Alexander Volkanovski: „Złamałem rękę w pierwszej rundzie walki z Maxem Hollowayem”

W trakcie minionego wydarzenia UFC 276 doszło do wyczekiwanej trylogii o prym w kategorii piórkowej między Alexandrem Volkanovskim oraz Maxem Hollowayem. Tym razem Australijczyk nie pozostawił żadnych wątpliwości i zdominował rywala na pełnym dystansie. Mimo udanej obrony tytułu mistrzowskiego, 33–letni zawodnik prawdopodobnie okupił to zwycięstwo kontuzją.

Reprezentant klubu City Kickboxing schodząc do szatni po zakończonej batalii stwierdził, że zaraz na początku pojedynku, już w pierwszej rundzie, złamał rękę. Następnie odniósł się do tych słów podczas konferencji prasowej.

🤯 @AlexVolkanovski suffered a broken hand in the first round and STILL put on the performance of his career! #UFC276 pic.twitter.com/63e1F9gT2G

— UFC (@ufc) July 3, 2022

Podczas pierwszej walki z Maxem Hollowayem złamałem prawą rękę praktycznie w tym samym miejscu. Dwukrotnie miałem już to złamanie. Będę bardzo zaskoczony, gdy okaże się, że to nie to samo.

Dla Alexandra Volkanovskiego (MMA 25-1), który dotychczas jest niepokonany pod szyldem amerykańskiego giganta, ostateczne rozstrzygnięcie rywalizacji z Maxem Hollowayem było czwartą obroną trofeum. Trzy miesiące temu rozgromił „Koreańskiego Zombie”, a jeszcze wcześniej pokonał Briana Ortegę na pełnym dystansie po fantastycznym starciu.

„The Great” zamierza teraz dążyć do walki o pas wagi lekkiej, co potwierdził po weekendowej wygranej. Mając na uwadze możliwy uraz nie wiadomo, kiedy będzie mógł ponownie wejść do oktagonu UFC.