Podczas gali UFC 241 w Anaheim, w Kalifornii, doszło do niesamowitej walki pomiędzy Yoelem Romero (MMA 13-4) z Paulo Costą (MMA 13-0). Po trzech rundach wyniszczającej wojny w klatce, sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Paulo Costy, który w najnowszej rozmowie z Arielem Helwanim skrytykował swojego rywala za nieczyste zagrania w walce.
To miły facet, ale walczy nieczysto. W pierwszej rundzie, gdy trafiłem go hakiem, on upadł i szybko wstał. Poczułem wtedy, że mogę go zaraz znokautować, więc zacząłem gonić go po oktagonie. Gdy byłem już blisko, on nagle zaczął coś wskazywać. Nie wiem co to było, ale wyglądało jakby pokazywał, że coś się stało, że może wypadła mu szczęka i wówczas straciłem koncentrację. Ja tak nie robię. Staram się walczyć czysto, więc kiedy on zaczął coś wskazywać, pomyślałem, że pewnie coś się stało. Straciłem przez to koncentrację, a on chciał uderzyć mnie w twarz, trafił jednak w szyję, straciłem równowagę i upadłem.
Costa podał też drugi przykład nieodpowiedniego zachowania Romero.
Druga sytuacja pojawiła się gdy on stwierdził, że trafiłem go kolanem w krocze. Ja trafiłem go w brzuch, a on nagle krzyknął, że dostał w jaja i odskoczył, a sędzia przerwał walkę. Nie znam go zbyt dobrze. Wydaje się być miłym facetem i na takiego wygląda, ale nie do końca walczy czysto.
No Ty Costa zjebie a kopanie po jajach to fair ?