„To była prawdziwa wojna, a Chimaev cieszył się nią” – Sonnen docenia występ Khamzata

View attachment 36633

Popatrzyłem na staty i nie wiem czemu Gilbertowi nokdałnu nie zaliczyli skoro Khamzat się w pół zgiął na ziemi od jego jebnięcia

Bo to było w chuja walenie! Jak można uwalić gościa w ktorego się tyle pierdolenia zainwestowało!! Cały ten szum, nakręcanie i co miałby przegrać. No way!! Ale jeśli ta cipa Wara miał wygrać to napewno niejednogłośnie nie ma chuja. A nie widzieć tego trzeba być ślepym albo tępym jak te jego przydupasy co się tu produkują co chwila. A z tym KO to już wogóle kpina, gość kurwa na kolanach zapierdalał zamroczony a tu specjaliści Danki dostali pomroczności jasnej.
Stało się, ale dla mnie to żenada! Mit pierdolnął z hukiem o matę, to przynajmniej plus!!! Domino ruszone :frankapprove:

Odpowiedz polub

Wyczytalem u konkurencji ,ale jak bardzo to w tym szumie picsów filipków i wilczków, jest prawdziwe i adekwatne do sytuacji to szok.
Pozwolilem sobie część przytoczyć:
"Starcie z Brazylijczykiem obnażyło pewne luki, a momentami nawet wyłomy, w oktagonowej grze Czeczena. Nie potrafił chwilami okiełznać morderczych żądzy, narażając się na kontry, których zainkasował naprawdę dużo. Jego defensywa przed lowkingami wypadła blado, a obrona przed uderzeniami, głównie prostymi, była chwilami wręcz tragiczna – a to z uwagi na nieruchomą głowę.
Wydarzenia w Jacksonville każą oczywiście poddać w wątpliwość ikarowe loty Khamzata Chimaeva, który przebąkiwał o historycznym wyczynie sięgnięcia po pasy mistrzowskie nie tyle dwóch, co trzech kategorii wagowych. To melodia dalekiej i niepewnej przyszłości, a w przypadku 205 funtów prawdopodobnie urągająca elementarnym zasadom przyzwoitości abstrakcja"
Dobrze ubrane w słowa!!:frankapprove:

Odpowiedz 1 Like

Chiamev wyjaśniony mimo że wygrał. Z Colba bedzie dobra bitka, teraz mozna stwierdzić że Colba bedzie faworytem mocno. Ktoś tu już napisał, bedzie się działo jak to Colba wykolei go.
Z Usmanem nie daje Khamzatovi już żadnych szans.

Zastanawiam się co oznacza ze ktoś zostanie wykolejony. Załóżmy ze Khamzat po wygranej z nr 2, przegra z Colba przez decyzje (co uważam za najbardziej prawdopodobny scenariusz tej walki), to czy można tu mówić o jakimś wykolejeniu? Wykoleić to go mógł ten Chińczyk moim zdaniem. Wtedy można by mówić ze pociąg został wykolejony. Ale gdy on wbija do ścisłej czołówki i tam mocno rywalizuje, to moim zdaniem jest to jego duży sukces. Gdyby jakiś Polak tak expresowo wbił się do czołówki swojej kategorii, to Ohhom i Ahhom nie było by tu końca. Kumam ze gość jest pyskaty i jest innego wyznania, ale jednak teoche obiektywizmu by sie przydało

Odpowiedz polub

Zastanawiam się co oznacza ze ktoś zostanie wykolejony. Załóżmy ze Khamzat po wygranej z nr 2, przegra z Colba przez decyzje (co uważam za najbardziej prawdopodobny scenariusz tej walki), to czy można tu mówić o jakimś wykolejeniu? Wykoleić to go mógł ten Chińczyk moim zdaniem. Wtedy można by mówić ze pociąg został wykolejony. Ale gdy on wbija do ścisłej czołówki i tam mocno rywalizuje, to moim zdaniem jest to jego duży sukces. Gdyby jakiś Polak tak expresowo wbił się do czołówki swojej kategorii, to Ohhom i Ahhom nie było by tu końca. Kumam ze gość jest pyskaty i jest innego wyznania, ale jednak teoche obiektywizmu by sie przydało

ja tam wolę obejrzeć jego walkę z kamaru, bo ten go najprawdopodobniej znokautuje. Walka z colbym się kupy nie trzymałą, ale kiedy odwalił na insta to szambo to się nie dziwię że dejna nie chce mieć za czempiona co jest kadryowcem

Odpowiedz polub