Przemyśleń na temat minionych lat ciąg dalszy. Tym razem wypowiedź jednego z bardziej charakterystycznych userów MMARocks – ukrywającego się pod nickiem King Dante. Wpis w środku posta.
Jestem wielkim fanem sportu, wiele lat temu MMA dołączyło do moich kilku pasji, a co za tym idzie zapragnąłem poznać ten sport – bo nie jestem wstanie inaczej „smakować”. Nie pamiętam jak trafiłem na MMARocks, ale ważne że znalazłem portal, który jest branżowy i specjalizuje się w mieszanych sztukach walki. W moim życiu, było wiele portali sportowych, które lubiłem/regularnie odwiedzałem. Z upływem lat, na placu boju pozostały dwa – ESPN, oraz MMARocks – niezłe towarzystwo:) Dlaczego zostałem przy Rocksach? Jednym z powodów, jest rozwój strony. Zaczynaliście od surowych newsów, stopniowo dodawaliście nowe wartościowe rzeczy, takie jak „radio”, wywiady, rankingi, podsumowania – to wszystko powodowało, że staliście się profesjonalnym portalem sportowym, który tworzy własne treści , a nie jest tylko kalką i miejscem przedrukowywania tekstów z innych stron. Oczywiście jest to pewnie spowodowane rozwojem dyscypliny w Polsce, ale patrząc na to jak wyglądała krajowa scena MMA rok, dwa lata temu, to uważam, że MMARocks rozwija się w Polsce szybciej niż dyscyplina, której temat podejmuje portal.
Pewnie MMARocks na przestrzeni tych kilku lat traci ten unikatowy charakter – forum do dyskusji dla fighterów, trenerów – ludzi z branży i zwykłych fanów. To jest już widoczne, kiedyś częściej można było przeczytać odpowiedzi zawodników (mnie kiedyś zgasił “Cipek”, broniąc parteru Dowdy:), długie rozmowy ludzi ze środowiska – często prano brudy – ale to było coś wyjątkowego, pewnie już nie wróci – ale takie jest życie, jak coś rośnie to się zmienia, nie ma innej drogi.
MMARocks uraczyło mnie wieloma kultowymi tekstami, które pamiętam do dziś, jednak pewnie jak każdy bardziej zapamiętam te wszystkie wielogodzinne dyskusje, kłótnie – przez które ja osobiście potrafiłem zostać kilka godzin po pracy w biurze:) Do dziś pamiętam jak kłóciłem się z Venomem, że Tim Sylvia powinien zawalczyć z Rayem Mercerem. Uwielbiałem czytać, jak Boruta jedzie po nie trenujących – choć ja sam nie trenuje:). Początek jazdy po Najmanie – tyle świetnych określeń dla tego Pana, człowiek potrafił docenić wyobraźnię innych. Mam nadzieje, że kolejne 5 lat będzie równie zabawnych i twórczych jak te, które właśnie mijają, życzę tego Wam i sobie!
Te 5 lat to także duży rozwój całej sceny w naszym kraju. Myślę, że bum na MMA, to nie jest tymczasowa sprawa. Ludzie, którzy w Polsce obserwują rozwój mieszanych sztuk walki od lat, może tak to odczuwają, bo sport zaczynał od zera, a teraz jest w mainstreamie, to na pewno wielki skok, który dla nas jest zauważalny, ale sport jest na początku swojej drogi, wszystko jeszcze przed MMA. Podzielam zdanie włodarzy UFC, którzy non stop powtarzają, że MMA to sport, który ma szanse stać się globalny, bardziej niż Futbol amerykański, koszykówka itp. Ludzie wszędzie się biją i lubią oglądać jak inni to robią. Jedne sporty są bardziej przyswajalne dla poszczególnych nacji, inne mniej, MMA to towar/sport przyszłości – niewątpliwie. Pewnie będą górki i dołki w rozwoju dyscypliny, ale tendencja może być tylko jedna i nikt tego nie jest wstanie powstrzymać. Moja wyobraźnia nie podpowiada mi rzeczy, która mogła by się przydarzyć i zatrzymać ten rozwój…
bardzo fajna notka. nie byłem na forum w czasach kiedy było tu wielu fighterów jako aktywnych userów, więc bardzo fajnie mi się czyta wspomnienia userów z tamtych czasów. Swoją drogą to strasznie żałuje, ze tak późnio w stosunku do czasu jakim interesuje się mma pojawiłem się tu. King Dante w swoim tekscie zawiera wiele ciekawych dla mnie teorii oraz wspomnień. Mam nadzieję, że za następne 5 lat będę mógł również opisać jak fajnie czas mi mija na ty forum i jak MMA ewoluowało od czasu kiedy pojawiłem się na tym portalu.
W co drugim wspomnieniu Boruta sie pojawia poproscie go o jego wspominki:D
Żałuję, że tak późno odkryłem to forum.
King Dante jest z mojego pokolenia, ludzi starszych niż węgiel, czytaliśmy Rocksów, zanim wynaleziono internet. Miło powspominac.
King Dante o ile dobrze pamietam, na poczatku toczyl slowne batalie z ROBem 😉
Najazdów Boruty niestety nie pamiętam. Jest to jeszcze może w jakichś tematach?
