UFC Vegas 71: Kolejny nokaut Sergeia Pavlovicha w 1. rundzie! Rosjanin lepszy od Blaydesa (WIDEO)

Kurwa, ale ten Blaydes to typowy Dindus. Kompletnie zero logiki w poczynaniach i oktagonowe IQ na poziomie butów sędziego. Gość walczy z mordercą, o którym wiadomo, że boksersko zabija przeciwników w pierwszej rundzie, a ten postanawia udowodnić Ruskowi, że jednak nie jest typowym zapaśnikiem i strikersko też może mu stawić czoła. Po pierwszej trafiejce, kiedy Razor odczuł siłę rywala, Curtis - zamiast walić od razu w klincz, czy próbować obalać, żeby wymęczyć i osłabić przeciwnika (co notabene powinien robić od początku tej walki), stwierdza, że tamten miał fuksa i nadal boksuje z Pawłowiczem... Chciałem Blaydesa z jego zapasami jako potencjalnego rywala dla Cocosa, ale po tym co odpierdolił w tej walce, nawet mi nie było go szkoda, że wyłapał na cytrynę od kacapa. I jeszcze to jego zdziwienie, że sędzia przerwał, kiedy Pavlovich nakurwiał go po łbie jak w gruszkę bokserską :matt:

Odpowiedz 10 polubień

Kurwa, ale ten Blaydes to typowy Dindus. Kompletnie zero logiki w poczynaniach i oktagonowe IQ na poziomie butów sędziego. Gość walczy z mordercą, o którym wiadomo, że boksersko zabija przeciwników w pierwszej rundzie, a ten postanawia udowodnić Ruskowi, że jednak nie jest typowym zapaśnikiem i strikersko też może mu stawić czoła. Po pierwszej trafiejce, kiedy Razor odczuł siłę rywala, Curtis - zamiast walić od razu w klincz, czy próbować obalać, żeby wymęczyć i osłabić przeciwnika (co notabene powinien robić od początku tej walki), stwierdza, że tamten miał fuksa i nadal boksuje z Pawłowiczem... Chciałem Blaydesa z jego zapasami jako potencjalnego rywala dla Cocosa, ale po tym co odpierdolił w tej walce, nawet mi nie było go szkoda, że wyłapał na cytrynę od kacapa. I jeszcze to jego zdziwienie, że sędzia przerwał, kiedy Pavlovich nakurwiał go po łbie jak w gruszkę bokserską :matt:

Czytaj mój post wyżej.

Jaka tam musi być padaczka mentalna u niego i w kornerze.

Kohoneziaki po piwerkach i kielichu pisały wczoraj, że no kurła tylko zapasy i jak holenderski koń go obalił i ubił to Blaydes mu dziecko zrobi...

To była logika, która tu nie zadziałała.

Odpowiedz 4 polubień

Kurwa, ale ten Blaydes to typowy Dindus. Kompletnie zero logiki w poczynaniach i oktagonowe IQ na poziomie butów sędziego. Gość walczy z mordercą, o którym wiadomo, że boksersko zabija przeciwników w pierwszej rundzie, a ten postanawia udowodnić Ruskowi, że jednak nie jest typowym zapaśnikiem i strikersko też może mu stawić czoła. Po pierwszej trafiejce, kiedy Razor odczuł siłę rywala, Curtis - zamiast walić od razu w klincz, czy próbować obalać, żeby wymęczyć i osłabić przeciwnika (co notabene powinien robić od początku tej walki), stwierdza, że tamten miał fuksa i nadal boksuje z Pawłowiczem... Chciałem Blaydesa z jego zapasami jako potencjalnego rywala dla Cocosa, ale po tym co odpierdolił w tej walce, nawet mi nie było go szkoda, że wyłapał na cytrynę od kacapa. I jeszcze to jego zdziwienie, że sędzia przerwał, kiedy Pavlovich nakurwiał go po łbie jak w gruszkę bokserską :matt:

Pewnie odpali mu się Sarara i dzisiaj napisze , że sędzia to przerwał za wcześnie gdyż on był cały czas w walce i był świadomy a to , że się nie bronił i zrywał na łeb czyściochy to po prostu odpoczywał i chciał żeby Rusek się wypompował. Swoją drogą to naprawdę jest dziwne , że chłopa ubijają goście bez zapasów. Ngannou dwa razy zrzucał go z siebie jak szmatę , Lewis jakimś dziwnym trafem ma zerową obronę przed obaleniami a i tak wszystkie próby Curtisa wybronił no i dzisiaj miał też jedną po trafiejce Ruska gdzie Sergei też go z siebie zrzucił a przecież Razor jak na zapasiora ma naprawdę niezłą i poukładaną stójkę. Ciekawe jakby wygądała walka Ruska z Gane czy Aspinallem.

Odpowiedz 3 polubień

Kurwa, ale ten Blaydes to typowy Dindus. Kompletnie zero logiki w poczynaniach i oktagonowe IQ na poziomie butów sędziego. Gość walczy z mordercą, o którym wiadomo, że boksersko zabija przeciwników w pierwszej rundzie, a ten postanawia udowodnić Ruskowi, że jednak nie jest typowym zapaśnikiem i strikersko też może mu stawić czoła. Po pierwszej trafiejce, kiedy Razor odczuł siłę rywala, Curtis - zamiast walić od razu w klincz, czy próbować obalać, żeby wymęczyć i osłabić przeciwnika (co notabene powinien robić od początku tej walki), stwierdza, że tamten miał fuksa i nadal boksuje z Pawłowiczem... Chciałem Blaydesa z jego zapasami jako potencjalnego rywala dla Cocosa, ale po tym co odpierdolił w tej walce, nawet mi nie było go szkoda, że wyłapał na cytrynę od kacapa. I jeszcze to jego zdziwienie, że sędzia przerwał, kiedy Pavlovich nakurwiał go po łbie jak w gruszkę bokserską :matt:

Niby mowisz oczywiste rzeczy i masz racje, ale czy trenowales kiedyś lub walczyłeś?
Serio myślisz ze Sergiej nie wiedział ze walczy z zapaśnikiem i nie spodziewał się wejść w nogi?
Wlasnie takie myślenie powoduje ze ludzie na tym forum wypisują głupoty ze Curtis jest zagrożeniem dla Jonesa bo ma zapasy.
W mma pierwszym elementem przygotowującym zawodnika do wykonania sprowadzen jest stójka. Nie możesz jak Ben rozpuścić rak i sobie poprostu lecieć w nogi przeciwnika. Na amatorów może starczy ale jak dostaniesz kogoś kto ogarnia to masz po zawodach.
Curtis jedna próbę obalenia spróbował i zatrzymał się jak na ścianie. I tak skończyłaby się każda kolejna desperacka próba obalenia.
Żeby moc powalić takiego Sergieja to Curtis musiał go zaskoczyć czymś w stójce i najpierw tam stworzyć sobie przewagę.
Moim zdaniem on nie zrobił nic niezgodnego z logika i zawalczył na mire swoich możliwości, a ze jego umiejętności bokserskie są słabe to tez pewnego poziomu nigdy nie przeskoczy.

Odpowiedz 10 polubień