foto Dave Mandel / Sherdog.com

Wyniki, bonusy, relacja

Karuzela UFC dzisiejszej nocy naszego czasu po raz pierwszy pojawiła się w Fairfax w stanie Virginia na wschodnim wybrzeżu. W czterech głównych pojedynkach gali UFC Fight Night transmitowanych w stacji Spike TV nie zabrakło emocji, chociaż tylko jeden zakończył się przed czasem.

W walce wieczoru czołowy lekki na świecie Gray Maynard (MMA 9-0) zrewanżował się Nate’owi Diazowi (MMA 11-5) za porażkę w półfinale piątego sezonu TUFa pokonując go przez niejednogłośną decyzję sędziów. Starcie było bardzo wyrównane i przez pełne trzy rundy toczone w stójce. Maynard wydawał się zadawać mocniejsze ciosy, ale nie był wstanie naruszyć mocnej szczęki Diaza. Ostatecznie dwóch sędziów przyznało mu zwycięstwo po ostatniej syrenie.

W drugim pojedynku wieczoru utalentowany Evan Dunham (MMA 10-0) sprawił niespodziankę poddając zwycięzcę ósmego TUFa Efraina Escudero (MMA 12-1). Pochodzący z Meksyku zawodnik był bliski zakończenia pojedynku ciosami w pierwszej rundzie. Dunham pokazał jednak spore serce do walki i solidną szczękę powracając do pojedynku w drugich 5-minutach obalając i zdobywając plecy rywala. W ostatniej odsłonie zawodnik z Oregonu dał popis swoich umiejętności w parterze po raz kolejny wchodząc za plecy Escudero, a następnie łapiąc go w ciasną balachę, która dała mu dziesiąte zwycięstwo w karierze.

W dwóch pozostałych transmitowanych pojedynkach Aaron Simpson (MMA 7-0) będąc kilka razy na granicy nokautu w pierwszej rundzie, powrócił do walki w kolejnych dzięki swoim zapasom ostatecznie i pokonał Toma Lawlora (MMA 6-2) przez niejednogłośną decyzję, a zwycięzca siódmego TUFa Amir Sadollah (MMA 4-1) przez własną publicznością bez większych problemów wypunktował Brada Blackburna (MMA 15-10-1).

Walka wieczoru:

155 lbs.: Gray Maynard pok. Nate Diaza przez niejednogłośną decyzję, 30-27; 29-28; 28-29

Główna karta:

155 lbs.: Evan Dunham pok. Efraina Escudero przez poddanie (balacha), 1:59 runda 3
185 lbs.: Aaron Simpson pok. Toma Lawlora przez niejednogłośną decyzję, 2 x 29-28; 28-29
170 lbs.: Amir Sadollah pok. Brada Blackburna przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27

Pozostałe:

185 lbs.: Chris Leben pok. Jaya Silvę przez jednogłośną decyzję 3x 30-27.
170 lbs.: Rick Story pok. Jessie Lennoxa przez jednogłośną decyzję, 30-27, 30-27, 29-28.
155 lbs.: Nik Lentz zremisował z Thiago Tavaresem, 2 x 28-28; 27-29
170 lbs.: Rory MacDonald pok. Mike’a Guymona przez poddanie (balacha), 4:27 runda 1
155 lbs.: Rafael dos Anjos pok. Kyle’a Bradleya przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27
185 lbs.: Gerald Harris pok. Johna Saltera przez TKO ( uderzenia w parterze ), 3:24 runda 3
185 lbs.: Nick Catone pok. Jesse Forbesa przez niejednogłośną decyzję, 28-29, 29-28, 29-28

Bonusy po 30 tys. $

Walka wieczoru: Aaron Simpson vs. Tom Lawlor
Poddanie wieczoru: Evan Dunham
Nokaut wieczoru: Gerald Harris

30 KOMENTARZE

  1. Z tego co pamiętam, rok temu zrobiliście miniplebiscyt na zawodnika, gale, organizację roku. Czy w tym roku też coś takiego będzie, jeśli nie to dlaczego?

  2. Myślę, że Lawlor vs Simpson też warto obejrzeć. Generalnie moim zdaniem gala nie była taka zła jak R.O.B. pisze, chociaż jakaś super też nie. Wszystkie walki bardzo wyrównane.

  3. „Generalnie moim zdaniem gala nie była taka zła jak R.O.B. pisze” – słusznie dodałeś „moim zdaniem”, chociaż walka Simpson vs. Lawlor była w sumie ok.

