Kelvin Gastelum wygrał przez jednogłośną decyzję z byłym mistrzem kategorii półśredniej, Johny Hendricksem na gali UFC 200. Pierwsza runda była pełna wymian w stójce, obaj zawodnicy byli niezwykle aktywni. Gastelum przeważał w tym aspekcie, dlatego też Hendricks zdecydował się na klincz pod siatką. Obaj zawodnicy korzystali głównie ze swojego dobrego boksu i to właśnie Kelvin trafiał częściej. Druga runda wyglądała bardzo podobnie do pierwszej części starcia, kiedy to po minucie walki w stójce Hendricks zainicjował obalenie, jednakże Kelvin doskonale obronił się przed próbą Johny’ego. W tej rundzie to Hendricks trafiał częściej. W trzeciej części pojedynku Kelvin wyszedł z bardzo agresywnym nastawieniem spychając Hendricksa do defensywy swoją presją w stójce.
Kelvin Gastelum (12-2 MMA) zaskoczył wszystkich gdy został triumfatorem programu The Ultimate Fighter, kiedy to w finale pokonał Uriaha Halla. Wygrana nad byłym posiadaczem pasa mistrzowskiego tej dywizji z pewnością jest największym sukcesem w karierze 24-latka.
Johny Hendricks (17-5 MMA) w swoich ostatnich 6 pojedynkach ma bilans 2-4. W ostatniej walce musiał uznać wyższość utytułowanego kickboxera, Stephena Thompsona. Przegrana nad Kelvinem z pewnością pokazuje regres w karierze byłego mistrza kategorii półśredniej.
Pełne wyniki z UFC 200 po kliknięciu.
Drugą Hendricks nieznacznie wygrał, ale ogólnie to bardzo rozczarowujący występ. On chyba jakoś psychicznie siadł po utracie pasa i tym wyjątkowo przygnębiającym wpierdolu od Stefana Wonderboy'a. Mówiąc językiem naszych chłopaków – "brakuje ognia"
Najsmutniejsze w historii Hendricksa jest to, że ten człowiek miał zadatki na wielkiego mistrza. Zdemolował GSP, rozbił dwukrotnie Lawlera który jest teraz mistrzem… I mam wrażenie że został zniszczony psychicznie przez te przegrane decyzjami. Te które powinien wygrać. Wałek z GSP i w 2 walce z lawlerem zabrały mu wiarę w siebie i to jest straszne…. bo on te walki wygrał :/ Bardzo smutno patrzy się na taki regres w takich okolicznościach.