Bo Boruta na każdym forum na którym się udzielał zapadał w pamięć. Wszystkich wkurzał i zawsze kończył tak samo – banem 🙂 Przypomniał mi się nostalgicznie ten stary banner mmarocks, jakiś taki wrak samolotu przez pryzmat siatki oktagonu. Macie to, redakcjo, jeszcze gdzieś żeby sobie odświeżyć wspomnienia? Kto był autorem tej grafiki?
Ciekawe kto za kolejne 5 lat będzie pisał swoje własne wspomnienia 😉
Ja w sumie zarejestrowałem się stosunkowo późno a odwiedzałem stronę praktycznie od początku jej istnienia. Pamiętam Borutę i że pod newsami czasem było po kilka komentów a czasem w ogóle. Dużo ludzi nawiedziło stronę po początkach Pudziao. Mi zapadły w pamięci newsy o Nastuli w Pride. To było coś wyjątkowego 😉
kaczka, jako ze pęknie mu 50 000 post xD
Bede mogl sie pochwalic wtedy, ze pamietam, jak kaczka mial tylko 10k postow
@up hehehe, no to pewnie doczeka się miejsca we wspomnieniach userów.
Łap Bibi
http://u.mmarocks.pl/2012/09/Baza1.jpg
Kaczka to będzie nowy GLF Pamiętam jak jemu też zarzucano spamerstwo gdy był najbardziej aktywnym użytkownikiem i wypowiadał się wszędzie.
…
Dzięki def, łza w oku się kręci 😉
Talga Vassternich!
ja kaczke najlepiej zapamietam z tych przerw w jego grze 😉
a co do arta to fajnie sie czytało, żałuje że tak późno tu trafiłem
o jakis nostradamus robil ten banner. . . w tle tupolew
Z Borutą dyskutowałem na innym forum, wszystko wie najlepiej i zawsze ma racje. 😉 No ale osiągnięć i działalności w rozwój SW nie można mu odmówić.
Ciekawa sprawa, bo o Borucie ostatnio bardzo głośno. W sensie nie tylko tutaj ludzie go wspominają. Faktycznie wszędzie kończył z banem. Teraz o ile wiem wypowiada się na Mmanews oraz u Naivera. Boruta zawsze będzie legendą polskiego Internetu związanego ze sztukami walk. A King Dante zawsze mi się miło czytało, nie jest wyjątkiem i ten dzisiejszy tekst. Pozdro King!
Na długo przed poznaniem mmarocks siedziałem głównie na mmashare, bo nie wiedziałem, że w Polsce istnieje mma, nie mówiąc już o istnieniu KSW
.
Fajny lekki tekst, miło powspominać stare czasy!
Szukalem walki Nastuli z Dongi Yang , znalazlem ja na MMARocks
Na tej samej stronie byl arykul mocno krytykujacy Pawla , w pierwszej chwili pomyslalem jak on smie tak krytykowac Nastule , ale po przemysleniu w 100% zgodzilem sie z autorem i tak zostalem 😉
Wspominek czar 😀
Fajnie Król to sklecił 😉
Co do Boruty, trochę gościa rozumiem, oczywiście chodzi mi tylko o kwestie banów na innych forach, gdyż wiedzą (szczególnie praktyczną) bije nie tylko mnie na głowę, jakby ktoś miał chęć, tak wyglądało jego pożegnianie na innym sportowym forum . Jak wyglądało to na Rocksach – nie wiem – nie śledziłem wówczas. Tak jak Evangelista wspomnieł, bywa ostatnio u Naivera i ostatnio nawet nie miał zastrzeżeń do jednego arta;-)
http://www.sfd.pl/Boruta_post_na_po%C5%BCegnanie.-t199143.html
KingDante to mój ulubiony user z forum, jego posty są zawsze rzeczowe, dobrze zbudowane i ma profesjonalne podejscie do tematu. PozdRo!
Boruta udziela się wszędzie, nawet na Goldenline:)
wszędzie w podobnym tonie:), nawet nie trzeba patrzeć na nick, żeby się zorientować kto napisał
Boruta jest hardcorem… Czasami aż mi brakuje tych jego inwektyw, tylko dlatego, że ktoś "pewnie nigdy nie był na treningu" 😀
Co do tekstu – w pełni zgadzam się z Dantem – trochę szkoda "starego" klimatu, ale wydaje mi się, że mmarocks idzie w bardzo dobrym kierunku.
Przepraszam, ze sie wtracam, ale mi obecny klimat (moze z wyjatkiem ogolnej szydery na katolikow) sie podoba na portalu i forum.
King Dante za duzo chyba ba ESPN przesiaduje, bo jakos go nie widac na portalu MMARocks praktycznie
Boruta to koleś z obsesją i duża ilością chorych wkręt. Nigdy go nie lubiłem i chyba z wzajemnością. Dziesiątki razy irytował mnie swoim przemądrzalstwem i na pewno mi go nie brakuje.
Tumano:)każdego dnia jestem na mmarocks:), no chyba że jestem bardzo daleko od cywilizacji:).
pozdro dla wszystkich,