    Największa kupa to moim zdaniem walka Maynard vs. Diaz. Nate skupiający się bardziej na łapaniu rękawic Graya i machaniu łapami oraz niewybrednych okrzykach i Maynard który na tą walkę wybrał chyba styl pijanego boksera. Do tego Blackburn ruszający się jak na środkach znieczulających.
    To wszystko sprawiło że odszedłem od komputera zniesmaczony. Na domiar złego strona padła 🙂

  4. Gray Maynard vs Penn – gra do jednej bramki.

    Evan Dunham – kolejny raz sprawil niespodzianke.

  5. przeciez Penn to zje Maynarda… ten nie da rady go obalic a w stojce to nie widze szansy dla Graya

  6. Trochę nie rozumiem czemu Simpson wygrał tą walkę – ktoś mi to może punktowo po sędziowsku wytłumaczyć?

  7. zapewne 1 runda była sędziowana 10:9 dla Lawlora, a 2 ostatnie dla Simpsona, co moim zdaniem jest totalny debilizm. Ja 1r dałem 10:8 dla Lawlora, 2r 10:10 a 3r 10:9 dla Simpsona.

  8. niestety rob ma racje. Nic oprócz poddania Dunhama nie bylo warte uwagi. A gray z takim czyms niech do BJ’a nie podchodzi nawet

  9. Zauważyłem że jest kilka osób które jak mają przyznać mi rację to zawsze muszą dopisać „niestety ” 🙂
    Co do Maynarda to niestety też masz rację. Pomyśleć że uważałem go za kogoś kto może pokonać BJ’a wykorzystując swoje zapasy…

  10. bez przesady było parę fajnych momentów na głównej karcie,ale jako całość wypadło to przeciętnie

  11. Oprócz wspomnianego skończenia to walka Lawler-Simpson trzymała w napięciu, ale resztę to spokojnie można było sobie przespać. Nie wiem jak undercard, ale tam też obfitość decyzji…
    A Gray…wszystko już tu powiedziano

  12. No tak tylko co w takim razie Pennowi może zrobić Frankie Edgar. Tak samo nic. Z zawodników po za UFC Melendezowi, Alvarezowi i Aokiemu też nie dawałbym większych szans.

  13. Ja uważam że Penna może pokonać ktoś kto go dociśnie do klatki i tam zmęczy pracą w klinczu i brudnym boksem. Bo w jego ostatnich walkach to przeciwnicy robią dokładnie to czego nie powinni – boksują z nim albo próbują obalać za jedną nogę, co jak wiadomo, Penn broni z zamkniętymi oczami. Dlatego myślałem że Maynard się nada, bo jest spory na tą wagę i ma mocne zapasy, więc mógłby to zrobić, gdyby potrafił trzymać się obranej strategii, albo w ogóle miał takową.
    Frankie Edgar tak samo, tylko on z kolei jest malutki, za mały na kategorię lekką, więc nie będzie miał przewagi siłowej nad Pennem.

  14. Ale ten gameplan, który proponujesz i który zastosował GSP zadziałał właśnie dlatego że St-Pierre to najlepszy zapaśnik w MMA i jest znacznie większy od nawet największych lekkich. Mówiąc krótko, mała szansa, żeby ktoś go skutecznie replikował w 70 kilo.

  15. Ja bym się powstrzymał z twierdzeniami że GSP to najlepszy zapaśnik w MMA. Ma świetne dynamiczne wejścia w nogi, ale już w klinczu niczym szczególnym się nie wyróżnia. Trochę za dużo krzyku jest z tymi jego zapasami, podobnie jak z jego wyjazdem na igrzyska, o czym się trochę sceptycznie wypowiedział człowiek z kanadyjskiego związku zapaśniczego.
    Poza tym St. Pierre uskuteczniał taki gameplan tylko przez pierwszą rundę, w następnych już obalał. Ja mam na myśli kogoś kto będzie go trzymał przy siatce i obijał bez obalania.
    W dodatku, BJ nie dysponuje siłą większych od siebie zapaśników jak Maynard, takiej kondycji też nie posiada i śmiem twierdzić, że gdyby taki cel sobie obrał to byłby w stanie go zamęczyć w klinczu przy siatce na dystansie pięciu rund.

  16. W takim wypadku powiedz kto inny regularnie pokazywał lepsze zapasy w walkach przeciwko czołowym fighterom? Może klincz GSP nie jest świetny ale całościowo IMO ma najlepsze zapasy. Powiedziałbym że ta 1r była kluczowa bo już ona zmęczyła Penna tak, że dawał się łatwo obalać później i nawet St-Pierre nie miał zbyt dużych sukcesów trzymając singla pod siatką (chociaż wygrał rundę).

