„Przegrana pozostawiła niesmak” – Holm liczy na rewanż z Tate

Holly Holm, była mistrzyni UFC, jest otwarta na drugą walkę z Mieshą Tate, z którą przegrała w roku 2016.

Jeszcze przed powrotem Mieshy Tate do UFC, Holly Holm zapowiadała, że chętnie zmierzy się z byłą rywalką.

17 lipca Tate wróciła do walczenia po długiej przerwie od startów. W klatce UFC zmierzyła się z Marin Reneau i wygrała.

Holm natomiast w rozmowie dla serwisu MMA Junki ponowiła swoje wezwanie do rewanżu.

Myślę, że ta walka ma sens. To jest przegrana, za którą chcę się zrewanżować. Nasza pierwsza walka nie była starciem, w którym zostałam zdominowana. Wygrywałam do czasu poddania. To pozostawiło niesmak, którego chcę się pozbyć. Wiem, że Miesha lubi wyzwania, dlaczego więc nie miałybyśmy się bić?

Holm dodała, że od czasu pierwszej walki z Tate bardzo się rozwinęła sportowo i stała się bardziej wszechstronną zawodniczką.

Holly Holm i Miesha Tate po raz pierwszy spotkały się w oktagonie UFC w marcu 2016 roku.
Dla Holm była to pierwsza obrona pasa mistrzowskiego, który odebrała wcześniej Rondzie Rousey. Niestety walka nie potoczyła się po myśli mistrzyni i to Miesha Tate wyszła z klatki z pasem na biodrach.

Aktualnie Holm ma za sobą dwie wygrane z rzędu. Pokonała Irenę Aldanę i Raquel Pennington.