Pierwsze słowa Weili Zhang po porażce z Rose Namajunas na UFC 261

Weili Zhang straciła pas mistrzowski kategorii słomkowej UFC podczas gali UFC 261 w pojedynku z Rose Namajunas, lecz Chinka nie zamierza się załamywać i zapowiada, że wróci na szczyt dywizji.

Po 21 wygranych z rzędu, Zhang przegrała drugi pojedynek w swojej karierze i to przez brutalny nokaut. Namajunas znokautowała przeciwniczkę wysokim kopnięciem w pierwszej rundzie na minionej gali. Po gali była już mistrzyni wypowiedziała się na temat pierwszej od lat przegranej w klatce MMA.

Chcę pogratulować Rose wygranej. Udanie wróciła po przegranej. Wierzę, że mi też sięto uda, pokonam wielką mistrzynię. Żeby zostać legendą trzeba pokonać legendę, a ja zostanę nową wersją siebie. Przedtem moim celem było zostanie mistrzynią UFC, ale dzisiaj mam już większe cele. Dziękuję! Wygrywanie i przegrywanie jest czymś normalnym. Tak wygląda UFC. Andrade, Joanna, Rose, wszystkie przedtem przegrały i wróciły żeby ponownie walczyć o najwyższe cele. Dzisiaj lepiej rozumiem UFC. Wierzę, że mogę wrócić na szczyt. Oby organizacja szybko zestawiła nasz rewanż.

Zhang (21-2 MMA) przegrała pierwszy raz w klatce MMA od czasu swojego nieudanego debiutu. Od tamtej pory do czasu UFC 261 wygrywała aż 21 razy. Przed starciem z Namajunas, Chinka dała świetne widowisko fanom UFC, kiedy to spotkała się w oktagonie z naszą rodaczką, Joanną Jędrzejczyk. Po niezwykle wyrównanej batalii w klatce „Ultimate Fighting Championship”, Zhang zwyciężyła przez niejednogłośną decyzję sędziowską. Nie wiadomo czy organizacja zdecyduje się na natychmiastowy rewanż pomiędzy Weili a Rose Namajunas.

View this post on Instagram

A post shared by Weili Zhang 张伟丽 (@zhangweilimma)