„On musi być następny” – Adesanya o kolejnym rywalu i planach na 2022 rok

Skoro Adesanya nie obrywa zbyt mocno w swoich walkach, to trzy/cztery walki byłyby możliwe. Problem jednak stanowią potencjalni rywale, część z nich już pokonał, a ci co walczyli z nim raz albo wcale, to jeszcze nie zasłużyli na starcie o pas (no Cannonier oczywiście zasłużył jak najbardziej)

z drugiej strony musi brać tych którzy nie zasłużyli, bo co? 10 walka z whitakerem? czy trylogie z innymi. Jest jeszcze pereria, ale on dopiero za rok chyba że, Izzy będzie chciał pomścić tamten nokaut. A jak przegrałby to będzie jak kliczkowie w boksie: wyśle brata pod postacią usmana by ten wakczył z pererią i tak afrykańskie bractwo będzie świętować :conorsalute:

Odpowiedz polub

z drugiej strony musi brać tych którzy nie zasłużyli, bo co? 10 walka z whitakerem? czy trylogie z innymi. Jest jeszcze pereria, ale on dopiero za rok chyba że, Izzy będzie chciał pomścić tamten nokaut. A jak przegrałby to będzie jak kliczkowie w boksie: wyśle brata pod postacią usmana by ten wakczył z pererią i tak afrykańskie bractwo będzie świętować :conorsalute:

No cóż, Adesanya za bardzo wyjścia nie ma, brak konkurencji jako takiej, to trzeba brać każdą walkę i pas bronić, albo po prostu zwakować i skończyć karierę. No można jeszcze od biedy próbować wagę wyżej, no ale tu już Israel nie będzie miał takiej przewagi jak w MW

Odpowiedz polub

Izzy tak naprawdę w tym momencie rywala. Najlepszego w tej kategorii pokonał i teraz tamten musi przynajmniej dwie walki wygrać aby był sensowny do walki. Adesanya jest bardzo dobry technicznie i naprawdę mądrze rozgrywa walki, a te wyrównane potrafi przechylić na swoją korzyść(ostatnio z Rob'em). Teraz pytanie czy ewentualne przejście do półciężkiej nie zabrałoby czegoś więcej niż przewagi zasięgu? Przecież wiadomo, że jeżeli przymasuje to może stracić na szybkości o wtedy byłby już łatwiejszym zadaniem dla topowych półciężkich. Za to jakby nie zwiększył wagi to byłby poniewierany jak przez Janka.

Nie pójdzie do LHW bo go tam zabiją, Janek, Rakić, Prochazka, Santos, Ankałajew itp itd a nawet jak origami poskładałby go Glover. Będzie siedział u siebie i obijał znów te same nazwiska i śrubował wycwaniakowany rekord i pierdolił te swoje kacapoły. A na koniec powie że padł mu kot a on obiecał że juz walczyć nie będzie i kończy karierę z 29-1. Oby nie. Jestem nie poprawnym optymistą i wierzę ze nawet z tych którzy obecnie są w średniej ktoś za którymś razem obije buma i zdejmie mu ten pierdolony uśmieszek z ryja i to takimi gwoździami.... :bleed:

Odpowiedz 1 Like

Izzy tak naprawdę w tym momencie rywala. Najlepszego w tej kategorii pokonał i teraz tamten musi przynajmniej dwie walki wygrać aby był sensowny do walki. Adesanya jest bardzo dobry technicznie i naprawdę mądrze rozgrywa walki, a te wyrównane potrafi przechylić na swoją korzyść(ostatnio z Rob'em). Teraz pytanie czy ewentualne przejście do półciężkiej nie zabrałoby czegoś więcej niż przewagi zasięgu? Przecież wiadomo, że jeżeli przymasuje to może stracić na szybkości o wtedy byłby już łatwiejszym zadaniem dla topowych półciężkich. Za to jakby nie zwiększył wagi to byłby poniewierany jak przez Janka.

zostaje tylko podbicie innych dywizji przez afrykańskie bractwo po trzydziestce. Makumba ma kolano coś nie tak, więc ewentualnie jak nie zostanie wywalony to będzie się nierzył albo z cyrylkiem po raz drugi, albo trylogia ze stipe, jeśli ten znowu nie zniknie. Ewentualnie coco musiał by się dobrze pokazać. Ogólnie to izzy jest :gdzie: bojak wejdzie to go poskładają jak precla, więc zostaje nabijanie rekordu. Usman to też wyżej nie wejdzie bo brat góruje(100 mln i już nie brat:mamed:), a niżej to się skatuje chyba. A usada zamiast sadzić się na coco to powinni do Usmana zapukać

Odpowiedz polub

Nie pójdzie do LHW bo go tam zabiją, Janek, Rakić, Prochazka, Santos, Ankałajew itp itd a nawet jak origami poskładałby go Glover. Będzie siedział u siebie i obijał znów te same nazwiska i śrubował wycwaniakowany rekord i pierdolił te swoje kacapoły. A na koniec powie że padł mu kot a on obiecał że juz walczyć nie będzie i kończy karierę z 29-1. Oby nie. Jestem nie poprawnym optymistą i wierzę ze nawet z tych którzy obecnie są w średniej ktoś za którymś razem obije buma i zdejmie mu ten pierdolony uśmieszek z ryja i to takimi gwoździami.... :bleed:

Też uważam, że raczej do półciężkiej nie pójdzie. Tylko tak jak mówię na dzień dzisiejszy to jest sytuacja w stylu za dobry na średnią i za słaby na półciężką. Ogólnie ma wysokie umiejętności, ale jego styl jest idealnie wpasowany w tej kategorię w której walczy obecnie, na półciężką już byłby za słaby fizycznie dla koni pokroju Prochazki.

Odpowiedz 2 polubień