stipe Miocicowi, byłemu czempionowi. Jones wypadł jednak z pojedynku z powodu kontuzji, a nową walką wieczoru zostało starcie Toma Aspinalla z Sergeiem Pavlovichem. Po gali Dana White, szef UFC, zapowiedział, że nadal chce doprowadzić do walki Jonesa z Miocicem, a Tom Aspinall będzie najpewniej musiał zaczekać na swoją kolej. Anglik patrzy na sprawę nieco inaczej, o czym powiedział w programie The MMA Hour.
Czuję, że walka Jones z Miocicem utraciła swój blask. Nie wiem, co myślą o tym inni, ale wydaje mi się, że teraz trzeba zrobić moją walkę z Jonem Jonesem lub ze Stipe. Jaki jest teraz sens innego zestawienia? Idźmy do przodu. Pozwólcie mi zawalczyć z jedną z legend. Ich zestawienie jest świetne, ale nie sądzę, żeby ktoś chciał je oglądać za rok. Idźmy dalej.
W przedostatniej walce, która odbyła się 22 lipca w Anglii, Tom Aspinall pokonał przez nokaut Marcina Tyburę. Wcześniej przegrał przez kontuzję z Curtisem Blaydesem. Walka ta przerwała serię pięciu zwycięstw z rzędu w oktagonie w wykonaniu Toma. Anglik bije się dla UFC od roku 2020. Przed wejściem do amerykańskiej organizacji Aspinall walczył dla Cage Warriors.
No replies yet
...wczytuję komentarze...
Cohones4Life
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/70616/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>