W organizacji UFC cały czas pojawiają się młodzi zawodnicy, którzy liczą na to, że w przyszłości staną się prawdziwymi gwiazdami świata MMA. Również w ostatnim roku w oktagonie zawalczyli zawodnicy, którzy zwrócili na siebie szczególną uwagę. Szef UFC wskazał trzy nazwiska fighterów, których postępy najchętniej będzie śledził w roku 2021.
W audycji “SHOUT! Buffalo Podcast” Dana White, szef UFC, przedstawił swoje spojrzenie na młodych zawodników, na których walki czeka najbardziej w 2021 roku.
Oczywiście Khamzat. To co kocham w tym dzieciaku, to że on chce walczyć bez przerwy. Jest też Kevin Holland. Podobnie jak Chimaev, to jest zawodników, który ciągle chce walczyć, a rok 2020 zakończył z wynikiem 5-0. Ostatnim fighterem jest Joaquin Buckley, którego nokaut stał się jednym z najlepszych virali w historii UFC.
Khamzat Chimaev zadebiutował w UFC w tym roku. Błyskawicznie stoczył trzy walki i wszystkie zakończył przed czasem. Niestety ostatnio nie może doczekać się kolejnego starcia ze względu na problemy zdrowotne związane z koronawirusem.
Kevin Holland walczy dla UFC od roku 2018 kiedy to dostał się do organizacji z programu „Dana White Contender Series”. W roku 2020 zawalczył pięć razy i wszystkie starcia wygrał.
Joaquin Buckley trafił do UFC w roku 2020 i w pierwszym starciu przegrał z Kevinem Hollandem. Potem stoczył jeszcze dwa pojedynki i oba wygrał, a jeden z nich zakończył efektownym kopnięciem z obrotu.
sytuacja z edwardsem pokazuje, że no chyba kurwa nie.
dobre nazwiska, także jestem ciekaw jak potoczą się ich losy 🙂
A gdzie Gamer? Poza jednym gifem :roberteyeblinking:
Conor, Conor, Conor tak pomyslal Lysy a powiedzial co powiedzial…
Chimaev król
:cmgkeepgoing:
A losy Marcina Prachnio czy Oskara Piechoty to już cie nie obchodzą ? :korwinlaugh:
Prachnio to wedlug @ODYNIEC prospekt i dlatego go nie wyjebali
z ufc.
:razz:ociesznymirek:
Szef UFC wskazał trzech zawodników, których losy interesują go najbardziej w 2021 roku
Conor, Gamer, Prachnio. :suchykarol:
:cmgkeepgoing:
Zazdroszcze Ci tej wiary stary, chciałbym mieć taką wiare w siebie jaką Ty mssz w Chnaeva
Dokładnie, jakbym miał taką wiarę w siebie jak kolega w Chimaeva, to właśnie wprowadzał bym się do Belwederu 🙂