Jon Jones, mistrz wagi półciężkiej UFC, po nieudanych negocjacjach dotyczących przejścia do wagi ciężkiej zapowiedział zwakowania pasa mistrzowskiego i na razie nie wiadomo co będzie dalej działo się z mistrzem.
Jones wszedł też na medialną, wojenną ścieżkę z szefem UFC, który zarzucił mistrzowi, iż ten chciał dostać za kolejną walkę zbyt duże pieniądze. Dana White dodał też, że Jones nie musi walczyć, jak nie chce i nikt go do tego nie będzie zmuszał.
Sprawa ta do dziś nie została rozwiązana, więc nie wiadomo kto zostanie kolejnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego wagi półciężkiej. Na swoją kolej czeka Jan Błachowicz, a jego konkurentem w tym wyścigu jest Dominick Reyes, który walczy i przegrał z Jonesem na punkty, ale starcie było bardzo wyrównane.
W najnowszym wywiadzie dla The Shmo, Dana White, szef UFC, został zapytany o przyszłość Jona Jonesa i odpowiedział:
Wszystko zależy od tego, co on zrobi. Zobaczymy czy pójdzie do wagi ciężkiej, czy zostanie w półciężkiej. Jeśli zostanie w półciężkiej, musi zawalczyć ponownie z Reyesem. Trzeba zrobić ich drugą walkę.
Mówiąc natomiast o wadze ciężkiej, Dana White stwierdził:
W wadze ciężkiej jest wiele ciekawych opcji dla Jonesa. Może zawalczyć z Cormierem lub Stipe, w zależności od tego, który z nich wygra w sobotę. Może walczyć z Francisem Ngannou. W wadze ciężkiej jest sporo ciekawych walk dla niego.
Warto przypomnieć, że Mike Winkeljohn, trener Jones uważa, iż ostatecznie Dana White i Jon dojdą do porozumienia, o czym powiedział w wywiadzie dla serwisu BJPenn.com.
Byłbym zaskoczony jakby już nie zawalczył, bo Jon to wojownik. Gdzieś w głębi on chce kolejnych wyzwań. UFC też zdaje sobie sprawę, że potrzebuje powrotu Jona. Nie mam jednak pojęcia jak będzie się teraz wszystko układać. Jon i Dana to samce alfa, ale dojdą do porozumienia. Zajmie im to nieco czasu, ale dogadają się.
Zobacz również: „To nie jest kwestia tego, że nie chcę walczyć” – Jon Jones odpowiada szefowi UFC
