Jose Aldo komentuje przyznanie mu tytułu mistrza wagi piórkowej UFC, opowiada o dalszych planach

Niedawno gruchnęła informacja o tym, że Conor McGregor został pozbawiony tytułu mistrzowskiego wagi piórkowej UFC, który zdobył w grudniu ubiegłego roku po nokaucie na ówczesnym królu tej dywizji, Jose Aldo. Tym samym Brazylijczyk został przywrócony na tron, mimo że nie miał okazji zrewanżować się „Notoriousowi”. W grze wciąż jest też pas tymczasowy, o który niebawem zawalczy Anthony Pettis z Maxem Hollowayem.

Decyzja UFC było szeroko komentowana w świecie Mieszanych Sztuk Walki. W sprawie zabrał też głos świeżo upieczony, pełnoprawny mistrz wagi piórkowej UFC, Jose Aldo. „Scarface” w rozmowie ze SporTV wyznał, że wciąż celuje w drugą walkę z McGregorem. Brazylijczyk ma ciekawą teorię, dlaczego – według niego – Conor zwakował pas mistrzowski dywizji z limitem wagowym 145 funtów:

To się musiało stać. Wiedzieliśmy, że McGregor zwakuje któryś z pasów – albo mój albo kategorii lekkiej. Obie walki są dla niego bardzo trudne, zarówno z Khabibem w lekkiej, jak i rewanż ze mną. Więc wolał pozbyć się mojego pasa. To nie problem. Oczywiście, najpierw chciałbym obronić tytuł, a potem będę dążyć do pojedynku z McGregorem.

Aldo przez pewien czas był w ostrym konflikcie z UFC. Twierdził, że już więcej nie zawalczy dla tej organizacji. Teraz jego retoryka się zmieniła:

Uważam, że od zawsze byłem mistrzem i zawsze nim będę. Tak długo jak walczę w piórkowej, obojętnie co się stanie, pozostanę mistrzem. Minutę po porażce, następnego dnia, wiedziałem, że pas będzie ponownie mój. To było kwestią czasu. Oczywiście, stało się to nie do końca w sposób, jakiego chciałem, ale jestem szczęśliwy, bo wiem, że jestem mistrzem.

Jose zapewnia, że jest bardzo zmotywowany i chce wrócić jak najszybciej do oktagonu:

Dochodzimy do porozumienia w kwestii kolejnej walki. Chciałbym zawalczyć w lutym albo marcu. Nie chcę czekać zbyt długo, bo od mojego ostatniego pojedynku minęło już trochę czasu.