  17. Sherk jest spory i bardzo silny, kondycję ma dobrą, na pewno by był zdolny przytrzymać bj’a pod siatką. Tylko, że on już dawno zapomniał, z jakiego stylu się wywodzi – zarzucił swoje zapasy na rzecz rzemiosła bokserskiego, z własnej woli przegrywając z Edgarem. Jeśli będzie tak dalej walczył to wpadną następne porażki a walka z BJ’em by miała taki sam przebieg, jak poprzednia…

  18. Tidzej
    Jak sam wiesz jest wielu zapaśników którzy podejmują niewiele prób sprowadzenia nastawiając się na pojedynek bokserski, jednak gdy już próbują obalić to udaje im się to w większości przypadków. Jak policzyć kto jest skuteczniejszy ? GSP, który opiera całą strategię walki na wejściach w nogi, czy zapaśnicy walczący w stójce, obalający sporadycznie ale z porównywalną lub większą skutecznością ?

    A skoro pytasz kto regularnie POKAZYWAŁ lepsze zapasy w walkach przeciwko czołowym fighterom to powiem że był to Randy Couture, procent udanych obaleń miał zbliżony a zakres używanych do obalenia technik znacznie szerszy.

  19. Powiedziałbym, że nie ma jak obiektywnie stwierdzić czy zapaśnicy nastawiający się na walkę w stójce (zwłaszcza przeciw rywalom chętnie na taką propozycję przystającym) są lepsi czy gorsi od GSP. Bo niby na jakiej podstawie?

    Co do Couture’a, to myślę, że można go tak nazwać kilka lat temu. W walce z Lesnarem jego grappling ograniczył się do szybkiego wstawania po obaleniach Brocka.

  20. Tidzej
    Pytałeś kto pokazywał a nie kto pokazuje, więc wymieniłem Couture’a.
    Moim zdaniem najlepszym zapaśnikiem nazywa się kogoś kto:
    a ) ma najwyższą procentową skuteczność obaleń,
    b ) ma najszerszy zakres technik używanych do obalenia.
    Według tych kryteriów nadal Couture góruje nad GSP, mowa oczywiście o Couturze w formie którą prezentował jakiś czas temu.

    A wracając na chwilę do walki GSP vs. Penn, to obalenie za jedną nogę kiedy przeciwnik ma oparcie za plecami jest bardzo trudne, bo ciężko jest umieścić jego nogę w takiej pozycji jaką trzeba mieć aby wyciąć nogę na której zawodnik stoi, właściwie zostaje przejście „single to double” lub pociągnięcie nogi w dół z ruchem rotacyjnym do zewnątrz, co GSP zrobił w drugiej rundzie.
    Dla mnie BJ Penn najbardziej wymiękł w drugiej rundzie, kiedy juz leżał na plecach i próbował atakować z gardy.

  21. httpv://youtube.com/watch?v=VdkLxjZ1rDg

    To video dobrze ilustruje to co napisałem. Pokazane są główne zakończenia przy singlu, przy czym umieszczenie nogi przy prawej lub lewej pasze do wycięcia jest bardzo trudne, bo żeby wyciągnąć nogę przeciwnika między swoich nóg należy zrobić dynamiczny krok do przodu gwałtownie zmieniając kierunek, co klatka za plecami przeciwnika uniemożliwia. Z nogą przeciwnika między swoimi nogami zasadniczo zostaje pociągnięcie z ruchem rotacyjnym do zewnątrz, co GSP zrobił w drugiej rundzie. w pierwszej BJ skutecznie bronił się przed tym mocno przylegając do siatki oktagonu.

  22. co do Maynard – Penn, to prosze sobie nie zartowac, ze tu W OGOLE jakiekolwiek szanse ma Maynard. powaznie. nie bede nawet pisal wytlumaczen, poniewaz Penn jest po prostu poza zasiegiem. mozna go nie lubic, ale z tego powodu nie powinno sie nawet myslec o tym ze jest ktos kto moze go pokonac w wadze lekkiej.

    co do gali, to bardzo lubie ogladac Amira Sadollaha i tym razem mnie nie zawiodl. kapitalne muay thai. po prostu niesamowita technika, jesli ktos lubi ogladac technicznych fighterow w stojce to polecam ta walke

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.