Kamaru Usman nie pozostawia wątpliwości co do swojego następnego rywala w klatce UFC. Aktualny mistrz kategorii półśredniej od dawna mówi o walce z Jorge Masvidalem. Pojawiały się też jednak głosy o rewanżu z Colbym Covingtonem. Usman zapewnił fanów w wywiadzie dla ESPN, że na 100% zmierzy się w kolejnej walce z „Gamebredem”.
Jesteśmy tego pewni w 100%. To jest mój rywal. Powtarzam to cały czas: wszystko co o mnie powiesz zostanie użyte przeciwko Tobie. On przekroczył pewnie granice. Na 100% zawalczę z nim. Tej walki właśnie chcę. Ta walka ma sens. To moja następna ofiara i zobacz co teraz wyrabiają. Zobacz na sytuację do jakiej doprowadzili. Tyle gadania, tyle nawoływań o walkę… Zróbmy to.
Po chwili nagle zaczynają gadać, że coś im nie pasuje. Coś im nie pasowało więc anulowali ten pojedynek. To chu*owe, ale tak już bywa. Na pewno wygrał ze mną randkę. Dostał złoty bilet ze swoim imieniem. Ma ze mną randkę. To kolejny gość, z którym wejdę do oktagonu.
Chcę zobaczyć jak zareaguje wchodząc do klatki kiedy nie będzie tam fanów. Nie będzie nikogo kto będzie mu kibicował. Będzie tylko tłamszony, obalany, rzucany na głowę. Mogę nawet kilka razy obalić go suplexem. Rustam Khabilov zrobił mu wiele szkód więc pewnie to odtworzę.
Oczywiście, że walka na „Fight Island” brzmi dobrze. Nie obchodzi mnie czy będą tam ludzie. Dostanę taką samą wypłatę.
Początkowo walka planowana była na lipiec i „International Fight Week”, jednakże obaj panowie zgłosili swoją gotowość do walki w najbliższych miesiącach. Nie wiadomo kiedy dokładnie miałby się odbyć pojedynek Masvidala z Usmanem. UFC chce wrócić do walk już na początku maja, a na rozpisce mają znaleźć się tacy zawodnicy jak Tony Ferguson, Justin Gaethje, Francis Ngannou czy Jacare Souza.
